TEST: Kia XCeed 1.6 T-GDI GT-Line - między SUV-em a hatchbackiem
Doczekaliśmy czasów, że SUV-y przestają wystarczać producentom i szukają nisz w postaci różnej maści crossoverów. Przykład Kii XCeed pokazuje, czym tak naprawdę jest crossover i zarazem każe się zastanowić nad kształtem gamy Ceeda.

Z testu dowiesz się o:
SUV-y i crossovery często są traktowane jako synonimy. Wprowadzając na rynek w 2019 roku XCeeda Kia postanowiła stworzyć crossovera według pierwotnych założeń, a więc podnieść i napompować zwykłego Ceeda oraz nadać mu bardziej lifestylowy design. Jednocześnie autu bliżej do hatchbacka niż do SUV-a. Czy ta sztuka się udała? Patrząc na statystyki sprzedaży w Polsce zdecydowanie tak. W 2023 roku samochód znalazł 4613 nabywców, będąc 3. najchętniej wybieranym modelem tej marki w Polsce, tuż po Sportage’u i Ceedzie, jednocześnie zajął on 24. miejsce w rankingu najpopularniejszych nowych samochodów w Polsce. Czym więc przekonuje koreański crossover?
Kia XCeed stylu nie brakuje, zwłaszcza w wersji GT-Line
Po pierwsze designem. XCeed z przodu ma nieco ostrzejsze reflektory, jednak przypomina hatchbacka. Z przodu mamy oczywiście charakterystyczny "tygrysi nos”" zaś przy okazji liftingu z 2022 roku reflektory zyskały inny, ciekawszy wzór świateł do jazdy dziennej. Wersję GT-Line wyróżnia ponadto inny zderzak ze specjalnym wykończeniem.
Sylwetka XCeeda jest dosyć spłaszczona i smukła, w GT-Line znajdziemy też ciemną listwę wokół szyb oraz zarezerwowane dla wersji GT-Line 18-calowe felgi. Z tyłu zaś topową odmianę wyróżniają lampy o strukturze plastra miodu. Pojawiły się one przy okazji liftingu i są smuklejsze niż w Ceedzie. Do tego mamy też inny zderzak w wersji GT-Line ze sporym dyfuzorem w kolorze nadwozia. Szczerze mówiąc XCeed wizualnie podoba mi się bardziej niż Ceed hatchback.

Kia XCeed 2024 - wymiary i bagażnik
Kia XCeed mierzy 4395 mm długości, a jej rozstaw osi liczy 2650 mm, czyli tyle samo co w hatchbacku. Jest zatem o ponad 8 cm dłuższa od Ceeda 5d, a przy tym o 3,5 cm wyższy (1487 mm). Bagażnik liczy 426 litrów i jest ustawny, jednak to tylko o 31 l więcej niż w Ceedzie. Kanapę można składać w proporcjach 40:20:40. W wersji GT-Line mamy seryjną elektrycznie sterowaną klapę.

Świetna ergonomia i solidne wykonanie, czyli kabina XCeeda w skrócie
Kabinę XCeeda przejęto żywcem z Ceeda, co akurat nie dziwi. Jest ona prosta i przejrzysta, obsługa wszystkich funkcji nie nastręcza żadnych problemów, kokpit ma dość konwencjonalny kształt i chwała za to. Centrum dowodzenia stanowi 10,25-calowy dotykowy ekran systemu infotainment, który na szczęście nie wystaje za mocno. Dobrze reaguje na dotyk, ma logiczne menu, pokrętła i niezbędne przyciski-skróty, jednak nie oferuje bezprzewodowego Apple CarPlay’a (tylko po kablu). Cyfrowe zegary z wyświetlaczem 12,3 cala są czytelne i łatwe w obsłudze, mają też atrakcyjną grafikę. Do tego klasyczny panel dwustrefowej klimy z pokrętłami. Po prostu ergonomia na 5.

Jakość wykonania również jest dość solidna. Dominują miękkie tworzywa, zarówno na kokpicie jak i na drzwiach, choć tworzywo na boczkach drzwi i centralnym podłokietniku ma nieprzyjemnie szorstką fakturę. Wszystko solidnie zmontowano i nic nie skrzypi nawet na większych nierównościach. W wersji GT Line spodobała mi się perforowana, spłaszczona u dołu kierownica z emblematem GT Line i manetkami. Nie podoba mi się natomiast trochę zbyt duża ilość lakieru piano black we wnętrzu.
Przestronność jak w typowym kompakcie
Kia XCeed nie oferuje więcej miejsca od Ceeda. Z przodu siedzi się dobrze, miejsca na nogi i na szerokość jest dużo, jednak nad głową już mogłoby być go więcej. Seryjne w wersji GT-Line skórzano-zamszowe fotele są wygodne i dobrze je wyprofilowano, do tego fotel kierowcy ma elektryczną regulację, zaś oba podgrzewanie. Z tyłu natomiast jest dość ciasno, choć tragedii też nie ma. Mnie jako osobie mierzącej 1,8 m wzrostu było tak w sam raz, jednak wyższym pasażerom brakować może miejsca na nogi i nad głową, ot poziom typowego hatchbacka. Mamy za to osobne nawiewy, pojedyncze wejście USB-C oraz podłokietnik z cupholderami. Plus za niemal płaską podłogę.

Kia XCeed 2024 GT-Line - wyposażenie
Wyposażenie XCeeda w wersji GT-Line jest prawie kompletne. Mamy tu chociażby pełny pakiet systemów bezpieczeństwa (łącznie z automatycznym hamowaniem przy cofaniu w przypadku wykrycia przeszkody), czytelną kamerę cofania, aktywny tempomat, pełny pakiet zimowy (podgrzewane fotele, przednia szyba i kierownica), keyless, indukcyjną ładowarkę czy dobrej klasy audio JBL z 8 głośnikami o mocy 320 W. Do pełni szczęścia zabrakło bezprzewodowego Apple CarPlay’a oraz wyświetlacza head-up.

Kia XCeed 2024 1.6 T-GDI - osiągi i spalanie
Pod maską znajdziemy topową jednostkę benzynową 1.6 T-GDI o mocy 204 KM i maksymalnym momencie obrotowym 265 Nm. Współpracuje ona z 7-stopniową przekładnią DCT i napędem na przód. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 7,5 s, a prędkość maksymalna to 220 km/h.
Na osiągi absolutnie nie mogę narzekać, samochód zbiera się bardzo dobrze zarówno przy niższych jak i wyższych prędkościach, choć przy ruszaniu skrzynia DCT ma większą zwłokę niż DSG w koncernie VW. Podczas jazdy również przekładnia Kii musi dłużej pomyśleć niż u głównych rywali, jednak na co dzień okazuje się więcej niż wystarczająca i działa dość płynnie. Jednostka jest też elastyczna, choć jej kultura pracy, zwłaszcza na zimno, pozostawia nieco do życzenia.

Silnik Kii przekonuje za to umiarkowanym spalaniem. Średnio w teście auto potrzebowało 7-7,5 l/100 km, zaś na autostradzie przy 140 km/h jest to 8 l/100 km. W mieście musimy liczyć się z wynikami dobijającymi do 10 l i więcej, za to poza miastem są to wyniki rzędu 6 l/100 km.
Bardzo przyjemny układ jezdny, zwinnie i komfortowo
Spodobał mi się układ jezdny Kii. Jest on przyjemnie sprężysty, auto dobrze tłumi nierówności i jest komfortowe, a przy tym całkiem zwinne w zakrętach. Układ jezdny w większości sytuacji nadąża za osiągami, jakie zapewnia silnik, choć momentami samochód bywa podsterowny, po prostu czuć, że przednia oś nie „wyrabia”. Hamulce są dobre, a układ kierowniczy dość bezpośredni. Do wyboru są tryby Normal i Sport.

Kia XCeed 2024 1.6 T-GDI GT-Line - ceny
Kia XCeed 1.6 T-GDI w wersji GT-Line kosztuje od 156 500 zł, a z silnikiem 1.5 T-GDI o mocy 160 KM 149 500 zł, co oznacza, że jest o 11 100 zł droższa od Ceeda hatchback. Za samochody z RM24 wyprodukowane w 2024 roku trzeba dać o 1000 zł więcej.
Kia XCeed 2024 vs Hyundai Kona 2024
Dla porównania Hyundai Kona N Line z tym samym napędem o mocy 198 KM kosztuje od 162 900 zł. Mierzy on 4350 mm długości, a rozstaw osi liczy 2660 mm. Bagażnik pomieści 466 litrów. Silnik rozwija 198 KM i 265 Nm, przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 7,8 s, a prędkość maksymalna to 210 km/h. Wyposażenie standardowe obejmuje m.in.:
- asystenta unikania kolizji podczas cofania
- reflektory LED (projekcyjne)
- podświetlaną przednią listwę ozdobną
- chromowaną końcówkę układu wydechowego
- przyciemniane tylne szyby
- progi w kolorze srebrnym (lakierowane)
- czarną listwę okienną
- 18-calowe felgi N Line
- elektrycznie sterowane przednie fotele w 8 kierunkach
- tylna kanapa składana w proporcjach 40:20:40
- tapicerka skórzano-zamszowa N Line
- podgrzewane przednie fotele
- oświetlenie nastrojowe
- dwustrefową automatyczną klimatyzację
- cyfrowe zegary z 12,3" wyświetlaczem
- asystenta monitorowania martwego pola (BCA), asystent ostrzegania o ruchu poprzecznym (RCCA)
- asystenta utrzymywania pasa ruchu (LKA), monitorowania poziomu uwagi kierowcy (DAW)
- asystenta unikania kolizji czołowych (FCA 1.5) z wykrywaniem pieszych i rowerzystów
- inteligentnego asystenta ostrzegania o ograniczeniach prędkości (ISLA)
- przednie, boczne i tylne czujniki parkowania
- system kamer 360 stopni
- system wyświetlający widok z martwego pola
- elektrycznie sterowaną klapę bagażnika
- ładowarkę indukcyjną
- system multimedialny z 12,3” ekranem dotykowym, cyfrowe radio DAB, nawigację z usługami Hyundai Live i system Bluelink oraz łączność Android Auto i Apple Car Play
- audio BOSE
Zobacz jak wypadł Hyundai Kona w teście: Hyundai Kona 1.6 T-GDI 4WD Platinum test na Superauto.pl
Kia XCeed 2024 vs Mazda CX-30 2024
Z kolei Mazda CX-30 z silnikiem 2.0 SkyActiv-X o mocy 186 KM, 6-biegową przekładnią automatyczną i napędem na przód kosztuje w wersji Nagisa 160 500 zł. Mazda CX-30 mierzy 4395 mm długości, a rozstaw osi liczy 2655 mm. Bagażnik pomieści 430 litrów. Silnik rozwija 186 KM i 240 Nm, przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,6 s, a prędkość maksymalna to 204 km/h. W standardzie dostaniemy m.in.:
- felgi aluminiowe w kolorze Black (18”)
- tapicerkęTerracotta (zamsz + skóra ekologiczna) w kolorze brązowym
- czujniki parkowania przednie i tylne
- elektryczną regulację pokrywy bagażnika
- klimatyzację automatyczną (dwustrefową)
- lusterka boczne w kolorze czarnym
- lusterka boczne z pamięcią ustawień
- ładowarkę indukcyjną
- system multimedialny Mazda Connect (wyświetlacz 10,25")
- nagłośnienie premium BOSE (12 głośników) oraz wejście USB-C
- przedni grill z lakierowanym wykończeniem Piano Black
- przyciemniane tylne szyby
- zaawansowany system dostępu bez kluczyka (Smart Keyless)
Zobacz jak wypadła Mazda CX-30 w teście: Mazda CX-30 2.0 E-Skyactiv X 186 AWD test na Superauto.pl
Kia XCeed w ofercie Superauto.pl
W ofercie Superauto.pl znajdziecie kilkadziesiąt egzemplarzy Kii XCeed w różnych wersjach silnikowych i wyposażeniowych. Wszystkie samochody są fabrycznie nowe i pochodzą z 2023 i 2024 roku, wiele z nich dostaniecie od ręki. Możecie liczyć na atrakcyjne finansowanie, minimum formalności oraz na sięgające kilkunastu procent rabaty.
Sprawdź ofertę Kia XCeed leasing na Superauto.pl
Podsumowanie
Podsumowując Kia XCeed pokazała, że kompaktowy crossover może być dobrym rozwiązaniem dla osób znudzonych hatchbackami a jednocześnie niepotrzebujących dużego i wyraźnie droższego SUV-a. XCeed wygląda ciekawiej od hatchbacka, wciąż jest rozsądnie skalkulowany, a przy tym z silnikiem 1.6 T-GDI oferuje dobre osiągi przy umiarkowanym zużyciu paliwa. Jednocześnie układ jezdny nadąża za potencjałem jednostki Kii, a jej usportowiony charakter podkreśla topowa odmiana GT-Line. Trochę obawiałem się, że przy XCeedzie zwykły Ceed nie będzie miał sensu, lecz Koreańczycy na tyle rozsądnie podzielili ofertę zarówno cenowo jak i silnikowo (w hatchbacku nie dostaniemy 1.6 T-GDI), że nie trzeba się o to martwić. Dzięki XCeedowi po raz kolejny przekonałem się, że Koreańczycy robią dobre auta.