TEST: Hyundai Kona 1.6 T-GDI 7DCT 4WD Platinum – właściwy ruch
Po wprowadzeniu do gamy Bayona zrobiło się dość ciasno w segmencie B u Hyundaia. Dlatego też tworząc nową Konę Koreańczycy postanowili ją awansować i tak oto stała się ona jednym z najciekawszych kompaktowych crossoverów.

Z testu dowiesz się o:
Na początek krótko o tym, dlaczego w ogóle nowy Hyundai Kona musiał urosnąć. Otóż jego poprzednie wcielenie było typowym miejskim crossoverem, cieszyło się sporą popularnością i w zasadzie można się było trzymać tego schematu… Ale w 2021 r. pojawił się Bayon, a Kona wołała powoli o następcę.
Hyundai Kona 2024 - wymiary i bagażnik
Tak oto zaprezentowany w 2023 roku Hyundai Kona II generacji awansował do grona kompaktowych crossoverów, urósł aż o 15 cm, do 4350 mm, zaś jego rozstaw osi liczy 2660 mm. Znacznie urósł także bagażnik (o ponad 100 litrów), licząc aż 466 litrów. Pomimo obecności napędu AWD jest on głęboki i ustawny. Samochód bazuje na nowej platformie, którą dzieli z II generacją Kii Niro, stąd też podobne gabaryty.

Wygląda futurystycznie i odważnie
Radykalnie zmienił się design nowej Kony. Już poprzednik był odważny, jednak na tle swojego następcy i tak wypada blado. Najnowsza Kona kontynuuje futurystyczny design Hyundaia o nazwie Sensious Sportiness, charakteryzujący się minimalistycznymi i płynnymi liniami, a także licznymi przetłoczeniami. Uwagę zwraca zwłaszcza obły przód pojazdu z ciągnącą się przez całą szerokość LED-ową listwą, którą zgrabnie wkomponowano w nadwozie. Główne reflektory LED znalazły się jednak na krańcach zderzaka.

Sylwetka z licznymi przetłoczeniami nawiązuje do Tucsona, a jej charakterystycznym elementem jest płynnie przechodząca w spojler dachowy chromowana listwa. Z tyłu mamy ten sam motyw wąskiego LED-owego paska co z przodu wraz z lampami po bokach zderzaka.
Koreańczycy wiedzą jak dobrze zaprojektować kokpit nowoczesnego samochodu
Całkowicie nowa jest także kabina Kony. Minimalistyczny i nowoczesny kokpit składa się z dwóch 12,3-calowych wyświetlaczy, uwagę zwraca także kierownica z czterema kropkami symbolizującymi literę H w alfabecie Morse’a. Duży plus za pozostawienie najważniejszych fizycznych przycisków i pokręteł, m.in. od klimatyzacji czy obsługi systemu multimedialnego. Dzięki temu odniosłem wrażenie, że projektanci nowej Kony nie byli przekonani do całkowitej digitalizacji wnętrza i chwała im za to.

Rzeczywiście ergonomia należy do atutów nowej Kony. Praktycznie wszystkie przyciski i przełączniki są pod ręką, multimedia są intuicyjne i dobrze reagują na dotyk, a grafiki są czytelne i atrakcyjne. Połączenie z Apple CarPlay’em jest bezprzewodowe i bezproblemowe, a selektor od skrzyni biegów umieszczono przy kierownicy, dzięki czemu jest on wygodny i nie zabiera miejsca na konsoli.

Jakość wykończenia budzi pewne zastrzeżenia, za to przestronność wręcz przeciwnie
Pewne zastrzeżenia mam natomiast do jakości wykończenia. Deskę rozdzielczą wykonano z twardego plastiku, podobnie jak boczki drzwi, podłokietniki są twarde, a środkowemu brakuje regulacji długości, co cały czas daje się we znaki. Co prawda nic tu nie skrzypi i spasowanie jest dobre, jednak po aucie za 180 tys. zł oczekiwałbym czegoś więcej.

Trudno mi za to narzekać na przestronność. Przednie fotele z jasnej skóry są wygodne i miejsca jest dużo w każdym kierunku. Spore są także półki, zarówno na konsoli środkowej jak i na drzwiach. Najbardziej zaimponował mi jednak drugi rząd siedzeń. Miejsca na nogi jest naprawdę sporo, kanapę dobrze wyprofilowano, siedzi się wygodnie, do tego mamy osobne nawiewy, 2 porty USB-C, podłokietnik, a nawet podgrzewane zewnętrzne siedziska kanapy.
Hyundai Kona 2024 Platinum - wyposażenie
Zresztą na wyposażenie wersji Platinum naprawdę trudno narzekać. Już w standardzie znajdziemy m.in. audio Bose, dobrej jakości kamery 360 stopni, zestaw systemów bezpieczeństwa i asystentów, aktywny tempomat, keyless, podgrzewaną kierownicę czy elektrycznie sterowaną klapę bagażnika. Do tego dochodzi opcjonalny pakiet Luxury (7500 zł) zawierający m.in. elektrycznie sterowane okno dachowe oraz elektrycznie sterowane podgrzewane i wentylowane fotele.

Hyundai Kona 2024 1.6 T-GDI 4WD 7DCT - osiągi i spalanie
Pod maską znajdziemy topową jednostkę benzynową 1.6 T-GDI rozwijającą 198 KM i 265 Nm. Współpracuje ona z 7-stopniową przekładnią dwusprzęgłową DCT, a napęd trafia na obie osie. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,1 s, a prędkość maksymalna to 210 km/h.
Na osiągi Kony trudno narzekać, choć miewa ona dość dużą zwłokę przy ruszaniu i przy reakcji na kickdown, czemu winna jest skrzynia biegów. Do szybkości i precyzji działania DSG jeszcze daleka droga. Z drugiej strony po dezaktywacji systemu Start&Stop i włączeniu trybu Sport jest lepiej. Sama jednostka jest elastyczna i pracuje kulturalnie i także przy wyższych prędkościach ma spory zapas mocy.

Trudno też narzekać na spalanie, które średnio w teście wyniosło około 8 l/100 km. Unikając autostrad i miasta spokojnie zejdziemy do okolic 6-6,5 l/100 km, zaś w mieście trzeba już się liczyć z wynikami rzędu 10 l/100 km. Na autostradzie będą to wyniki między 8,5 a 9 l/100 km. Bak liczy 47 l i zrobimy na nim niecałe 600 km.
Połączenie zwinności i komfortu
Na drodze Kona przekonuje zwartym i sprężystym zawieszeniem, które łączy precyzyjne i stabilne prowadzenie z wysokim komfortem jazdy. Nawet większe nierówności czy zapadnięte studzienki nie robią na Hyundaiu większego wrażenia, jednocześnie całkiem dobrze czuje się on w zakrętach. Hamulce są przyzwoite, ale nic więcej. Do charakterystyki układu jezdnego pasuje też zestrojenie układu kierowniczego. Podczas jazdy irytowało mnie natomiast działanie niektórych systemów bezpieczeństwa jak układu monitorowania wzroku kierowcy czy odczytywania znaków drogowych – są one nadgorliwe, wyją i świecą bez powodu, co bardziej rozprasza niż pomaga. W dodatku trzeba je dezaktywować za każdym razem, gdy odpalimy auto.

Hyundai Kona 2024 1.6 T-GDI Platinum - cena
Awans klasowy Kony widać też po cenie. W prawie topowej wersji Platinum startuje ona od 169 900 zł, zaś nasz egzemplarz wyceniono na ponad 181 600 zł. To sporo, jednak wcale nie wypada on drożej od konkurencji.
Hyundai Kona 2024 vs Kia XCeed 2024
Dla porównania Kia XCeed Business Line z silnikiem 1.6 T-GDI o mocy 204 KM kosztuje od 147 500 zł, jednak oferuje wyłącznie napęd na przednią oś. Jednostka rozwija 265 Nm, przyspiesza od 0 do 100 km/h w 7,5 s i rozpędza się do 220 km/h. Napęd trafia na przednią oś za pośrednictwem 7-stopniowej dwusprzęgłowej przekładni DCT. Samochód mierzy 4395 mm długości, a rozstaw osi liczy 2650 mm. Bagażnik pomieści 426 litrów. Wyposażenie standardowe wersji Business Line obejmuje m.in.:
- System automatycznego parkowania z przednimi oraz tylnymi czujnikami PA
- Podgrzewane przednie fotele z trójstopniową regulacją
- Podgrzewaną kierownicę
- Podgrzewaną szybę przednią
- System otwierania i uruchamiania pojazdu bez użycia kluczyka Smart Key
- System nagłośnienia JBL z 8 głośnikami wraz z subwooferem i głośnikiem centralnym, oddzielny wzmacniacz o łącznej mocy 320 Watt
- System rozpoznający znaki ograniczeń prędkości ISLW
- Cyfrowe zegary Supervision Cluster z kolorowym ekranem o przekątnej 12.3”
- Indukcyjną ładowarkę do telefonu
- Składane oraz dzielone tylne oparcie 40:20:40
- Felgi aluminiowe 18” z oponami 235/45/R18
- System nawigacji satelitarnej z obsługą w języku polskim, 10.25” kolorowy ekran dotykowy LCD, 7 letni plan darmowej aktualizacji, tuner radia cyfrowego DAB
- Zestaw usług cyfrowych Kia Connect zapewniających wsparcie kierowcy w czasie rzeczywistym oraz zdalny dostęp do informacji o samochodzie
- OTA (Over The Air) - zdalną aktualizację oprogramowania i map nawigacji całej Europy i Rosji
Hyundai Kona 2024 vs Mazda CX-30 2024
Z kolei Mazda CX-30 w odmianie 2.0 SkyActiv-X AWD o mocy 186 KM z 6-stopniową skrzynią automatyczną kosztuje 170 500 zł w topowej opcji Nagisa. Silnik 2.0 rozwija 186 KM oraz 240 Nm, przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 9 s, a prędkość maksymalna to 204 km/h. Samochód mierzy 4395 mm długości, a rozstaw osi liczy 2655 mm. Bagażnik pomieści 430 l. Wyposażenie wersji Nagisa obejmuje m.in.:
- Felgi aluminiowe w kolorze Black (18”)
- Tapicerkę Terracotta (zamsz + skóra ekologiczna) w kolorze brązowym
- Czujniki parkowania przednie i tylne
- Elektryczną regulację pokrywy bagażnika
- Klimatyzację automatyczną (dwustrefowa)
- Lusterka boczne w kolorze czarnym
- Lusterka boczne z pamięcią ustawień
- Ładowarkę indukcyjną
- Mazda Connect (wyświetlacz 10,25")
- Nagłośnienie premium BOSE (12 głośników) oraz wejście USB-C
- Przedni grill z lakierowanym wykończeniem Piano Black
- Przyciemniane tylne szyby
- Zaawansowany system dostępu bez kluczyka (Smart Keyless)
Hyundai Kona 2024 vs Nissan Qashqai 2024
Nissan Qashqai w wersji Tekna z napędem AWD i silnikiem 1.3 mhev o mocy 158 KM kosztuje 185 650 zł. Silnik rozwija 158 KM i 270 Nm, zaś za przeniesienie napędu odpowiada bezstopniowa przekładnia XTronic. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 9,9 s, a prędkość maksymalna to 198 km/h. Qashqai mierzy 4425 mm długości, a jego rozstaw osi liczy 2665 m. Bagażnik pomieści 479 l. Wyposażenie standardowe wersji Tekna obejmuje m.in.:
- 19-calowe felgi
- Panoramiczne okno dachowe
- Wyświetlacz head-up 10,8"
- Elektryczne i bezdotykowe sterowanie klapą bagażnika
- System kamer 360 stopni z funkcją wykrywania ruchomych obiektów
- Cyfrowe zegary z wyświetlaczem TFT 12,3"
- Reflektory Full LED
- Kamerę cofania
- Rozbudowane systemy bezpieczeństwa
- Klimatyzację automatyczną dwustrefową
Hyundai Kona w ofercie Superauto.pl
W ofercie Superauto.pl znajdziecie kilkadziesiąt egzemplarzy Hyundaia Kony w różnych wersjach silnikowych i wyposażeniowych. Wszystkie samochody są fabrycznie nowe i pochodzą z 2023 oraz z 2024 roku, dostaniecie je od ręki. Możecle liczyć na atrakcyjne finansowanie, minimum formalności oraz na sięgające kilkunastu procent rabaty.
Sprawdź ofertę Hyundai Kona leasing na Superauto.pl
Podsumowanie
Podsumowując, nowa Kona stanowi krok we właściwym kierunku. Hyundai niejako był zmuszony awansować Konę, jednak zrobił to umiejętnie. Samochód przekonuje odważnym, wyjątkowym designem oraz przestronnym i funkcjonalnym wnętrzem, zaś sama kabina pokazuje, że da się stworzyć nowoczesny i ergonomiczny kokpit z klasycznymi przyciskami. Zaimponowały mi warunki w drugim rzędzie siedzeń, do tego spodobał mi się dynamiczny i dość oszczędny układ napędowy oraz świetny układ jezdny. Przydałaby się jednak lepsza skrzynia biegów. Irytowała mnie też elektronika i bałbym się, że za parę lat zacznie ona mówiąc kolokwialnie wariować.