Dlaczego samochody elektryczne tanieją? Przegląd rynku
W ostatnich miesiącach obserwujemy znaczące obniżki cen samochodów elektrycznych. Skąd bierze się ten trend? Sprawdzamy, ile dziś kosztują dostępne modele na rynku.

Z artykułu dowiesz się m.in.
Według danych GUS, w okresie styczeń–luty 2025 produkcja samochodów osobowych z silnikami benzynowymi i Diesla spadła aż o 76,6%, z 59 tys. sztuk do zaledwie 13,8 tys. W marcu spadek wyniósł 62%, a w kwietniu – 69,2%. Produkcja aut spalinowych gwałtownie maleje, a zadłużenie branży motoryzacyjnej sięga już 457,7 mln zł.
Bezpośrednim powodem tych zmian jest transformacja w kierunku ekologicznego transportu. W tym samym czasie rośnie liczba rejestracji nowych samochodów elektrycznych – w I kwartale 2025 r. było ich o 55% więcej niż rok wcześniej, a w maju liczba nowych rejestracji wzrosła aż o 118% w porównaniu z majem 2024 r. Poza unijnymi regulacjami, Polacy coraz chętniej wybierają samochody elektryczne również z powodu spadających cen – a oba te czynniki są ze sobą ściśle powiązane.
Dlaczego samochody elektryczne tanieją? Unia i Chiny i … Tesla?
Wkrótce rynek motoryzacyjny może spotkać sytuacja, gdy samochody elektryczne będą tańsze od ich spalinowych odpowiedników. Według szacunków, ceny samochodów EV w Polsce spadły o nawet 20%. Z kolei według badania Goldman Sachs Research, ceny akumulatorów do pojazdów elektrycznych spadną do 2026 roku nawet o połowę. Skąd takie ceny przy równocześnie wciąż niewielkim udziale samochodów EV w rynku?
Producenci w Europie i Azji mierzą się z ekspansją tanich samochodów z Chin, głównie z napędem elektrycznym. Coraz większa konkurencja ze strony Państwa Środka, zarówno w kwestii cen, jak i rozwiązań technologicznych oraz jakości wykonania wymusza na producentach obniżenie cen własnych modeli samochodów EV. Na polskim rynku dobrze radzą sobie m.in. chińskie marki MG i Omoda – a konkurencja jest jeszcze większa.
Kolejnym czynnikiem są unijne normy emisji CO2, które zmuszają producentów do ograniczania produkcji aut spalinowych i przenoszenia uwagi na elektromobilność. Ze względu na wciąż niewielki udział elektryków w rynku, obniżanie cen stało się dla producentów sposobem na zwiększenie sprzedaży i rentowności. Dodatkowym bodźcem jest program dopłat NaszEauto, który oferuje osobom fizycznym dofinansowanie sięgające nawet 40 000 zł. Producenci chcący skorzystać z zainteresowania wokół programu NaszEauto muszą obniżyć ceny swoich modeli do maksymalnie 225 000 zł netto (276 500 zł brutto), aby samochody spełniały wymogi dotacji.
Swój udział w tej cenowej rewolucji ma także Tesla. Choć ceny ich flagowych modeli pozostały stabilne, są one na tyle konkurencyjne, że mieszczą się w limitach programu NaszEauto. Model Y w wersji RWD Long Range w Polsce kosztuje do 219 900 zł, co w połączeniu z dotacją czyni go atrakcyjną propozycją i konkurencją dla azjatyckich i europejskich producentów.
Czytaj więcej:
- Tesla model Y Juniper - test długodystansowy elektryka
- Porównanie: BYD Seal U vs Tesla Model Y - dane techniczne, cena, zasięg i osiągi
Elektryki tanieją – które marki obniżają ceny w salonach?
Wśród producentów, którzy dostosowali swoje cenniki do wymogów programu NaszEauto, jest Kia. Największe obniżki dotyczą SUV-a EV9 z rocznika 2023 (wciąż fabrycznie nowego), którego cena spadła o 104 335 zł, do 276 065 zł. Obniżki objęły także modele EV6 (183 854 zł, taniej o 84 000 zł) oraz Niro EV (169 026 zł, taniej o 47 674 zł). W przypadku wszystkich podanych cen, należy również uwzględnić upust wynikający z dotacji.
Skoda zaktualizowała cennik modelu Enyaq po liftingu – ceny zaczynają się od 189 900 zł za sedana (wcześniej 219 850 zł) i 221 650 zł za wariant coupe (wcześniej 257 550 zł). Wersja Sportline potaniała o ponad 57 000 zł.
Ford obniżył ceny modelu Puma Gen-E o 18 000 zł – jego cena bazowa wynosi teraz 146 900 zł. Obniżono również ceny modeli Capri (179 990 zł, taniej o 35 000 zł) i Explorer w wariancie Premium (169 990 zł, taniej o 35 000 zł).
Koreański Hyundai obniżył ceny swoich modeli Kona Electric i Inster. Upust sięga 45 000 zł w przypadku modeli z rocznika 2024 i 40 000 zł dla rocznika 2025. Kona Electric kosztuje obecnie od 144 890 zł, a Inster – od 103 900 zł (poprzednio 107 900 zł). Jak wskazuje Hyundai w swoich komunikatach prasowych, obniżki te pozwalają nabyć koreańskie samochody w atrakcyjnych cenach w związku z dofinansowaniem NaszEauto.
Francuski Peugeot wprowadził obniżki cen do maksymalnie 33 290 zł na swoje modele E-208. Wraz z nowym cennikiem dla modelu E-3008, ceny spadły o ponad 30 000 zł. Obecnie Peugeot E-3008 Standard Range kosztuje 199 950 zł, a jego wcześniejsza cena wynosiła 233 600 zł.
Volkswagen obniżył ceny na swoje modele elektryczne ID.3, ID.4, ID.5 i ID.7 z 2025 roku. Obniżki – w zależności od modelu – wynoszą od 18 000 zł do nawet 40 000 zł. W przypadku modeli z 2024 roku, upust jest jeszcze większy – od 35 000 zł do nawet 85 000 zł za model ID.7 Tourer.
Podsumowanie
Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach ceny samochodów elektrycznych będą nadal spadać. Rozwój infrastruktury ładowania — będący jednym z kluczowych celów Unii Europejskiej — w połączeniu z kontynuacją programu dotacji NaszEauto sprawiają, że zakup elektryka staje się coraz bardziej opłacalny i dostępny dla szerszego grona klientów. W efekcie możemy spodziewać się dalszego wzrostu udziału bezemisyjnych pojazdów (BEV) na polskim rynku.