TEST: Volkswagen Polo GTI 2024 - mnóstwo frajdy
Volkswagen Polo GTI daje dużo frajdy, ale czy to sensowny wybór? Jeśli podejdziemy do tego na chłodno, ocenimy jego kształt i co gorsza- weźmiemy pod uwagę cennik, z frajdy, zabawy i emocji pozostanie niewiele.

Volkswagen Polo. Bogata historia, którą wypada szanować
Volkswagen Polo to model samochodu, który od 1975 roku niezmiennie zdobywa uznanie w miejskim środowisku. Pierwsza generacja, która wówczas zadebiutowała na rynku, obecnie osiąga status kultowej i jest poszukiwanym eksponatem wśród kolekcjonerów. Druga generacja produkowana w latach 1981-1994, choć straciła nieco charakterystycznej prostoty, wciąż wyróżnia się swoją unikalną i przyjazną estetyką. Trzecia odsłona „Polówki” zyskała prawdopodobnie największą popularność zaraz po swoim debiucie w 1994 roku i była produkowana aż do 2001 roku. Czwarta generacja zachowała charakterystyczne, podwójne, okrągłe reflektory, podczas gdy piąta generacja nabrała cech podobnych do większego brata – Golfa.
Poznaj ofertę - pełna gama modelowa Volkswagen - leasing, kredyt i wynajem - w Superauto.pl
Najnowsza, szósta generacja Volkswagena Polo, wprowadzona na rynek w 2017 roku, reprezentuje nowoczesną i aktualną ofertę w segmencie samochodów miejskich, a odmiana GTI wciąż jest dla wielu wyznacznikiem w kurczącym się segmencie tradycyjnych hothatchy segmentu B. Na placu boju pozostało niewielu graczy, a modele, które wciąż nas cieszą zapewne niedługo stracą swoje w pełni benzynowe serce. Oprócz elektryfikacji, na emocjonujące modele małych hatchbacków czyhają… propozycje z segmentu C oraz kompaktowych crossoverów. Czy to początek końca tego fantastycznego segmentu? Polo GTI uświadomił mi, że mogę mieć rację…
Bardziej Polo, czy już GTI?


Volkswagen Polo, choć może nie każdy jest fanem jego specyficznego stylu, to dla wielbicieli marki i bardziej subtelnej estetyki, jest wyznacznikiem w segmencie. Polo wyróżnia się elegancją i wyważonym designem, co jest charakterystyczne dla marki Volkswagen. Przednia część w wersji GTI jest rozpoznawalna dzięki dwóm szerokim pasom: górnemu z reflektorami i wyeksponowanym logo producenta oraz dolnemu z lampami przeciwmgielnymi na krawędziach w specyficznym kształcie przypominającym kryształy. Nie zabrakło również charakterystycznej, czerwonej listwy, która wkradła się również do wnętrza reflektorów oraz pasa świetlnego LED, który biegnie przez całą szerokość. Zwieńczeniem jest naturalnie logo z napisem GTI, które przypomina innym kierowcą, że ten maluch w ich lusterku ma naprawdę wiele do powiedzenia w kwestii osiągów.

Boczne linie są zgrabne, z kilkoma prostymi przetłoczeniami o wyraźnych krawędziach. Oprócz kolejnego logo GTI oraz większych felg, z profilu w zasadzie trudno rozpoznać, że to „ta wzmocniona” wersja. Tył samochodu jest stonowany i elegancki, z minimalistycznymi lampami o atrakcyjnym wzorze LED. Jest także pokaźne logo GTI w centralnej części, ładnie wyprofilowany zderzak z subtelną listwą i atrapą dyfuzora, oraz podwójna końcówka układu wydechowego, który subtelnie mruczy i daje otoczeniu znać o swojej obecności. Całość utrzymana jest w symetrycznym i prostym stylu, ale nadal prezentuje się z klasą, co z pewnością przypadnie do gustu wielu kierowcom. Wersja GTI, mimo że oferuje niewiele zmian, przyciąga uwagę i nie trzeba być bardzo wytrawnym znawcą modeli niemieckiej marki, aby rozpoznać sportową, najmocniejszą w ofercie odmianę. A co we wnętrzu?
Sportowo, klasycznie i w kratę!

Volkswagen Polo, od momentu swojej premiery rynkowej, wyróżniał się nowoczesnością i bogatym wyposażeniem w stosunku do konkurencji. Czy to wciąż aktualne? Może magia sprzed lat, szczególnie w odniesieniu do wielu groźnych konkurentów nieco przygasła, ale odpowiednio skonfigurowany model nadal oferuje estetykę, która cieszy oko. Zresztą wystarczy spojrzeć na testowany wariant GTI. Z jednej strony klasycznie, bez zbędnych udziwnień i nowoczesnych gadżetów, z drugiej zaś widać, że niczego w wyposażeniu nie brakuje. Co prawda w konfiguratorze można znaleźć skórzane fotele, ale prawdziwi fani na pewno postawią na klasyczna tapicerkę w piękną kratę.

Jest także tradycyjny hamulec ręczny, pokrętła i przyciski, duży ekran przed kierowcą i nie przeszkadzający w obserwacji drogi ekran systemu info-rozrywki w centralnym miejscu. Jedynie dotykowy panel klimatyzacji i okropne dotykowe przyciski na kierownicy psują odbiór całości, ale można się do tego przyzwyczaić. W odmianie GTI znajdziemy oczywiście więcej ciekawych akcentów, z logo GTI na kierownicy, czerwonymi przeszyciami i szarymi panelami włącznie.

W kwestii bagażnika, Polo prezentuje się bardzo dobrze. Z tylną kanapą w standardowej pozycji, bagażnik oferuje 351 litrów pojemności, a po jej złożeniu - aż 1125 litrów. To więcej niż wystarczająco, by pomieścić duże bagaże na dłuższe wyprawy. Układ siedzeń z tyłu sugeruje, że największy komfort zapewni dwóm osobom – środkowe miejsce jest nieco podwyższone, a wysoki tunel środkowy ogranicza przestrzeń na nogi.

Jest sportowo, dość ostro, ale w przystępnej formie

Przyznam, że przed testem spodziewałem się ciężkiego układu kierowniczego, szarpiącej skrzyni i zabetonowanego zawieszenia, a dostałem… bardzo łagodne, przystępne i przyjemne w odbiorze auto! Fakt, jest zauważalnie sztywniej (nawet w trybie jazdy Comfort) niż w tradycyjnej wersji Polo, układ kierowniczy działa ciężej, a reakcja na gaz jest szybsza, ale to wszystko jest bardzo rozsądnie i przystępnie dozowane. Czy to optymalne auto do miasta? Muszę przyznać, że nie miałbym żadnych problemów, aby z tego auta korzystać na co dzień. Spalanie jest wyższe (o tym za chwilę), a dziury, które pojawiły się już na początku zimy dają się we znaki i czasami wymuszają slalom, ale naprawdę nie jest źle. Trochę dokuczają duże felgi i opony o niewielkim profilu (niemal zlicowane z krawędzią felgi), przez co hałas na trasie oraz ryzyko uszkodzenia przy krawężniku są większe, ale czego się nie robi dla dobrego wyglądu oraz lepszego prowadzenia.
Sercem małego Polo jest nie tak mała (jak na segment B i obecne czasy) jednostka 2.0 TSI o mocy 207 KM i momencie obrotowym 320 Nm. Napęd kierowany jest oczywiście na przednie koła za pośrednictwem przekładni DSG o siedmiu przełożeniach. Małe GTI ciągnie do przodu jak szalone i pierwszą setkę jest w stanie osiągnąć po upływie zaledwie 6,5 sekundy. Oczywiście gdy jest mokro, a auto stoi na zimowych oponach, trakcja ucieka tak szybko, jak pensja w czasach inflacji – mocniejsze dodanie gazu w trybie Sport skutkuje częstym uślizgiem. Ale gdy jest sucho i przyczepnie, samochód fantastycznie przyspiesza i rewelacyjnie trzyma się w zakrętach. Wystarczy ująć nieco gazu w zakręcie, aby tył lekko się wychylił i ustawił w zakręcie. Ponowne dodanie gazu i samochód znów staje się stabilny z delikatną, łatwą do kontrolowania podsterownością. Taki urok GTI – przedni napęd ma swój urok i specyfikę, ale też daje sporo zabawy. Prędkość maksymalna to 240 km/h i aż trudno uwierzyć, że można tyle osiągnąć w tak małym aucie. Szaleństwo!
Polo GTI zapewne jest mniej wygodne od tradycyjnej wersji i tyczy się to również komfortu akustycznego. Szersze opony o niskim profilu dokładają swoje, ale zawieszenie pracuje bardzo dobrze i pomijając głośną pracę na drobnych nierównościach (we współpracy ze wspomnianymi oponami), zapewnia odpowiednią ilość komfortu. Do tego sprawnie pracująca przekładnia DSG i mamy przepis na sportowe auto na co dzień. Nietrudno złapać o co chodzi w tym całym szumie miłośników GTI – to naprawdę uniwersalne auta. A czy dużo palą?
- Spalanie w trasie 120-140 km/h: 6-8 l/100 km
- Spalanie w trasie 70-100 km/h: 5,5-6 l/100 km
- Spalanie w mieście 50 km/h: 8-9 l/100 km
Nie jest to poziom hybrydowej Toyoty Yaris, ale jak na silnik 2.0 TSI o mocy ponad 200 KM, szerokie opony zimowe i dość niską temperaturę, wyniki są co najmniej satysfakcjonujące.
Nowy Volkswagen Polo - cena, konkurencja
Ile trzeba zapłacić za to naprawdę dopracowane i udane auto? Otóż Volkswagen Polo GTI kosztuje co najmniej 137 690 złotych. Za doposażoną wersję trzeba zapłacić już ponad 150 000 złotych i nawet biorąc pod uwagę fakt, że to naprawdę świetnie wykonane auto, to jak na segment B, jest to kwota wysoka. Czy zaporowa? Nie sądzę, choć spoglądając na konkurencję, a ta jest w zasadzie skromna, można znaleźć kilka ciekawych alternatyw np.:
- Ford Fiesta ST 1.5 EcoBoost 200 KM (MT6) – 120 900 złotych
- Hyundai i20 N Performance 1.6 T-GDI 204 KM (MT6) – 140 900 złotych
- Hyundai Kona N-Line 1.6 T-GDI 198 KM (AT7) – 154 900 złotych
Czytaj więcej TEST: Hyundai Kona N 2.0 T-GDI 280 KM. Poproszę zapakować!
Oczywiście można poświęcić sportowe emocje na rzecz większego nadwozia i słabszego silnika w podobnej cenie, ale takie porównania nie mają sensu. Jeśli ktoś szuka niedużego, ale mocnego auta, wybór w tej cenie ma dość niewielki.
Podsumowanie
Można narzekać, że Polo GTI jest drogie, że w tej cenie znajdziemy coś bardziej praktycznego, nowocześniejszego czy lepiej wyposażonego, ale nie będę tego oceniał jako wadę. Polo GTI hołduje tradycji i staje się w tym coraz bardziej samotne. Rynek zaczynają opanowywać bardziej praktyczne, ale mniej sportowe (mimo starań inżynierów i stylistów) crossovery. Jeśli ktoś chce tradycyjnego hothatcha z segmentu B, ma coraz mniejszy wybór.