TEST: Dacia Sandero 1.0 91 KM X-Tronic. Zaskakująco dobra
Dacia Sandero nie jest samochodem, od którego powinieneś oczekiwać cudów. Jest za do komfortowa i bardzo oszczędna! Jakość? Adekwatna do ceny. Bez zaskoczeń.
Gdy jedziesz na urlop do Mielna po sezonie, nie spodziewasz się palm, złotych piasków i 40-stopniowych upałów. Ma być przyjemnie, relaksująco, ale zdajesz sobie sprawę, że egzotyki tam nie zastaniesz. Podobnie jest z Dacią Sandero. Ma być komfortowo, oszczędnie, z bezstopniową przekładnią X-Tronic bardzo wygodnie, ale na cuda nie liczysz.


I to jest dobre podejście, bo porównywanie Dacii Sandero np. do Volkswagena Polo czy Skody Fabii jest bezsensowne. Wiadomo, że bezpośrednie starcie będzie dla Dacii krzywdzące. Nie oszukujmy się – nie ma szans na wygraną. Ale jeśli do porównania dodasz DOŚĆ istotny czynnik, jakim jest cena, ostateczny werdykt nie jest taki oczywisty. Najtańsza Dacia Sandero z automatyczną skrzynią biegów kosztuje 68 400 złotych, a za najtańsze Polo z przekładnią automatyczną trzeba zapłacić blisko 95 000 złotych. Już wiadomo o co chodzi?
Widać, że jest to tanie auto, ale…
…czy to wada? Dacia nigdy nie miała ambicji, aby imponować stylem. Celem od zawsze było, by imponować formą i stosunkiem ceny do jakości. Jest więc tanio i to widać na każdym kroku. Czy Sandero jest brzydkie? Nie, jest po prostu estetyczne, a w kilku miejscach styliści, pod czujnym okiem księgowych, mogli pokazać choć promil swoich możliwości. Mamy więc dość ładnie zaprojektowany pas przedni, z szerokim grillem i bardzo ładnymi kloszami lamp z ciekawą sygnaturą LED wewnątrz. Z tyłu również lampy są ładne i mają ciekawą grafikę wewnętrzną. Są również ciekawie wyprofilowane nadkola i… tyle. Wystarczy? Musi wystarczyć.



We wnętrzu również nie ma szału, jest dość smutno i ponuro, choć zastosowanie nieco dziwnego materiału na desce rozdzielczej odrobinę rozświetla środek. Jest kilka srebrnych wstawek, spasowanie materiałów jest OK, ale lepiej za dużo nie dotykać, bo wszędzie jest twardy plastik. Tani? Tani, a jaki miałby być? W topowej wersji możemy liczyć na większy ekran. System info-rozrywki jest tragiczny, ale to nie jest wadą, bowiem obok ekranu znajdziemy uchwyt na smartfon z portem USB tuż obok, dzięki czemu szybko i bezproblemowo podłączymy urządzenie i skorzystamy z Android Auto lub Apple CarPlay. Po co więc inwestować w fikuśny system, jak i tak większość korzysta ze swojego smartfona?
Oszczędnie, dynamicznie i wygodnie - Dacia Sandero

Tak, i nie ma w tym przesady. Do testu odebrałem odmianę Expression z silnikiem 1.0 o mocy 91 KM i momencie obrotowym 142 Nm. Ta trzycylindrowa jednostka ma przeciętną kulturę pracy, szczególnie „na zimnym”, ale potem przestajemy to dostrzegać. Pamiętajmy, że jedziemy Dacią Sandero i swoje wymagania musimy mocno ograniczyć. Jest charakterystyczny warkot trzycylindrowej jednostki, wibracje na postoju, a dynamika jest podstawowa – 13,4 sekundy od 0 do 100 km/h – ale czy w mieście trzeba czegoś więcej? Zresztą w trasie autko również dzielnie sobie radzi, więc nie będzie zawalidrogą. Do tego bezstopniowa przekładnia X-Tronic świetnie się tutaj spisuje i jeśli ktoś nie ma ambicji, aby być zawsze pierwszym na światłach, nie będzie musiał również narzekać na to, że skrzynia „wyje”. Wyć będzie, jeśli pedał gazu będzie ciągle w podłodze. Trzeba mieć wyczucie borsuka, aby mieć problemy z jazdą autem ze skrzynią CVT. To samochody do rozsądnej jazdy, a nie sportowych wyczynów. Decydujesz się na auto z taką skrzynią, jeździsz spokojnie, dynamicznie tylko wtedy, gdy trzeba, albo nie narzekasz i nie przyznajesz się do własnej głupoty. Proste? Proste!
Dacia Sandero - spalanie

Rachunek za paliwo również jest prosty i Sandero może być oszczędne, choć cudów nie ma. W trasie przy 70-100 km/h jest to około 6,5 l/100km, przy 120 km/h podobnie. W mieście - również.
Testowałem auto przez kilka dni i pokonałem ok. 400 kilometrów i jeśli nie przekraczałem 120 km/h, spalanie nie wzrastało powyżej 7 l/100km. Czasami silnik trzeba nieco pogonić, ale zazwyczaj spokojna jazda wystarczy. Zresztą Sandero większość swojego motoryzacyjnego życia spędzi w mieście, a tam skrzynia X-Tronic jest świetnym rozwiązaniem. Nawet jeśli miałbym do tego dokładać z własnej kieszeni w postaci większego rachunku za paliwo, chyba bym poświęcił kilka złotych na 100 km, aby mieć wyższy komfort.
Dacia Sandero - cena i wyposażenie


Jeśli chcemy Dacię Sandero z automatem, musimy wybrać wyższą wersję wyposażenia Expression. I dobrze, bo bazowa Essential to „bieda”, a różnica w cenie nie jest jakaś powalająca, nawet jak na Dacię. Za model z silnikiem 1.0 TCe o mocy 90 KM i ze skrzynią CVT zapłacimy 68 400 złotych i na start dostaniemy m.in.
- system multimedialny Media Display 8” (replikacja smartfona, radio DAB, 4 głośniki, Bluetooth, 1xUSB)
- manualną klimatyzację
- elektryczne lusterka boczne z funkcją rozmrażania
- system wspomagania parkowania tyłem
Jak widać, samochodowe minimum socjalne jest, choć w wyposażeniu dodatkowym znajdziemy jeszcze kilka ciekawostek tj.
- Opcjonalny lakier – 2300 PLN
- 16-calowe felgi aluminiowe – 1200 PLN
- Pakiet Komfort Plus (bezkluczykowy dostęp, fotel kierowcy z reg. Wysokości, automatyczny ręczny itp.) – 1600 PLN
- Pakiet Parking Plus (kamera cofania, czujniki przód i tył itp.) - 1900 PLN
- Pakiet Media NAV (nawigacja, 6 głośników, 2 x USB itp.) – 1600 PLN
- Podgrzewane fotele – 700 PLN
- Koło zapasowe 15 cali – 700 PLN
- Klimatyzacja automatyczna – 1200 PLN
Za w pełni wyposażoną Dacię Sandero zapłacimy 79 600 złotych. Robi się już trochę drogo, ale wciąż daleko do bazowych modeli konkurencji z automatem, za które – po doposażeniu – na pewno zapłacimy ponad 100 000 złotych.
Podsumowanie
Czy Dacia Sandero jest autem na kryzys i inflację? Wciąż ma rozsądną cenę przy zachowaniu podstaw opłacalności i jakości. Jest prosta, wygodna, dość oszczędna i może być nieźle wyposażona. Z nawigacji i tego typu dodatków można zrezygnować, bo jest smartfon i możliwość skorzystania z Android Auto lub Apple CarPlay. Poza tym nawet „topowa” Sandero jest tańsza od podstawowej konkurencji. A prestiż? Czasami więcej prestiżu ma rozsądek i umiejętność kalkulowania.