PREZENTACJA: Nowe Renault 5. Co prawda elektryczne, ale nie crossover!
Odświeżanie legendarnych modeli takich jak Renault 5 to zawsze wielkie wyzwanie. Nie wystarczy tylko dostosować się do zmienionej sytuacji na rynku motoryzacyjnym, ale także spełnić oczekiwania fanów i sympatyków tego pojazdu. Czy Renault pokazując nową 5-tkę sprostało temu zadaniu?

Renault 5 kolejnym krokiem w stronę rewolucji?

Gdy zobaczyłem po raz pierwszy nowe Renault Megane E-Tech miałem wrażenie, że… to nie Renault. Przyzwyczajony do raczej nieciekawej stylistyki Kadjara i dość przeciętnej jakości wykończenia, w Megane E-Tech poczułem się jak w zupełnie innym aucie. To zaskoczenie, choć trochę mniejsze, towarzyszyło mi przy premierze Australa, Espace’a, pokazany niedawno Rafale czy nadchodzący Scenic też bardzo imponują. Myślałem, że niewiele mnie już zaskoczy, ale wtedy na scenę wjechał cały na żółto – Renault 5 E-Tech!



Muszę przyznać, że nie byłem pewien i nadal mam wątpliwości, czy to dokładnie to, czego się spodziewałem, ale rozum natychmiast tłumi moje wygórowane oczekiwania. Przecież jest rok 2024, a samochody mają być całkowicie elektryczne, do tego to crossovery są na topie. Dlatego pojawienie się tak interesującego i śmiałego samochodu, nawet na prąd, jest godne podziwu. Jak już wspomniałem, to bardzo istotny krok dla Grupy Renault. Jak stwierdził Luca de Meo, dyrektor generalny Grupy Renault:

„Renault 5 E-Tech 100% electric to coś więcej niż zwykły samochód! Pojawia się w momencie, kiedy rozgrywa się wielkie przejście milionów Europejczyków na elektryczną, zrównoważoną i połączoną mobilność. Rozpoczęło też proces transformacji całej Grupy Renault w koncern samochodowy przyszłej generacji. Aby umożliwić opracowanie nowego modelu w ciągu trzech lat we Francji i na tym poziomie jakości technologicznej, musieliśmy podejmować przełomowe decyzje i wykazać się najwyższą elastycznością. Jako pierwsi zdecydowaliśmy się na opracowanie platformy przeznaczonej specjalnie do małych samochodów elektrycznych na rynku europejskim, dążymy do optymalizacji kosztów w całym łańcuchu wartości, przenosimy zakłady produkcyjne z powrotem do Francji... Tylko kultowy samochód mógł to spowodować i trwale zmienić wewnętrzne zasady firmy. W obliczu zmian, które przeżywa nasza branża, ten samochód otwiera nową drogę przed Renault. Jest kluczowym elementem procesu przekształcania europejskiego przemysłu, aby stawić czoła konkurencji ze wschodu i zachodu. Pozwoli nam udowodnić, że można produkować w Europie i we Francji!”
Rozumiem, że wielu z nas marzy o prawdziwym, a nie tylko „duchowym” następcy, z silnikiem spalinowym, najlepiej potężnym i bez elektrycznej pomocy, z wersją specjalną Alpine, która zachwyciłaby wszystkich np. silnikiem z tyłu o mocy co najmniej 200 KM, ale… przypominam, że jest rok 2024 i mamy do czynienia z absurdalnymi ograniczeniami emisji spalin. Nauczmy się cieszyć tym, co mamy. A jeśli chodzi o wygląd, to jest co podziwiać! Zresztą spójrzcie sami – nowa 5-tka prezentuje się świetnie i bardzo chciałbym mieć takie auto w garażu!
Co prawda elektryczna, ale nie jest crossoverem! Uff!



Doceniam crossovery, lubię nimi jeździć, mógłbym mieć przedstawiciela takiego gatunku na co dzień, ale jako drugie auto w garażu pojawiłoby się coś mniej praktycznego, ale znacznie ciekawszego. Takiego… jak Renault 5! Wiele marek próbowało odświeżyć swoje legendy, które niegdyś były np. kompaktowymi coupe i tworzyło… oczywiście crossovery. Przykładem może być np. Ford Puma. Renault 5 nie idzie tą drogą i choć ma dodatkowe drzwi, to zachowuje całą sylwetkę, kształty, detale i charakter oryginału. Myślę, że nie jestem sam w tym, że uważam go za najładniejszy samochód segmentu B na rynku.
Samochód ten ma wiele detali i ciekawostek, które warto po prostu zobaczyć na zdjęciach. Niektóre z nich są szczególnie interesujące. Na przykład nowy Renault 5 nie ma grilla, ale na masce wylądował wskaźnik naładowania, który świeci się na kształt „piątki”, gdy samochód rozpoznaje zbliżającego się kierowcę. To jeden ze sposobów na nawiązanie relacji z samochodem. Inny to powitanie, które przypomina mrugnięcie reflektorami LED. Nowy Renault 5 ma również elementy aerodynamiczne, których nie było w oryginalnym modelu, ale są one dziś konieczne do zwiększenia efektywności energetycznej. Są one subtelnie schowane, tak jak zaokrąglony klosz, który zakrywa tylne światła i ułatwia opływ powietrza. Dodajmy do tego żywe kolory, trzy rodzaje felg (w tym 18-calowe kołpaki!) i otrzymujemy samochód, który zachwyca i wyróżnia się na ulicy. Zastanawiam się, czy będą dostępne np. naklejki, dodatki i najważniejsze – jak będzie prezentować się wersja Alpine! A ta ma na pewno się pojawić!
Wnętrze na wskroś nowoczesne, ale z nutą francuskiej klasyki


Renault 5 E-Tech zachwyca stylem nadwozia, ale i nie rozczarowuje wnętrzem. Nowa 5-tka ma duży ekran dotykowy o przekątnej 10,1 cala, który kryje oryginalny i płynny interfejs. Oczywiście o konkretnej funkcjonalności systemu info-rozrywki porozmawiamy po starcie produkcji, bowiem obecny system ma jeszcze kilka błędów, choć ilość funkcji i poziom integracji z usługami Google’a budzi optymizm. Grafika i dźwięk sekwencji powitalnej zostały stworzone we współpracy z instytutem badawczym IRCAM i Jeanem-Michelem Jarre’em. Ten artysta, który jest pionierem muzyki elektronicznej i pasjonatem technologii, zaprojektował także dźwięki, które słychać w kabinie i VSP (Vehicle Sound for Pedestrians), czyli dźwięk ostrzegający pieszych przy prędkości do 30 km/h. Renault pokazało swoje zaangażowanie w personalizację tego auta.

Opis opisem, można się nad wszystkim rozwodzić w nieskończoność, ale najlepiej po prostu zobaczć zdjęcia z wnętrza. Szczególnie podoba mi się wersja z żółtym nadwoziem i szaro-żółtym wnętrzem. Wygląda niesamowicie! Oczywiście ma wiele elementów wspólnych z nowym Megane czy Australem, ale np. świetnie zaprojektowana deska rozdzielcza przed pasażerem, proste boczki drzwi, które harmonijnie łączą się z kokpitem czy liczne detale tworzą świetny klimat. Jest kilka mankamentów np. z tyłu jest mało miejsca, a pod fotelami nie zmieszczą się buty (chyba, że kierowca lub pasażer podniosą siedzisko). Gdy z przodu siedzi ktoś wysoki, z tyłu nie zmieści się nawet dziecko, bowiem na stopy nie zostanie miejsca. Mam nadzieję, że to się poprawi na ostatnich etapach przygotowania, bo to wpływa na praktyczność i funkcjonalność auta.
Zupełnie nowa platforma i obietnica emocji płynących z jazdy
Dzięki zupełnie nowej, zaprojektowanej od zera platformie AmpR Small Renault 5 E-Tech ma wysokiej jakości komponenty elektryczne i technologie przydatne dla klientów, a przy tym jest tańszy w produkcji. To nowatorskie rozwiązanie, użyte po raz pierwszy, pozwoliło na stworzenie nowego modelu w zaledwie trzy lata. Renault 5 E-Tech ma też dwukierunkową ładowarkę AC, która współpracuje z technologią V2L (vehicle to load) i V2G (vehicle-to-grid). To przełomowy system, który wkrótce stanie się popularny i dzięki któremu samochód będzie częścią ekosystemu energetycznego z usługami Mobilize. System da użytkownikom oszczędności i niższe rachunki za prąd. To brzmi zachęcająco, ale trzeba zobaczyć, jak to się sprawdzi i jakie korzyści przyniesie klientom. A co kryje się pod maską?
Nowe Renault 5 - silnik, zasięg, moc
Renault 5 E-Tech jest napędzany silnikiem elektrycznym, który jest mniejszy niż silnik Megane E-Tech i Scenica E-Tech. Opiera się na technologii, którą Renault lubi – to silnik synchroniczny z uzwojonym wirnikiem. Nie zawiera stałych magnesów ani metali ziem rzadkich, co zmniejsza jego wpływ na środowisko. Będzie oferowany w trzech opcjach mocy: 110, 90 lub 70 kW (czyli 150, 122 i 95 KM). Małą 5-tkę wyposażono w ładowarkę AC 11 kW, DC 80 lub 100 kW i baterię 52 kWh o zasięgu około 400 kilometrów według WLTP. Co ciekawe, to jeden z nielicznych samochodów elektrycznych w segmencie miejskim, który może holować przyczepę do 500 kg. Według producenta Renault 5 cechuje się niezwykłą zwrotnością dzięki ulepszonemu przedniemu zawieszeniu i małemu promieniowi skrętu. Tylne zawieszenie wielowahaczowe, pochodzące z wyższych segmentów, zapewnia doskonałą przyczepność i dynamikę, niezrównaną w tym segmencie. Wszystkie zastosowane rozwiązania mają na celu zapewnić wysoką jakość i komfort jazdy. Czy tak będzie? Trzymam Francuzów za słowo!
Podsumowanie
Renault 5 E-Tech to interesująca oferta w słabnącym segmencie B. Tak jak jego poprzednik, jest on symbolem odpowiedzialnej i radosnej mobilności, która dostosowuje się do nowych wyzwań technologicznych, społecznych i ekologicznych. Auto ma być dostępne w Europie od września tego roku, a w Polsce pojawi się na początku 2025 roku. Jest na co czekać? Moim zdaniem zdecydowanie tak!