Omoda i Jaecoo debiutują w Polsce. Znamy ceny i specyfikacje modelu J7
Na polskim rynku debiutują dwie kolejne marki należące do chińskiego koncernu Chery. Omoda 5 i Jaecoo J7 to podobnej wielkości SUV-y, jednak celujące w różnych klientów. Chińczycy mają ambitne plany.

Z artykułu dowiesz się o:
Chińskich producentów przybywa jak grzybów po deszczu. Na polskim rynku właśnie zadebiutowały kolejne marki z Państwa Środka, oferujące przystępne cenowo samochody. Są nimi Omoda i Jaecoo, czyli dwaj producenci należący do dużego koncernu Chery. Omoda powstała w 2022 roku, zaś Jaecoo w 2023 r. i według zapewnień koncernu zaprojektowano je z myślą o europejskich klientach. Omodę 5 już mieliśmy okazję sprawdzić, jednak była to wersja sprzed modernizacji, która miała parę niedoróbek. Teraz debiutuje jej odświeżona wersja, która sprawia dużo lepsze wrażenie, a wraz z nią producent pokazał elektryczny wariant E5 oraz głównego bohatera eventu, czyli JAECOO J7. Byliśmy na polskiej premierze i przybliżymy wam chińskie nowości na polskich drogach.
Przekonaj się jak wypadła Omoda 5 podczas pierwszych jazd: Omoda 5 1.6 T-GDI 7DCT Premium pierwsze jazdy na Superauto.pl
JAECOO J7 2024 - dane techniczne
JAECOO J7 to stylowy kanciasty SUV segmentu C mierzący 4500 mm długości, 1865 mm szerokości oraz 1680 mm wysokości, przy rozstawie osi liczącym 2650 mm. Jest zatem rywalem takich aut jak Hyundai Tucson, Kia Sportage czy Renault Austral. Nadwozie JAECOO 7 wykonane jest w ponad 80% ze stali o wysokiej i ultra wysokiej wytrzymałości, a samochód wyposażony jest w 10 poduszek powietrznych, w tym w poduszkę centralną, która oddziela kierowcę i pasażera podczas kolizji bocznych.

Stylowe pudełkowate nadwozie prezentuje się atrakcyjnie
Samochód stawia na pudełkowate, funkcjonalne kształty. Zdaniem producenta Jaecoo J7 łączy elegancję z nowoczesnością, oddając filozofię "From Classic, Beyond Classic". Charakterystycznym elementem przodu jest duży grill z pionowymi żebrami, mający zdaniem producenta "przypominać wodospad". Projektanci chińskiego SUV-a inspirowali się elementami natury jak płynąca woda, piasek i skały. Uwagę zwracają też smukłe LED-owe lampy o prostokątnym kształcie. Prosta sylwetka charakteryzuje się chowanymi w nadwoziu klamkami. Mamy też masywne nadkola i kilka przetłoczeń. Masywny tył wyróżnia natomiast biegnąca przez całą szerokość blenda zawierająca tylne światła i napis JAECOO.
Minimialistyczny kokpit ze stylowymi akcentami i przestronna kabina
Na żywo samochód sprawia dobre wrażenie. Jego kanciaste kształty faktycznie prezentują się nowocześnie i przykuwają uwagę. Nadwozie jest zwarte i zgrabne. Równie stylowa jest kabina, która stawia na minimalistyczny projekt z wielkim pionowym wyświetlaczem, jednak jest estetycznie wykonana, wydaje się dosyć ergonomiczna, choć na pierwszy rzut oka multimedia wydają się być trochę przeładowane funkcjami. Spodobała mi się duża ilość miękkich tworzyw, solidne spasowanie i kilka ciekawych detali jak gołe śruby na drzwiach czy masywny wybierak przekładni DCT. Nie zabrakło też półek i schowków, zaś warunki do podróżowania w obu rzędach są dobre jak na gabaryty auta. Tak naprawdę główną wadą pokazanej przedpremierowo wersji PHEV jest mały bagażnik, jednak producent nie podał jego pojemności.

JAECOO J7 2024 vs Omoda 5 2024 - celują w różnych odbiorców
Podczas, gdy Omoda 5 jest typowym crossoverem, JAECOO J7 przypomina bardziej typowego SUV-a, w dodatku w przeciwieństwie do Omody oferuje też wersję z napędem AWD. Samochód dedykowany jest dla młodych ludzi, którzy oprócz dojazdów do pracy i przedzierania się przez miejską dżunglę potrzebują też auta na weekend, aby móc jechać na aktywny wypoczynek, nierzadko zjeżdżając też z asfaltu. Z kolei Omoda to typowy futurystyczny crossover, którego głównym środowiskiem będzie miasto i tereny podmiejskie.
Omoda 5 wreszcie ma porządną kabinę
Omoda 5 jest ciaśniejsza i mniej funkcjonalna niż JAECOO J7. Przy okazji liftingu zyskała zupełnie nową kabinę z dwoma większymi wyświetlaczami o przekątnej 12,3 cala każdy, ponadto ma inną konsolę środkową i znacznie lepszą jakość wykończenia. Zniknęły twarde plastiki na drzwiach czy połacie piano black na kokpicie - zamiast nich mamy miękkie tworzywa imitujące skórę a deskę rozdzielczą zdobi listwa dekoracyjna z wbudowanym oświetleniem ambiente.

JAECOO J7 2024 - silniki i wersje
Dla polskich klientów dostępne są dwie wersje wyposażenia modelu JAECOO 7: Urban, z napędem na przednie koła (FWD) i Offroad, z napędem na wszystkie koła (AWD). Obydwie wersje wyposażone są w silnik 1.6 T-GDI własnej konstrukcji koncernu CHERY, generujący 147 KM mocy i 275 Nm momentu obrotowego, oraz automatyczną, dwusprzęgłową skrzynię biegów o siedmiu przełożeniach (DCT7). Średnie zużycie paliwa w cyklu WLTP i przyspieszenie od 0 do 100 wynosi odpowiednio dla wersji Urban 7.5 l/100 km i 10.3s oraz dla wersji AWD 8 l/100 km i 11,4 s. Do gamy wkrótce dołączy też odmiana PHEV oparta na jednostce 1.5 T-GDI i silniku elektrycznym. Skorzysta z baterii o pojemności 18,3 kWh i zapewni 90 km zasięgu na prądzie. Więcej szczegółów dotyczących JAECOO J7 PHEV poznamy pod koniec 2024 roku.
Jaecoo J7 oferowane jest w sześciu jednolitych kolorach (Olive gray, Model green, Carbon black, Blood red, Moonlight sil-ver, Khaki white) oraz czterech kombinacjach dwukolorowych (Carbon black (dach) Ol-ive gray (nadwozie), Carbon black (dach), Blood red (nadwozie), Carbon black (dach) Model green (nadwozie), Carbon black (dach) Moonlight silver (nadwozie)). Co istotne i praktycznie niespotykane na rynku, żaden z lakierów nie wymaga dopłaty.
JAECOO J7 2024 - ceny i wyposażenie
Bazową wersję Urban wyceniono na 139 900 zł. Już w standardzie oferuje ona m.in.:
- 19-calowe obręcze kół lakierowane na czarno
- Automatycznie sterowane reflektory wykonane w całości w technologii LED
- Automatyczne wycieraczki
- Komplet czujników parkowania wraz z kamerą cofania
- Przyciemniane szyby tylne
- Elektrycznie regulowane, pokryte ekologiczną skórą fotele z funkcją podgrzewania
- Wykończoną miękkim obiciem deskę rozdzielczą
- Cyfrowy zestaw wskaźników o przekątnej 10.25 cala
- System multimedialny z systemem nawigacji i ekranem dotykowym o przekątnej 13.2 cala
- Centralny ekran dotykowy umożliwiający sterowanie automatyczną klimatyzacją dwustrefową, systemem audio i ustawieniami pojazdu
- System multimedialny obsługujący bezprzewodowo interfejsy Android Auto oraz Apple CarPlay
- Ładowarkę bezprzewodową o mocy 50W
- Pojemny chłodzony schowek ukryty w podłokietniku na tunelu środkowym
- Gniazda USB-A, USB-C oraz gniazdo 12V
- Adaptacyjny tempomat
- Elektrycznie otwierana pokrywa bagażnika
- Dach panoramiczny
Wersję Offroad wyceniono natomiast na 157 900 zł. W tej cenie dostaniemy m.in.:
- napęd AWD z trybami Sand, Snow, Mud i Offroad
- centralny ekran dotykowy o przekątnej 14,8 cala
- podgrzewaną przednią szybę
- podgrzewane dysze spryskiwaczy
- podgrzewaną kierownicę
- wentylowane przednie fotele z funkcją pamięci położenia fotela kierowcy i lusterek zewnętrznych
- podgrzewane zewnętrzne siedziska tylnej kanapy
- elektrycznie regulowane podparcie odcinka lędźwiowego fotela kierowcy
- wyświetlacz HUD
- dwustrefową automatyczną klimatyzację z funkcją oczyszczania powietrza
- system audio SONY z 8 głośnikami
Oczywiście chiński koncern musiał zadbać też o odpowiednie wyposażenie z zakresu wsparcia i bezpieczeństwa. Oba warianty JAECOO J7 posiadają m.in.:
- Inteligentny system unikania kolizji (IES)
- System zapobiegający niekontrolowanej zmianie pasa ruchu (LDP)
- System monitorowania martwego pola widzenia w lusterkach (BSD)
- System monitorowania uwagi kierowcy (DMS)
- Inteligentny system kontroli prędkości (SAS)
- Asystenta jazdy w korku (TJA)
- Tempomat adaptacyjny z funkcją utrzymywania na pasie ruchu (ACC)
- Asystenta ograniczenia prędkości (SLA)
- System kamer 540 stopni (pokazują widok spod samochodu)
- Asystenta ruchu poprzecznego podczas cofania z funkcją automatycznego hamowania (RCTA+RCTB)
- Czujniki parkowania z przodu i z tyłu
- System obsługi głosowej Hello JAECOO
Krótko o wydarzeniu
Prezentacja odbyła się 27 września w zlokalizowanym w Warszawie ATM Studio, gdzie ogłoszono ceny i specyfikacje modelu JAECOO J7. Samą prezentację zorganizowano z rozmachem, zadbano też o odpowiednią oprawę i o organizację osobnej konferencji dla mediów, gdzie dziennikarze mogli zadawać pytania przedstawicielom marki i koncernu dotyczące produktów i strategii koncernu Chery. Niestety doznaliśmy też pewnego rozczarowania, gdyż przedstawiciele marki komunikowali od początku, że będą jazdy testowe, po czym okazało się, że samochodem można było jedynie zrobić krótką rundkę po parkingu. Żeby nie było, przekonałem się wówczas, że JAECOO J7 jest całkiem zwrotne, a system kamer 540 stopni jest naprawdę ciekawym rozwiązaniem, które może się przydać. Przy okazji okazało się, że przy ruszaniu słychać mocno jak klamki sie chowają w drzwiach.
Ambitne plany chińskiego koncernu dotyczące Polski
Chery poinformowało, że w Polsce już zebrano 1000 zamówień na ich samochody. Na razie są one produkowane w Chinach, ale koncern przejął byłą fabrykę Nissana w Hiszpanii, gdzie powstawać ma Omoda 5. Plany są bardzo ambitne, bowiem w tym roku producent planuje sprzedać w Polsce 3200 samochodów, a w przyszłym już 18 000 pojazdów. Jeśli tak by się stało, producent trafiłby do TOP10 najpopularniejszych marek w Polsce. Podobne pułapy osiągnęły w 2023 roku Renault i Dacia, które zajeły odpowiednio 9. i 10. miejsce. Przyznamy, że plany są ambitne jak na nową markę z (póki co) dwoma modelami w ofercie. Oczywiście gama w kolejnych miesiącach będzie sukcesywnie rozwijana o kolejne SUV-y i crossovery.
Samochód można już zamawiać. Producent daje gwarancję na 7 lat lub 150 000 km. Oferta chińskich marek prezentuje się dobrze, jednak pozostaje jeszcze pytanie jak oba auta spiszą się na drodze, ale tego dowiemy się zapewne za jakiś czas.