Marka osobista w zawodzie sprzedawcy
- Nie sprowadzam samochodu do czterech kółek i kierownicy – tłumaczy mi Kornelia Dudko, specjalista ds. sprzedaży i finansowania w Supeauto.pl.

- A czym dla ciebie jest samochód? – Pytanie mnie zaskoczyło. Nigdy się nad tym nie zastanawiałam, poza tym, nie byłam przygotowana, że zada mi je osoba, z którą to ja prowadzę wywiad. A w zasadzie, czemu nie? Przecież rozmawiam ze sprzedawcą, dla którego najważniejsze powinno być poznanie potrzeby klienta.
Dla każdego z nas samochód znaczy coś innego. Jednym umożliwia, przede wszystkim, dojazd do pracy czy do szkoły. Inni wyjeżdżają samochodem głównie w weekendy i na wakacje, a są też pasjonaci danej marki, którym jazda konkretnym modelem zwyczajnie sprawia ogromną frajdę. Ilu klientów, tyle potrzeb. Dlatego pytanie postawione na początku nie powinno być zaskoczeniem. – To podstawa. Szczegółowo dopytuję, do czego w głównej mierze ma służyć samochód, o którym rozmawiam z klientem. Ciągle się uczę tego, żeby czegoś nie przeoczyć i zrozumieć dokładnie to, na czym konkretnej osobie zależy i jak mogę jej doradzić, żeby była zadowolona – mówi Kornelia. Samochód to zatem konkretna potrzeba. – Ja lubię szybką jazdę, lubię adrenalinę. Samochód musi mi dać możliwość przyspieszenia - przyznaje.
Uniwersalny język sprzedaży? Najlepiej adekwatny
W Superauto.pl pracuje od kilku miesięcy i chociaż praca z ludźmi nie jest dla niej nowością, to wciąż szlifuje swój warsztat sprzedawcy. – Wiedza na temat mechanizmów sprzedaży nie wystarcza. Uniwersalny język musi być dostosowany do klienta, czyli adekwatny do konkretnej osoby. Na zaufanie klientów trzeba sobie zapracować – mówi Kornelia i przyznaje, że pracuje nad swoją formą, żeby była jak najlepsza. To jest świetny moment w naszej rozmowie, żeby zapytać moją rozmówczynię o jej wielką pasję, jaką jest jeździectwo. Hobby, w którym trzeba wykazać się siłą charakteru oraz pokorą.
Nie zawracam, szukam innego rozwiązania
– Kilkanaście lat w siodle pokazało mi, czym kończy się brak szacunku do konia. Upadkiem – śmieje się Kornelia. Lubi parafrazować, że szkoła jazdy konnej jest doskonałym przygotowaniem do pracy z klientami. – Zdarza mi się np., że podczas jazdy w terenie moja klacz nie chce wejść do lasu. Muszę poszukać alternatywnej drogi, zdobyć jej zaufanie i pokonać drogę inną trasą. Na pewno nie zawracam. W ten sposób podchodzę do mojej pracy. Wskazuję różne rozwiązania, żeby ostatecznie zakończyć proces sprzedaży z satysfakcją dla obu stron – mówi Kornelia.
W sprzedaży buduję swoją wiarygodność
Na pytanie, dlaczego wybrała sprzedaż, odpowiada, że praca z ludźmi jest dla niej od zawsze ważna. – To był bardzo świadomy wybór. Dzięki tej pracy cały czas mogę podnosić sobie poprzeczkę, podobnie jak w sporcie. Z wykształcenia jestem hotelarzem i menedżerem sportu, a kontakt z klientem, nawiązywanie relacji, obsługa klienta to jest sposób na kreowanie mojej własnej marki i budowania wiarygodności – mówi Kornelia. Satysfakcją jest dla niej zawsze ten moment, kiedy klient otwiera się w rozmowie z nią. Nie na siłę, zawsze z umiarem i pokorą, ale też bez poddawania się – zaznacza. W handlu przydaje się jej siła, jaką czerpie ze swojej pasji. Dlaczego Superauto.pl? - Do firmy zostałam przyjęta w trudnym momencie szalejącej pandemii i wprowadzanych kolejnych obostrzeń. Dostałam szansę na rozwój w prężnie działającej firmie i co ważne nie zamykam się na markę, nie zamykam się konkretny target i mam mnogość sposobów, żeby pozyskać samochód dla klienta. To z kolei pozwala jej na bycie rzetelną, co w opinii Korneli jest podstawą tego zawodu.
Fałszywe nuty zawsze wyjdą na jaw
Rzetelność, takt, umiejętność najlepszego doradzenia. Bez tego, zdaniem Kornelii trudno być dobrym handlowcem, chyba że nie planuje się długiej kariery w tym zawodzie. – Długodystansowiec musi zadbać o to, żeby budować swój wizerunek na profesjonalizmie.
- W jeździectwie jest tak, że zwierzę nie da się oszukać, koń wyczuje fałsz zawsze. Dlatego zawsze jestem szczera, tym bardziej wobec moich klientów. W sprzedaży szukam złotego środka pomiędzy zadowoleniem klienta a tym, co jest moją satysfakcją w handlu.