TEST: Subaru Solterra AWD 71,4 kWh Platinum Plus - przecieranie szlaków
Wraz z Solterrą Subaru dołączyło do grona producentów aut elektrycznych. Subaru Solterra cechuje się niebanalnym stylem, jednak ma kilka istotnych mankamentów. Czy zatem jest atrakcyjną propozycją?

Z testu dowiesz się o:
Zapewne nieraz spotkaliście się ze stwierdzeniem, że współczesne samochody są nudne i nie wyróżniają się niczym szczególnym. Z Subaru powinno być podobnie, bowiem jest jednym z wielu elektrycznych SUV-ów na naszym rynku. Postaram wam się udowodnić, że najnowsze Subaru Solterra ma swój styl. Niestety ma też sporo mankamentów.
Powraca moda na "kanciaki", czyli krótko o wyglądzie Subaru Solterry
Już od pewnego czasu zaryzykowałbym stwierdzenie, że powraca moda na kanciaste samochody niczym w latach 80-tych XX wieku. Przykłady można mnożyć i dzielić – Toyota RAV4, Suzuki Jimny, SsangYong Torres, Ford Bronco czy wreszcie bohater dzisiejszego testu, a więc najnowsze Subaru Solterra.

Masywne, trapezoidalne nadkola z osłonami, kanciaste reflektory, mierzące 4,69 m długości nadwozie z licznymi przetłoczeniami, ścięta klapa bagażnika czy wreszcie agresywny przód ze sporą imitacją atrapy chłodnicy - trzeba przyznać, że Solterra prezentuje się bojowo, a jej outdoorowy charakter podkreśla dodatkowo wysoki, liczący aż 21 cm prześwit. To właśnie przedni pas i tylne lampy wyróżniają Subaru na tle Toyoty bZ4X. Za to sylwetka auta mocno przypomina Toyotę RAV4. Zaskoczył mnie brak wycieraczki tylnej szyby.

Dobra, ale warto wspomnieć, co to jest za twór i skąd się w ogóle wziął. Otóż Subaru Solterra zadebiutowało pod koniec 2022 roku jako bliźniaczy model Toyoty bZ4X i jest pierwszym elektrycznym modelem japońskiej marki. Samochód jest średniej wielkości SUV-em, a więc rywalem takich aut jak Tesla Model Y, Volkswagen ID.4, Nissan Ariya czy Ford Mustang Mach-E.
Poznaj ofertę elektrycznych SUVów na Superauto.pl
Futurystyczna kabina niczym w symulatorze, jednak obsługa w miarę prosta
Rzut oka na kabinę pokazuje, jak bardzo futurystyczny jest to samochód. Wita nas mała, zabawkowa wręcz kierownica, która jest przeładowana przyciskami, zaś niewielki wyświetlacz wirtualnych zegarów umieszczono nad nią i przesunięto pod samą przednią szybę, przez co zajmuje on miejsce typowe dla ekranu head-up. Deskę rozdzielczą wieńczy wolnostojący wyświetlacz systemu multimedialnego o przekątnej 12,3 cala, zaś poniżej umieszczono wygodny w obsłudze panel dwustrefowej automatycznej klimatyzacji. Multimedia są dość intuicyjne i łatwo łączą się z Apple CarPlay’em, lecz gorzej im idzie z Androidem. Reakcja na dotyk jest szybka, możliwości sporo, a mapy nawigacji pokazują dane o ruchu na żywo.

Ogromny tunel środkowy zawiera pokrętło do wyboru kierunku jazdy, klapkę skrywającą indukcyjną ładowarkę oraz spory podłokietnik. Pod tunelem wygospodarowano też dużą półkę i 2 wejścia USB-C (w schowku z indukcją jest też port USB-A). Półka ta jest o tyle istotna, iż przed pasażerem zabrakło schowka, co akurat dziwi.
Przestronność dobra, funkcjonalność przeciętna, jakość do poprawy
Siedzi się wygodnie, choć fotele zamontowano wysoko z racji na baterie umieszczone w podłodze, co w połączeniu ze szklanym panoramicznym dachem sprawia, że jest mało miejsca nad głową i można wręcz doznać uczucia klaustrofobii. Trzeba też przyzwyczaić się do nietypowej pozycji za kierownicą – albo damy ją nienaturalnie nisko albo wyżej i zasłonimy zegary. Ot, taka wpadka ergonomiczna. Na szczęście jedna z niewielu w Solterrze.

Solterra ma za to kilka wpadek jakościowych. O ile tapicerowana wstawka na desce rozdzielczej jest przyjemna, panele na drzwiach miękkie, to jednak sama tapicerka z ekoskóry nie sprawia dobrego wrażenia, podobnie jak twarde boczki drzwiowe. Najgorszy jest jednak plastik łączący obudowę kolumny kierowniczej z zegarami. Przez to zabudowanie jednak czujemy się jak byśmy siedzieli w symulatorze jazdy. Minus za połacie piano black na konsoli środkowej.
A jak z warunkami na tylnej kanapie? Miejsca na nogi jest sporo, podłoga jest płaska, zaś pasażerowie mają do dyspozycji podłokietnik z cupholderami i półką na smartfona, osobne nawiewy, podgrzewane siedziska kanapy oraz 2 wejścia USB-C. Mimo to z tyłu nie siedzi się jakoś przesadnie wygodnie, gdyż kanapa ma krótkie siedziska i jest niemal pozbawiona wyprofilowania. Ustawny bagażnik pomieści 410 litrów, lecz wydaje się większy.
Subaru Solterra 2023 Platinum Plus - wyposażenie
Wyposażenie topowej odmiany Platinum Plus jest niemal kompletne i obejmuje wszelkie systemy bezpieczeństwa i asystentów z zakresu Subaru Safety Sense (aktywny tempomat, ostrzeganie o martwym polu, monitorowanie wzroku kierowcy, hamulec antykolizyjny, Lane Assist), bardzo dobrej jakości kamery 360 stopni, cyfrowe lusterko wsteczne, czujniki parkowania, podgrzewane fotele, kierownicę (w 2 stopniach intensywności) oraz szybę, a także panoramiczny dwuczęściowy dach, LED-owe reflektory, elektrycznie sterowaną klapę bagażnika czy dobry 10-głośnikowy system audio Harman Kardon z subwooferem.

Subaru Solterra 2023 - osiągi
Solterrę napędzają dwa silniki elektryczne, rozwijające 109 KM oraz 168,5 Nm każdy. Łącznie samochód rozwija zatem 218 KM i 337 Nm. Jeden silnik napędza przednią oś, zaś drugi tylną. Subiektywnie rzecz biorąc osiągi wydają się lepsze niż na papierze. Producent podaje czas przyspieszenia wynoszący 6,9 s od 0 do 100 km/h i prędkość maksymalną 160 km/h, a więc podobne wartości jak u konkurencji. Auto wydaje się zaskakująco żwawe, nawet w trybie Eco (do wyboru Eco, Normal i Power). Oczywiście wówczas zasięg znika w oczach jak to w elektryku. Zarzuty mam natomiast do słabego wyciszenia – już przy 100 km/h słychać wyraźnie szumy powietrza.
Subaru Solterra 2023 - zużycie energii i zasięg
Największym mankamentem Solterry jest jednak wysokie zużycie energii. Producent podaje, że w testowanej wersji Platinum Plus Solterra przejedzie maksymalnie 416 km. Cóż szału nie ma, choć z drugiej strony taki wynik i tak nie jest zły jak na baterie o pojemności 71,4 kWh brutto (64 kWh netto), gdyż oznacza średnie zużycie prądu na poziomie około 17 kWh/100 km. Niestety tak różowo nie jest i średnio w teście wyniosło ono około 25-27 kWh na 100 km przy spokojniej jeździe, co skutkuje zasięgiem wynoszącym zaledwie około 250-270 km w cyklu mieszanym. Co prawda temperatury podczas testu były dość niskie, sięgające raptem kilku stopni (w nocy spadały poniżej zera), jednak po współczesnym elektryku można spodziewać się lepszych rezultatów.

Solterrę można ładować teoretycznie prądem o mocy do 150 kW, jednak przy korzystaniu z ładowarek prądem zmiennym AC trzeba się liczyć z długim czasem ładowania, gdyż wówczas moc jest ograniczona do 7 kW na godzinę. Jest to ogromny mankament, gdyż większość ładowarek, także tych darmowych ma właśnie złącze AC o mocy 22 kW, a montowane w garażach przez właścicieli elektryków wallboxy mają 11 kW. Konkurencja robi to zdecydowanie lepiej. Subaru i Toyota na tym jakże istotnym polu dały zwyczajnie plamę.
Stawia na komfort i wszechstronność... z paroma wyjątkami
Solterra jeździ komfortowo, dobrze wybiera większość nierówności i studzienek, mimo, że ma spore, aż 20-calowe felgi, jednocześnie jest zwarta i stabilna mimo masy przekraczającej 2 tony, choć na sportowe doznania nie ma co absolutnie liczyć. Za to w manewrowaniu pomagają lekko pracujący układ kierowniczy, bardzo dobrej jakości kamery oraz czujniki. Samochód wyposażono też w tryby do jazdy w terenie X-Mode. Na bezdrożach docenimy także 5-stopniowy system kontroli zjazdu (w zakresie 2-10 km/h) oraz kąt rampowy wynoszący 18,2 stopnia.

Subaru Solterra 2023 - cena i rywale
Solterra nie jest wcale droższa od konkurencji. Bazowa wersja Comfort kosztuje 50 000 euro, czyli około 233 000 zł, bogatsza Platinum 55 000 euro (ok. 255 000 zł), zaś testowany topowy wariant Platinum Plus wyceniono na 56 000 euro, a więc kwotę około 260 000 zł.
Dla porównania bliźniacza Toyota bZ4X AWD kosztuje w wersji Prestige 271 900 zł, zaś w topowej Executive 298 900 zł.
Ford Mustang Mach-E AWD o mocy 269 KM i bateriami 75 kWh (zasięg wg producenta 400 km) to koszt 312 000 zł, Volkswagen ID.4 Pro Performance AWD 77 kWh o mocy 204 KM startuje od 241 000 zł, Tesla Model Y o mocy 299 KM i zasięgiem 455 km kosztuje 229 900 zł, zaś Nissan Arryia w bogatej wersji Evolve 63 kWh o mocy 214 KM kosztuje od 258 900 zł i oferuje 404 km zasięgu według WLTP.
Toyota bZ4X w ofercie Superauto.pl
W ofercie Superauto.pl znajdziecie kilka egzemplarzy bliźniaczej Toyoty bZ4X w różnych wersjach napędowych i wyposażeniowych. Wszystkie samochody są fabrycznie nowe i pochodzą z 2022 oraz 2023 roku, część z nich dostaniecie od ręki. Możecie liczyć na atrakcyjne finansowanie, minimum formalności oraz na rabaty względem ceny katalogowej.
Zobacz ofertę Toyota bZ4X leasing na Superauto.pl
Podsumowanie
Podsumowując Toyota i Subaru zaliczyły wreszcie swój debiut wśród bateryjnych elektryków, jednak trudno mi jednoznacznie stwierdzić, by był on udany. Z jednej strony Subaru Solterra to nietuzinkowe i wyróżniające się z tłumu auto z całkiem przestronnym wnętrzem i dobrymi parametrami terenowymi, a więc teoretycznie zachowało swój charakter. Nie jest też droższe od konkurencji i oferuje bogate wyposażenie oraz wysoki komfort jazdy. Jednak jakość wykończenia pozostawia trochę do życzenia, zaś najbardziej kuleją fundamentalne kwestie, a więc zasięg i czas ładowania, przez co śmiem twierdzić, że auto nie zawojuje rynku. Solterra i bliźniacza Toyota po prostu przecierają szlak dla kolejnych, miejmy nadzieję bardziej dopracowanych elektryków obu marek.
