TEST: Skoda Scala 1.5 TSI DSG Monte Carlo - przykład normalnego auta
W dobie coraz bardziej udziwnionych aut Skoda Scala jawi się jako przykład normalnego samochodu… Auta przemyślanego, funkcjonalnego i za rozsądną cenę, a w wersji Monte Carlo praktycznie pozbawionego wad.

Z testu dowiesz się o:
Z generacji na generację samochody rosną. Gdy w 2012 roku zadebiutowała III generacja uwielbianej przez Polaków Octavii, luka między nią a Fabią zrobiła się na tyle duża, że zrobiło się miejsce dla kolejnego modelu w postaci budżetowego Rapida. Pod koniec 2018 roku zastąpiła go Scala, która okazała się dojrzalszą i mniej budżetową konstrukcją, choć dalej oferowaną za rozsądne pieniądze.
Skoda Scala 2024 - wymiary i bagażnik
Skoda Scala jest typowym pięciodrzwiowym hatchbackiem, którego oparto na platformie MQB-AO rodem z Volkswagena Polo. Samochód mierzy 4,36 m długości, a jego rozstaw osi liczy 2649 mm. Bagażnik pomieści aż 467 litrów, jest ustawny i typowo dla Skody funkcjonalny. Posiada haczyki na torby, gniazdko 12V i kanapę składaną w proporcjach 40:60, a pod podłogą także dojazdowe koło zapasowe.

Atrakcyjny kompaktowy hatchback
Wizualnie Scala prezentuje się dobrze, zwłaszcza w topowej wersji Monte Carlo z rzucającym się w oczy czerwonym lakierem Velvet Red (4500 zł), który doskonale pasuje do czarnych akcentów na nadwoziu Scali takich jak ramka i wykończenie grilla, wstawki na zderzakach, obudowy lusterek czy listwy wokół szyb. Wariant Monte Carlo poznamy także po emblematach na przednich nadkolach, reflektorach Matrix LED czy tylnych lampach Full LED z dynamicznymi kierunkowskazami. Z tyłu auto wyróżnia też zaoblona szyba zachodząca na klapę bagażnika z napisem SKODA. Część tych zmian jak chociażby lampy, pojawiły się przy okazji liftingu w sierpniu 2023 roku i poprawiło i tak już atrakcyjny design Scali.

W środku typowa Skoda, czyli prosto, schludnie i czytelnie
W kabinie mamy typową Skodę, a zatem jest prosto, czytelnie i solidnie. Wszystko jest pod ręką, obsługa przypomina pozostałe modele marki, a projekt kabiny z 9,2-calowym wyświetlaczem systemu infotainment i klasycznym panelem klimatyzacji pochodzi z Kamiqa. Tak naprawdę jedyną nowością wprowadzoną przy okazji liftingu są osobne przyciski na panelu klimatyzacji do regulacji siły nadmuchu. Pytanie po co zmieniać więcej, skoro nie było takiej potrzeby? Co ważne, mamy też klasyczny ręczny. Przed kierowcą znajdziemy natomiast zestaw cyfrowych zegarów z 10,25-calowym wyświetlaczem.

Jak to w Skodzie ergonomia stoi na wysokim poziomie. W zasadzie wszystko znamy z innych modeli marki i jest proste w obsłudze, ekran multimediów dobrze reaguje na dotyk i oferuje bezprzewodowego CarPlay’a i AndroidAuto, a menu jest logiczne i proste. Cyfrowe zegary działają płynnie, są łatwe w obsłudze i czytelne, oferują też sporo opcji personalizacji. Jedynym ergonomicznym niedociągnięciem tak naprawdę brak dedykowanego przycisku do podgrzewania szyby przedniej.
Jakościowo Scala także wypada całkiem dobrze, choć są też lepsi od niej. Sporo materiałów jest miękkich i dobrze zmontowanych, choć czasami zdarzają się trzaski, głównie z okolic drzwi czy okolic obudowy cyfrowych zegarów. Na drzwiach znajdziemy miękką tkaninę imitującą karbon.

Wersja Monte Carlo nadaje Scali polotu
Wersję Monte Carlo poznamy po lepiej wyprofilowanych fotelach z tkaniny ze zintegrowanymi zagłówkami i czerwonymi wstawkami pośrodku, aluminiowych nakładkach na pedały, czerwonej listwie ozdobnej, dekorze na kokpicie imitującym karbon czy czarnej podsufitce. Wariant ten poznamy także po trójramiennej sportowej kierownicy z perforowanymi skórzanym wieńcem, manetkami i emblematem "Monte Carlo".

Kompakt po czesku, czyli przestronność i funkcjonalność na 5
Przestronność i funkcjonalność to także mocna strona Scali. Z przodu miejsca jest pod dostatkiem w każdym kierunku, podłokietnik ma regulację długości, a schowki w drzwiach i przed pasażerem są obszerne. Z tyłu również jest dobrze, miejsca na nogi nie brakuje, podobnie nad głową, a kanapę dobrze wyprofilowano, lecz z racji na wysoki tunel środkowy trójce pasażerów będzie już niewygodnie. Mamy za to z tyłu osobne nawiewy, 2 porty USB-C oraz podłokietnik. Ciekawostką są też podwójne kieszenie w oparciach foteli.
Skoda Scala 2024 Monte Carlo - wyposażenie
Wyposażenie Scali określiłbym jako optymalne. Z opcji mamy podgrzewaną kierownicę (500 zł), pakiet Winter Premium za 1600 zł, obejmujący podgrzewane fotele i przednią szybę, pakiet Navi (6000 zł) czy pakiet Assisted Drive Plus (4050 zł, zawiera m.in. adaptacyjnego asystenta pasa ruchu, aktywny tempomat, Side Assist czy Light Assist). Z kolei już w standardzie są takie elementy jak dostęp bezkluczykowy, dach panoramiczny, czujniki z przodu i z tyłu, przyciemniane tylne szyby, oświetlenie ambiente czy kamerę cofania. Tak naprawdę zabrakło mi jedynie indukcyjnej ładowarki.

Skoda Scala 2024 1.5 TSI DSG Monte Carlo - osiągi i spalanie
Pod maską Scali znajdziemy topową jednostkę 1.5 TSI o mocy 150 KM i maksymalnym momencie obrotowym 250 Nm. Współpracuje z 7-stopniową przekładnią DSG, a napęd trafia na przód. Krótko mówiąc klasyka gatunku. Przyspieszenie od 0 do 100 km/ zajmuje 8,2 s, a prędkość maksymalna to 220 km/h.
O tym napędzie mogę wypowiadać się tylko w samych superlatywach. Osiągi są bardzo dobre, nawet w terenach górskich z kompletem pasażerów i bagażami po dach, podobnie jak elastyczność i kultura pracy jednostki napędowej, a skrzynia biegów to klasa sama w sobie – szybko, płynnie i bez szarpnięć – po prostu DSG.

Taka charakterystyka napędu oznacza też niskie spalanie, zwłaszcza, że jednostka 1.5 TSI ma też tryb dwucylindrowy. Średnie spalanie wynosi jakieś 6,5 l na 100 km, co jest świetną wartością. Na drogach lokalnych bez problemu osiągniemy 5,5 l, zaś autostrada oznacza wyniki na poziomie niecałych 7 l/100 km. W mieście będzie to koło 8 l/100 km. Bak liczy 50 litrów, dzięki czemu zrobimy na nim ponad 700 km.
Prowadzi się dość przyjemnie, raczej neutralnie
Podczas jazdy Scala Monte Carlo przekonuje zwinnością i komfortem, choć nie jest też tak sprytna na drodze jak chociażby Seat Leon czy Ford Focus. Jej układ jezdny określibym bardziej jako neutralny, co oznacza w praktyce całkiem udany kompromis między prowadzeniem a komfortem jazdy. Scala nie próbuje wymyślać koła na nowo, tylko jest poprawnym środkiem lokomocji. Hamulce są w porządku, a układ kierowniczy również stawia na kompromis. Do wyboru mamy tryby jazdy Eco, Normal, Sport i Individual, jednak nawet nie korzystałem z nich, gdyż nie czułem takiej potrzeby.
Skoda Scala 2024 1.5 TSI DSG Monte Carlo - cena i alternatywy
Skoda Scala okazuje się też być samochodem rozsądnie wycenionym. Nasz egzemplarz w wersji 1.5 TSI DSG Monte Carlo startuje od 128 650 zł, a wraz z opcjami wyceniono go na 145 350 zł.
Jak wyglądają rywale? Na początek alternatywy z własnego podwórka. Podobnie skonfigurowany Kamiq kosztuje około 156 000 zł, Fabia blisko 130 tys., zaś Octavia Sportline 180 600 zł. Jak widać Scala na ich tle wypada całkiem nieźle.
Skoda Scala 2024 vs Seat Leon 2024
Z kolei podobnie skonfigurowany Seat Leon 1.5 eTSI 150 FR DSG kosztuje w analogicznej konfiguracji 170 000 zł. W przeciwieństwie do Skody samochód posiada układ MHEV. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,4 s, a prędkość maksymalna to 217 km/h. Leon mierzy 4,37 m długości, a jego rozstaw osi liczy 2,69 mm. Bagażnik pomieści 380 litrów.
Skoda Scala 2024 vs Ford Focus 2024
Ford Focus 1.0 EcoBoost 155 ST-Line X w porównywalnej konfiguracji wymaga wydania 165 250 zł. Samochód mierzy 4,39 mm długości, a jego rozstaw osi liczy 2,7 m. Bagażnik w wersji z kołem dojazdowym pomieści 358 litrów. Trzycylindrowa jednostka 1.0 EcoBoost posiada układ MHEV i rozwija 155 KM oraz 190 Nm. Napęd trafia na przednią oś za pośrednictwem 7-stopniowej przekładni dwusprzęgłowej. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 8,6 s, a prędkość maksymalna to 206 km/h.
Skoda Scala 2024 vs Citroen C4 2024
Z drugiej strony za 130 560 zł dostaniemy podobnie skonfigurowanego Citroena C4 1.2 Hybrid o mocy 136 KM i maksymalnym momencie obrotowym 230 Nm w konfiguracji Max. Podobnie jak Ford, ma on jednak 3 cylindry pod maską i nie jest tak przestronny co Skoda. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w odmianie MHEV zajmuje 8,1 s, a prędkość maksymalna to 210 km/h. Napęd trafia na przednie koła za pośrednictwem 6-stopniowej dwusprzęgłowej przekładni e-DCT6. Auto mierzy 4,35 m długości, a jego rozstaw osi liczy 2,67 m. Bagażnik pomieści 380 litrów.
Skoda Scala w ofercie Superauto.pl
W ofercie Superauto.pl znajdziecie kilkadziesiąt egzemplarzy Skody Scali w różnych wersjach silnikowych i wyposażeniowych. Samochody są nowe i pochodzą z 2024 roku, wiele z nich dostaniecie od ręki. Możecie też liczyć na atrakcyjne finansowanie, minimum formalności oraz spore rabaty.
Sprawdź ofertę Skoda Scala leasing na Superauto.pl
Podsumowanie
Podsumowując Skoda Scala Monte Carlo przypomniała mi jaki tak naprawdę powinien być kompaktowy hatchback. Auto jest po prostu rozsądne w każdym calu – przestronne, funkcjonalne, proste i pakowne, a przy tym ma dynamiczną i oszczędną jednostkę. Jednocześnie dobrze się prowadzi, jest komfortowe i rozsądnie wycenione. Przy okazji liftingu auto zyskało też kilka istotnych elementów, w tym lepsze oświetlenie i wygląda po prostu przyjemnie. Jeśli ktoś szuka normalnego samochodu, który przede wszystkim ma być prosty i zdroworozsądkowy w każdym calu, to znajdzie go w postaci Skody Scali.