TEST: Renault Master L3H2 Extra 2.0 dCi 170 6MT - lider jest tylko jeden
Rynkiem aut dostawczych od lat rządzi Renault Master. Jego najnowsze wcielenie udowadnia, że pozycja lidera jest niezagrożona i jednocześnie pokazuje jak powinien wyglądać współczesny samochód dostawczy.

Z testu dowiesz się o:
Rynek samochodów dostawczych jest dość hermetyczny i trudno jest się na nim przebić. Od początku roku zarejestrowano w Polsce 27 124 auta dostawcze o DMC do 3,5 tony, z czego aż 2694 sztuki przypadają na Renault Mastera, co czyni go niekwestionowanym liderem rynku LCV. Francuski dostawczak wyprzedza drugiego w zestawieniu Fiata Ducato o ponad 800 sztuk (dane od stycznia do maja 2025). Skąd bierze się taka popularność tego modelu? Samochód jest wszechstronny, niezawodny i oferuje bogaty wybór wersji nadwoziowych, jest też dobrą bazą do zabudowy. Niedawno popularna "Masterka" doczekała się zupełnie nowego wcielenia, które tylko potwierdza wysoką formę dostawczego Renault.
Nowy Master został opracowany od podstaw
Na początek zaznaczę, że nowy Master jest faktycznie opracowaną od podstaw konstrukcją. Samochód oparto na zupełnie nowej, multienergetycznej platformie która pozwala na zastosowanie różnych typów napędu, począwszy od spalinowego, przez elektryczny, aż po wodorowy. Względem poprzednika zmniejszono rozstaw osi i przeprojektowano przednią oś, dzięki czemu udało się zmniejszyć średnicę zawracania aż o 1,5 m. Nie bez powodu nowy Master zdobył tytuł Van of The Year 2025.
Renault Master 2025 L3H2 - wymiary i przestrzeń ładunkowa
Mi przypadł do testu klasyczny wysokoprężny furgon ze skrzynią manualną, za to w najmocniejszym wariancie i w popularnym rozmiarze L3H2. Taka "Masterka" mierzy 6,3 m długości i 2,5 m wysokości, przy rozstawie osi liczącym 4215 mm, ma DMC do 3,5 tony, a objętość przestrzeni ładunkowej wynosi rozsądne 13 m3. Ładowność liczy natomiast 1118 kg. Paka ma długość aż 3857 mm, co pozwala na przewiezienie naprawdę dużych gabarytów, w dodatku dzięki wysokości liczącej 1885 mm możemy śmiało poruszać się po niej na stojąco, jednak wydaje się ona stosunkowo wąska (1789 mm). Dla porównania konkurencyjny Fiat Ducato L3H2 ma o 9 cm szerszą i o 5 cm wyższą przestrzeń ładunkową, jednak jest ona o 15 cm krótsza.

Dostęp do przestrzeni ładunkowej ułatwiają otwierane pod kątem 270 stopni skrzydłowe drzwi (1200 zł), zaś korzystanie z niej 4 punkty mocowania ładunku na ścianach bocznych przy drzwiach tylnych (300 zł) oraz oświetlenie LED (300 zł), które jednak dość niechlujnie poprowadzono. Producent chwali się, że Master ma największe w segmencie drzwi przesuwne o szerokości aż 1312 mm.
Z zewnątrz również zaszło kilka zmian
Czas na kolejną kwestię, którą chwali się Renault. Chodzi o aerodynamikę, którą poprawiono względem poprzednika aż o 20%. Przód jest zupełnie nowy, ma charakterystyczne reflektory ze światłami LED do jazdy dziennej w kształcie litery C, duży grill z satynową listwą ozdobną i nowe tylne lampy. Nie zabrakło też znanego z innych modeli nowego logo marki. Nadal jednak Master sprawia wrażenie mniej opływowego od choćby Fiata Ducato, który stawia na bardziej obłe kształty. Testowany Master rzuca się jednak w oczy dzięki opcjonalnemu niebieskiemu lakierowi agave za 1300 zł, który skutecznie maskuje brud.

Całkowicie nowa kabina przekonuje przyjazną obsługą, bogactwem schowków i dopracowanymi multimediami
Zaglądamy do kabiny i tam dopiero widać przeskok między nowym a starym Masterem. Zupełnie nowy kokpit jest bardziej przyjazny kierowcy i oferuje naprawdę dużo schowków (aż 135 litrów), co zdaniem Renault jest aż o 25% lepszym wynikiem niż w poprzedniku. Schowki znajdziemy nie tylko na desce rozdzielczej, lecz również pod dwuosobową kanapą, zaś przed pasażerem mamy wygodną i pojemną szufladę. Sam kokpit francuskiego dostawczaka jest ergonomiczny i przyjazny kierowcy, zwrócono go delikatnie w stronę kierującego, dzięki czemu wszystko jest pod ręką. Największą (dosłownie) nowością jest aż 10-calowy wyświetlacz nowego systemu OpenR Link opartego na Androidzie, oferującego usługi Google'a i działającego bardzo intuicyjnie i sprawnie. Oferuje on bezprzewodową łączność z CarPlay'em i asystenta głosowego Google'a, jednak czasami system ma problem z załadowaniem się po odpaleniu auta... Ot taki jedyny jego minus. Przed kierowcą znalazły się klasyczne dla Renault analogowe zegary, zaś nowa kierownica przypomina osobowe modele tej marki, podobnie jak wygodne pokrętła od klimatyzacji.

Oczywiście kabina jest plastikowa i twarda, ale taki już urok dostawczaków. Przydałyby się jednak choćby miękkie podłokietniki na drzwiach, gdyż w trasie łokieć potrafi rozboleć. Na szczęście dla kierowcy przewidziano rozkładany podłokietnik, a sam fotel jest dość wygodny. Kanapa ma wystarczająco obszerne siedzisko, choć sama kabina przestrzenią nie grzeszy - powiedziałbym raczej, że jest ona po prostu wystarczająca.
Renault Master 2025 L3H2 Extra - wyposażenie
Renault Master jest bogato wyposażone jak na samochód użytkowy. Poniżej prezentujemy tabelę z najważniejszymi elementami wyposażenia standardowego i opcjonalnego testowanego egzemplarza:
Wyposażenie seryjne | Wyposażenie opcjonalne |
---|---|
Tempomat z ogranicznikiem prędkości | Cyfrowe lusterko wsteczne – 2 500 zł |
Klimatyzacja manualna | Pakiet Parking (czujniki 360° + kamera cofania) – 1 250 zł |
Fotel kierowcy z podłokietnikiem | Pakiet Cargo Poly (antypoślizgowa podłoga + ściany z polipropylenu) – 3 500 zł |
2 porty USB-C | Klimatyzacja automatyczna – 1 500 zł |
Pełnowymiarowe koło zapasowe | Oświetlenie kabiny LED – 300 zł |
Asystent utrzymania pasa ruchu | Poduszka powietrzna pasażera – 1 250 zł |
System rozpoznawania znaków drogowych | Boczna poduszka powietrzna kierowcy – 700 zł |
System ostrzegania o zmęczeniu kierowcy | Pakiet Comfort (podgrzewana szyba + podgrzewany fotel kierowcy) – 1 200 zł |
Czujniki parkowania z tyłu | Pakiet Vision (światła przeciwmgłowe + asystent świateł drogowych) – 900 zł |
Regulowana w dwóch płaszczyznach kierownica | |
Elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka boczne |

Renault Master 2025 L3H2 Extra 2.0 dCi 170 6MT - spalanie i osiągi
Skoro mamy dostawczaka, to obowiązkowo musi być diesel. Jednak także i tutaj zaszła zmiana. Pod maskę trafił nowy 2-litrowy diesel z Trafica, który zdaniem producenta pali aż o 1,5 litra mniej od stosowanego w poprzedniku 2.3 dCi. Ciężko mi to stwierdzić, gdyż nie jeździłem poprzednim Masterem. Według producenta samochód pali średnio 7,6 l/100 km. W rzeczywistości trzeba liczyć się z wynikami zbliżonymi do 8,5-9 l/100 km, jednak muszę zaznaczyć, że znaczną część testu jeździłem na pusto lub tylko z lekkim ładunkiem. Przy 130 km/h spalanie oscyluje między 9,5 a 10 l/100 km, zaś przy 140 km/h dobija do 11-12 l/100 km. W mieście będzie to około 9-9,5 l, zaś na drogach lokalnych około 7,5-8 l/100 km. Z obciążeniem z pewnością byłoby więcej, zwłaszcza, że silnik jest bardziej wysilony. Bak liczy 80 litrów, co pozwala na przejechanie około 800 km.

Jednostka Mastera rozwja 170 KM i 380 Nm w najmocniejszym wariancie i współpracuje z 6-biegową manualną skrzynią, która działa wystarczająco precyzyjnie i lekko. Jednostka imponuje kulturą pracy i wyciszeniem jak na samochód dostawczy, do tego jest elastyczna, jednak rozwija o 10 KM i o 20 Nm mniej względem analogicznej wersji w poprzedniku, co może być nieco odczuwalne podczas jazdy z załadunkiem, gdyż jak zapewne też wiecie, nic nie zastąpi pojemności, zwłaszcza w dużych i ciężkich autach. Prędkość maksymalna wynosi 177 km/h, a przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje przyzwoite 12,9 s. Francuski dostawczak nie ma też problemu z rozwijaniem prędkości autostradowych .Po raz pierwszy w gamie Mastera znajdziemy też skrzynię automatyczną. Ma ona 9 przełożeń i występuje z dieslami o mocach 150 i 170 KM.
Zwinniejszy niż wygląda
Jadąc na pusto Master lubi podskakiwać na poprzecznych nierównościach i jak każdy inny dostawczak, przy prędkościach powyżej 100 km/h jest głośny i podatny na podmuchy bocznego wiatru. Wówczas gwałtownie rośnie też spalanie. Na dziurawej drodze samochód zapewnia jednak dość dobre resorowanie. Jednocześnie jak na swoje gabaryty jest zaskakująco zwrotny, co zawdzięczamy zmniejszonej do 14,9 m średnicy zawracania oraz lekko pracującemu układowi kierowniczemu. Pomocne okazują się też czujniki parkowania dookoła pojazdu, czytelna kamera cofania oraz czytelna kamera w lusterku wstecznym.

Renault Master 2025 L3H2 Extra 2.0 dCi 6MT - cena i rywale
Renault Master w testowanej wersji L3H2 Extra 2.0 dCi 170 ze skrzynią manualną zaczyna się od 147 000 zł, zaś nasz egzemplarz wraz z opcjami wyceniono na 166 450 zł netto. Nie jest to może okazyjna cena, jednak z pewnością konkurencyjna. Podobnie kosztują główni rywale w postaci Fiata Ducato, Forda Transita czy Citroena Jumpera, zaś droższe od Mastera są głównie Mercedes Sprinter i Iveco Daily.
Wszystkie wymienione modele oferują podobne parametry techniczne, jednak Ford Transit, Mercedes Sprinter czy Iveco Daily występują również w wersjach tylnonapędowych o podwyższonej ładowności. Niewykluczone, że Master za jakiś czas także otrzyma podobną odmianę, gdyż takowa była oferowana w poprzedniku. Póki co musi nam wystarczyć przednia oś.
Renault Master w ofercie Superauto.pl
W ofercie Superauto.pl znajdziecie kilkadziesiąt egzemplarzy Renault Mastera w różnych wersjach silnikowych i nadwoziowych. Samochody są nowe i pochodzą z 2024 i 2025 roku, wiele z nich dostaniecie od ręki. Możecie też liczyć na atrakcyjne finansowanie, minimum formalności oraz na sięgające ponad 20% rabaty.
Zobacz ofertę Renault Master leasing na Superauto.pl
Podsumowanie
Podsumowując nowe Renault Master przeszło znaczną metamorfozę i mocno zyskało. Przede wszystkim jest jeszcze nowocześniejsze, bardziej funkcjonalne i łatwiejsze w codziennej eksploatacji, a przy tym otrzymało nowoczesnego diesla wyróżniającego się wysoką kulturą pracy, rozsądnym spalaniem i przyzwoitymi osiągami. Auto wciąż imponuje pakownością, a poprawiona kabina przekonuje lepszymi multimediami, bogatszym wyposażeniem i mnogością oraz pojemnością schowków. Jedyne moje obawy budzi dynamika silnika przy pełnym załadunku, jednak topowa jednostka nie powinna pod tym kątem zawodzić. Oczywiście liczne ulepszenia względem poprzednika poszły w parze ze wzrostem ceny, która nadal pozostała konkurencyjna i dość przystępna, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę mnogość przystępnych cenowo i ułatwiających pracę opcji.