TEST: Lexus NX 450h+ 2.5 PHEV 309 KM. Czy to droższa RAV4?
Bardziej prestiżową, komfortowa, lepiej wyposażona oraz pod względem jakości w sumie bez porównania. Alternatywa dla RAV4 z półki Premium? NX 450h+.

Uwaga, odpowiadam na pytanie tytułowe. Otóż – tak. Lexus NX 450h+ to droższa wersja topowej Toyoty RAV4 z tym samym napędem. Droższa, ale i zdecydowanie lepsza, ładniejsza, bardziej dopracowana, ciekawsza i moim zdaniem, bardziej pożądana. Co bym wolał? Oczywiście Lexusa, ale czy dopłata kilkudziesięciu tysięcy złotych jest uzasadniona?
Lexus NX 450h+ vs Toyota RAV4
Porównajcie sobie te dwa auta. Wizualnie niby podobny klimat, ale trudno znaleźć cechy wspólne – zarówno z zewnątrz, jak i w środku. To ten sam segment, wymiary i przestrzeń w środku, ale nie ukrywajmy – RAV4 mimo liftingu, już się mocno zestarzała. Lexus NX również nie jest świeżakiem, ale styliści tej marki wiedzą, jak zrobić auto, aby starzało się z klasą i mimo upływu lat, wciąż zadawało szyku i cieszyło się pożądaniem. Tak, to jeden z powodów i mocnych argumentów do tego, aby dopłacić do Lexusa.
Toyota RAV4 w leasingu i kredycie dla firm i osób prywatnych - Superauto.pl
Lexus NX. W głębi czerwonego lakieru można się zanurzyć…


Nie, nie zrozumcie mnie źle – nie jestem fanem Lexusa i przeciwnikiem Toyoty. Nic z tych rzeczy. Lubię RAV4, bardzo podoba mi się Corolla (w wersji GR Sport – jest genialna). Z drugiej strony nie jestem wielkim fanem UX-a, a Toyota Aygo X kompletnie do mnie nie przemawia, podobnie jak nudna Corolla Cross. Mimo to, gdy przychodzi do porównania podobnych technicznie aut, nie mogę pozostać w pełni neutralny i na pewno opowiem się po stronie NX-a. Do testów dostałem odmianę z czerwonym lakierem, choć nie była to wersja F Sport. Jeździłem „zwykłą” odmianą Prestige, czyli teoretycznie bazowym wariantem, który dostępny jest z tym układem napędowym. Mimo to ta głęboka, żywa czerwień świetnie prezentowała się na mocno stylizowanym nadwoziu. Każde przetłoczenie, załamanie, zakrzywienie, ostrość były doskonale podkreślone i zwracały na siebie uwagę. Lexus NX prezentuje się naprawdę dobrze, a ten lakier wydobył z niego wszystkie smaczki. Być może gdybym konfigurował auto „pod siebie” wybrałbym droższą wersję Omotenashi, ciemnozielony lakier i jasnobrązową tapicerkę, ale być może będzie mi dane kiedyś sprawdzić i poznać bliżej taką konfigurację.
Lexus Omotenashi - poznaj różne modele Lexusa w świetnej wersji wyposażenia Premium na Superauto.pl
NX prezentuje się naprawdę dobrze, ale główną rolę grają przednie i tylne światła. Z przodu mają nieregularny, typowy dla ostatnich Lexusów kształt, z charakterystycznym „ostrzem” LED, który rzuca się w oczy i pozwala rozpoznać markę już z daleka. Z tyłu z kolei mamy modną ostatnio listwę LED, która biegnie przez całą szerokość klapy i spina klosze lamp tylnych z równie charakterystyczną sygnaturą LED. A co w środku?

Tutaj główną rolę gra ogromny panel ekranu, który posiada dodatkowo dość szeroką ramkę o ciekawym kształcie. Jest sporo fortepianowej czerni (za to minus), ale jakość pozostałych materiałów jest bez zarzutu (za to ogromny plus). Na boczkach drzwi są ciekawe panele o ładnej strukturze wewnątrz, niestety pokryte przezroczystym plastikiem, który zdążył zebrać mnóstwo rys i zadrapań. Szkoda, bo po podświetleniu mogłoby to wyglądać bardzo imponująco. Fotele są świetnie wyprofilowane, bardzo wygodne i z szerokim zakresem regulacji, ale do wirtualnych zegarów i systemu nie zdążyłem się przekonać. Jest zdecydowanie lepiej niż w przestarzałej RAV4, ale ergonomia systemu nie jest idealna i mam wrażenie, że jest jeszcze dużo do poprawy. Ogólnie ergonomia, układ przycisków wymaga przyzwyczajenia, ale Lexus zdążył nas do tego przyzwyczaić. Najważniejsze, że jest wygodnie, cicho o przytulnie – za to cenimy tą markę.


Napęd Lexusa NX zapewnia mnóstwo dynamiki…
ale nie jest specjalnie oszczędny. A na pewno nie tak, jak obiecuje producent i oderwane od rzeczywistości pomiary wg. normy WLTP. Otóż wg. danych technicznych, Lexus NX 450h+ zużywa średnio 0,9 l/100 km. Tak, jasne, a ja jestem baletnicą. Naturalnie osiągnięcie takiego poziomu spalania, nawet po naładowaniu baterii do pełna (o pojemności 18,1 kWh i zasięgu do 75 km) oraz podróżując w idealnych warunkach zgodnie z przepisami, jest niemożliwe do zrealizowania. W rzeczywistości trudno osiągnąć nawet 60 kilometrów zasięgu na napędzie elektrycznym w typowych warunkach użytkowania. Dlatego też powinniśmy podkreślić, że dane techniczne dotyczące spalania i emisji nie odzwierciedlają rzeczywistych doświadczeń. Jednakże jest to kwestia znana i odnosząca się do wszystkich hybryd typu PHEV, które doskonale sprawdzają się w określonych warunkach. Zostawmy więc te bajki i sprawdźmy, jakie spalanie oferuje ten model po rozładowaniu baterii i przejściu w tryb hybrydowy.
- spalanie w trasie 120-140 km/h: 6,5-9 l/100km;
- spalanie w trasie 70-100 km/h: 6-7 l/100km;
- spalanie w mieście 50 km/h: 5-6 l/100km.
W mojej ocenie, wyniki osiągnięte przez ten obszerny i komfortowy samochód, który dysponuje imponującą mocą i doskonałymi osiągami (o czym będę mówił za chwilę), są naprawdę rewelacyjne w warunkach miejskich. Nawet pomimo mojego osobistego nieprzychylnego stosunku do różnych trybów jazdy, ładowania, oszczędzania i poziomów rekuperacji w hybrydach typu PHEV, system hybrydowy Lexusa (a w zasadzie Toyoty) potrafi zoptymalizować swoje działanie w taki sposób, że spalanie jest naprawdę niskie.
Jeśli chodzi o sposób prowadzenia, Lexus NX, jak przystało na SUV-a klasy premium, charakteryzuje się wygodą i komfortem. Chociaż może wydać się nieco ospały podczas normalnej jazdy, nie jest to żadnym problemem. Warto jednak podkreślić, że specyficzna skrzynia biegów E-CVT może nieco zaburzyć przyjemność z dynamicznej jazdy. Niemniej jednak, w razie potrzeby topowa odmiana NX-a potrafi rozpędzić się od 0 do 100 km/h w zaledwie 6 sekund. Dzięki łącznej mocy wynoszącej 309 KM i napędowi na cztery koła (oczywiście to hybrydowy napęd na cztery koła, bez mechanicznego połączenia osi wałem), nie brakuje trakcji i dynamiki. Maksymalna prędkość została ograniczona do 180 km/h, ale w takim aucie to w zupełności zrozumiałe. Podróżowanie tym autem zarówno po mieście, jak i w trasie to naprawdę czysta przyjemność. Może nie emocjonująca, nie dająca specjalnej frajdy, ale przepełniona komfortem i czystym relaksem.


Lexus NX 450h+ 2023 cena
Topowa Toyota RAV4 z hybrydą plug-in i z wyposażeniem GR Sport kosztuje (bez promocji) 297 900 złotych. Za Lexusa NX z tym samym napędem (moc o 3 KM wyższa) i wyposażeniem Prestige to koszt 317 900 złotych. W tej wersji „standardowej” wyposażeniem domyślnym są m.in.:
- Felgi aluminiowe 18”
- Reflektory LED
- Kamera cofania
- Czujniki parkowania z funkcją samoczynnego zatrzymania przed przeszkodą
- Elektrycznie sterowana klapa bagażnika otwierana nogą
- Czujnik martwego pola
- Szyby akustyczne z przodu
- Inteligentny kluczyk
- Bezprzewodowy Apple Car Play / Android Auto
- Ekran dotykowy 9,8”
- Tapicerka ze skóry syntetycznej perforowanej Tahara
- Elektryczne fotele przednie
- Podgrzewane fotele przednie
Do tego możemy dorzucić np.:
- Opcjonalny lakier – 5000 złotych
- Pakiet Design (adaptacyjne światłą drogowe, nawigacja z ekranem 14 cali, bezprzewodowa ładowarka, podgrzewana kierownica, elektryczna regulacja kierownicy etc.) – 25 000 złotych
- Pakiet Premium (perforowana skórzana tapicerka, oświetlenie nastrojowe, wentylowane fotele etc.) – 15 000 złotych
W zasadzie bez dodatków wyposażenie i jakość wykończenia przewyższają RAV4, ale po dodaniu wszystkich opcji lub wybraniu wyższego wariantu wyposażenia, cena jest już zauważalnie i dokuczliwie wyższa – ponad 360 000 złotych. No dobrze – alternatywy? Spójrzmy na propozycje konkurencji.
Lexus NX 450h+ konkurencja
- BMW X3 2.0 30e PHEV 292 KM – od 281 000 złotych
- Land Rover Discover Sport 1.5 I3 PHEV 309 KM – od 307 800 złotych
- Mercedes GLC 2.0 300e PHEV 313 KM – od 318 400 złotych
- Volvo XC60 2.0 T8 Recharge PHEV 455 KM – od 306 900 złotych
Lexus NX 450h+ 2023 w ofercie Superauto.pl - w leasingu i kredycie z atrakcyjnymi upustami!
Prezentowana oferta modeli Lexus NX 450h+ dostępna jest w leasingu i kredycie, zarówno dla firm, jak i osób prywatnych. Planując zakup NX warto rozważyć zakup z finansowaniem, aby skorzystać z dodatkowego firmowego upustu, dzieki któremu kwota zakupu nawet wersji bogato wyposażonej (F Sport czy Omotenashi) w okolice kwoty zakupu wersji bazowej tego modelu.