TEST: Jaecoo 7 Super Hybrid Exclusive - hybryda inna niż wszystkie
Chińczycy mają słabość do imponujących liczb i innowacyjnych technologii. Dobrym tego przykładem jest Jaecoo 7 Super Hybrid, które do znanych już zalet wersji spalinowej dokłada nowoczesny, oszczędny napęd hybrydowy – oczko w głowie producenta. Ale czy rzeczywiście jest się czym zachwycać?

Z testu dowiesz się o:
Chińskie marki konsekwentnie umacniają swoją pozycję na rynku motoryzacyjnym. W czerwcu ich udział osiągnął rekordowe 6,1%, a od początku roku przekroczył już 5%. Producenci z Państwa Środka dynamicznie rozwijają gamę modelową, wprowadzając nie tylko samochody elektryczne, ale także hybrydowe, które notują imponujące wzrosty. Od stycznia do maja 2025 roku w Polsce zarejestrowano 10 861 hybryd plug-in – to aż o 78% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Jednym z producentów mocno inwestujących w ten segment jest koncern Chery, który promuje swój autorski napęd Chery Super Hybrid. Pierwszym modelem z tym systemem na polskim rynku jest Jaecoo 7 Super Hybrid – auto, w którym producent pokłada spore nadzieje. Przetestowałem konkurenta Toyoty RAV4 z Chin i mogę stwierdzić, że ma potencjał, by sporo namieszać, choć nie obyło się bez niedociągnięć.
Z zewnątrz różnice niemal niedostrzegalne
Nie będę się zbyt długo zatrzymywał przy wyglądzie, ponieważ względem niedawno testowanej wersji spalinowej nic się nie zmieniło. Wciąż mamy do czynienia z nowocześnie zaprojektowanym, kanciastym SUV-em, który przyciąga wzrok i stylistycznie przypomina chińską interpretację Range Rovera. W tym konkretnym egzemplarzu szczególnie przypadł mi do gustu lakier Moonlight Silver – według mnie lepiej podkreśla nietuzinkowe linie Jaecoo 7 niż perłowy Khaki White zastosowany w benzynowej wersji. Imponujący front, duży grill i aerodynamiczne 19-calowe felgi sprawiają, że to auto nie sprawia wrażenia taniego chińskiego produktu, lecz prezentuje się jak pełnoprawny, nowoczesny SUV – i to wyglądający na droższy, niż jest w rzeczywistości.

Jaecoo 7 Super Hybrid 2025 - wymiary i bagażnik
Pod względem wymiarów hybrydowa wersja praktycznie nie różni się od spalinowej – długość nadwozia wynosi dokładnie 4,5 metra, a rozstaw osi to 2,67 metra. Największa zmiana dotyczy prześwitu, który w wariancie Super Hybrid wynosi 174 mm, czyli o 26 mm mniej niż w klasycznej odmianie benzynowej. Bagażnik w teorii oferuje od 500 do 1265 litrów pojemności, jednak w praktyce okazuje się płytki i porównywalny rozmiarem do wersji AWD, która bazowo oferuje 480 litrów. Co prawda, znajdziemy tu haczyki na torby, ale umieszczono je zbyt nisko, przez co nie są zbyt praktyczne. Ciekawostką jest natomiast ładowność – wersja hybrydowa może zabrać aż 515 kg, czyli o 126 kg więcej niż wariant spalinowy.

Wnętrze przeszło kilka istotnych zmian – choć nie wszystkie na plus
Spodziewałem się jedynie drobnych modyfikacji, bo ogólny układ kokpitu pozostał bez większych zmian. Wciąż centralnym punktem jest pionowy ekran multimediów o przekątnej 14,8 cala, a za kierownicą znajduje się dobrze znany 10,25-calowy cyfrowy zestaw wskaźników. Jednak po bliższym przyjrzeniu się okazało się, że zmian jest więcej, niż zakładałem. Przede wszystkim przeprojektowano konsolę środkową – zniknęła elegancka dźwignia zmiany biegów, pojawił się nowy zestaw przycisków skrótów, w tym tych obsługujących napęd hybrydowy (EV i HEV), a uchwyty na napoje zmieniły układ z podłużnego na poprzeczny. To nie wszystko – obsługę skrzyni biegów przeniesiono na nową dźwignię przy kolumnie kierownicy, a do sterowania szybami zastosowano nowe, bardziej oszczędne stylistycznie przełączniki.

Niektóre zmiany, jak nowa konsola środkowa czy dodatkowa dźwignia przy kierownicy, można jeszcze uznać za przemyślane i w pewnym sensie korzystne. Niestety, reszta modyfikacji już nie zrobiła na mnie tak dobrego wrażenia. Nowe przełączniki do sterowania szybami są mniej intuicyjne niż te zastosowane w wersji spalinowej, ale najbardziej kontrowersyjna wydaje mi się decyzja o przeniesieniu regulacji lusterek na przyciski na kierownicy. Żeby się do nich dostać, trzeba najpierw przeklikać się przez złożone i przeładowane funkcjami menu systemu multimedialnego – tu Chińczycy zdecydowanie przesadzili. Jeśli miałbym wskazać jeszcze jedną irytującą rzecz, to byłoby to ciągłe zawieszanie się Apple CarPlay, szczególnie podczas słuchania muzyki lub korzystania z Google Maps.
Jakość i przestrzeń bez rewolucji
Jaecoo 7 wciąż pozytywnie zaskakuje jakością wykonania. Wnętrze wykończono przyjemnymi w dotyku materiałami, nie brakuje miękkich powierzchni, a całość jest porządnie spasowana – choć warto zaznaczyć, że przy wysokich temperaturach kabina potrafi delikatnie trzeszczeć. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że podobne zjawisko występuje nawet w autach wyższej klasy. Niestety, producent nie wyeliminował jeszcze odgłosów dochodzących z panoramicznego dachu, co nadal potrafi drażnić.
Pod względem przestronności i praktyczności wersja hybrydowa nie różni się od spalinowej. Wnętrze oferuje spory komfort i dużo miejsca – zarówno z przodu, jak i z tyłu. Fotele pokryte ekoskórą są wygodne, choć mogłyby mieć lepsze podparcie boczne. Schowków i przegródek na drobiazgi jest pod dostatkiem. Z tyłu również nie można narzekać – jest sporo przestrzeni na nogi i nad głową, a szerokość kabiny pozwala na wygodne podróżowanie. Na plus dobrze wyprofilowana tylna kanapa, dostępne porty USB oraz płaska podłoga. Szkoda tylko, że producent zdecydował się na pojedynczy nawiew dla tylnego rzędu zamiast dwóch oddzielnych.
Jaecoo 7 Super Hybrid 2025 Exclusive - wyposażenie
Wersja hybrydowa dostępna jest w konfiguracjach Selection oraz Exclusive. Już podstawowa odmiana Selection zapewnia bogaty pakiet wyposażenia. W testowanej topowej odmianie Exclusive znalazły się m.in. dach panoramiczny, elektrycznie otwierana i zamykana klapa bagażnika, podgrzewana przednia szyba i dysze spryskiwaczy przyciemniane tylne szyby, funkcja pamięci położenia fotela kierowcy oraz lusterek zewnętrznych elektryczną regulacją podparcia odcinka lędźwiowego fotela kierowcy, podgrzewanie i wentylacja przednich foteli (siedzisko i oparcie), podgrzewana kierownica, system audio Sony z 8. głośnikami, bezprzewodowa ładowarka o mocy 50W, lusterko wsteczne fotochromatyczne oraz wyświetlacz HUD.
Jaecoo 7 Super Hybrid 2025 – napęd, osiągi i wrażenia z jazdy
Czas na najciekawszy element całej konstrukcji – czyli co tak naprawdę przygotowali inżynierowie z Chin? W Jaecoo 7 Super Hybrid zastosowano zaawansowany układ hybrydowy oparty na turbodoładowanym silniku benzynowym 1.5 T-GDI o mocy 143 KM i 215 Nm momentu obrotowego. Wspierają go dwa silniki elektryczne: pierwszy generuje 204 KM i 310 Nm, drugi – 136 KM i 120 Nm. A ile to wszystko daje łącznie? Tego producent oficjalnie nie ujawnia, jednak identyczny zestaw zastosowany w Chery Tiggo 7 Super Hybrid osiąga 279 KM i 365 Nm, więc można przypuszczać, że w przypadku Jaecoo 7 wartości są zbliżone.

Napęd przekazywany jest na przednie koła poprzez specjalnie zaprojektowaną dla hybryd przekładnię 1DHT. System ten pozwala na pracę w dwóch trybach: elektrycznym (EV) – idealnym do jazdy po mieście bez emisji spalin (działa, gdy poziom naładowania baterii wynosi co najmniej 25%), oraz hybrydowym (HEV), w którym silnik spalinowy współpracuje z elektrycznymi. Benzynowa jednostka napędowa wyróżnia się wysoką sprawnością cieplną na poziomie 44,5%, działa w oszczędnym cyklu Millera, a także została wyposażona w inteligentny system spalania i-HEC oraz wydajną turbosprężarkę.
Producent deklaruje przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,5 sekundy oraz prędkość maksymalną na poziomie 180 km/h. Pod względem osiągów trudno mieć większe zastrzeżenia, choć trzeba zaznaczyć, że rozwijanie mocy nie zawsze odbywa się w sposób płynny. Zdarzało się, że auto energicznie ruszało z miejsca, ale bywały też momenty, gdy reagowało z opóźnieniem i przyspieszało dopiero po chwili. Możliwe, że to kwestia błędu w oprogramowaniu – podczas testu pojawiła się kontrolka Check Engine – więc uznałbym to za typowy objaw "chorób wieku dziecięcego".
Mimo to jazda Jaecoo 7 Super Hybrid sprawia sporo przyjemności, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego cenę. Napęd działa czasem jak układ szeregowy, a czasem jak równoległy – zależnie od warunków i decyzji elektroniki sterującej. Nie do końca rozumiem, na jakiej zasadzie system przełącza się między trybami, ale najważniejsze, że wszystko funkcjonuje sprawnie – przynajmniej na tym etapie. O długoterminową trwałość zadbają już przyszli użytkownicy. Jedyne, czego mi rzeczywiście brakuje, to napędu na wszystkie koła – przednia oś nie zawsze radzi sobie z przeniesieniem takiej mocy na asfalt.
Jaecoo 7 Super Hybrid 2025 - zużycie paliwa i zasięg
Przechodzimy do kluczowej kwestii – spalania. Producent deklaruje zużycie paliwa na poziomie 0,7 l/100 km przy w pełni naładowanej baterii oraz 6 l/100 km przy rozładowanym akumulatorze. Brzmi bardzo optymistycznie, ale – co zaskakujące – dane te nie są tak oderwane od rzeczywistości, jak mogłoby się wydawać. W trakcie testu, w trybie hybrydowym, auto spalało średnio między 6,5 a 7 l/100 km. Dzięki 60-litrowemu zbiornikowi paliwa pozwala to na przejechanie około 900 km na jednym tankowaniu, a przy spokojnej jeździe bez problemu można przekroczyć granicę 1000 km. Producent wspomina o zasięgu nawet 1200 km, co może i lekko przesadzone, ale i tak wynik jest godny pochwały.

Miłym zaskoczeniem okazał się komputer pokładowy, który – choć pokazuje średnie spalanie jedynie z ostatnich 50 km – podaje oddzielnie zużycie energii elektrycznej, benzyny i wartości dla trybu hybrydowego. To duży plus i ukłon w stronę świadomego kierowcy.
Akumulatory w Jaecoo 7 Super Hybrid mają pojemność 18,3 kWh i według producenta pozwalają na przejechanie do 91 km wyłącznie na napędzie elektrycznym. W rzeczywistości realny zasięg wynosi około 60–70 km, co i tak należy uznać za bardzo przyzwoity wynik. Średnie zużycie energii oscyluje w granicach 15 kWh na 100 km. Dodatkowo, dzięki możliwości ładowania prądem stałym (DC) o mocy do 40 kW, uzupełnienie energii w zakresie od 30 do 80% zajmuje zaledwie pół godziny. Ładowanie z domowego gniazdka trwa około 6–7 godzin, natomiast przy użyciu wallboxa skraca się do około 3 godzin. Mówiąc krótko – jest naprawdę nieźle. Na trasie silnik elektryczny często wspiera jednostkę spalinową, co sprawia, że nawet przy jeździe autostradowej udział napędu elektrycznego jest odczuwalny i korzystnie wpływa na zużycie paliwa.
Hybrydowe Jaecoo jeździ spójniej od wersji spalinowej, ale wciąż "tylko" poprawnie
Układ jezdny w wersji hybrydowej sprawia wrażenie nieco lepiej zestrojonego niż w odmianie benzynowej, choć nadal pozostaje sporo miejsca na poprawki. Ogólnie rzecz biorąc, jest po prostu w porządku – bez większych zachwytów. Jaecoo dobrze radzi sobie z większością nierówności, choć większe dziury czy poprzeczne uskoki potrafią odczuwalnie wpłynąć na komfort jazdy. Auto daje poczucie sprężystości i stabilności, ale niestety nie idzie za tym precyzja prowadzenia – układ kierowniczy jest zbyt miękki i pozbawiony wyczucia. Hamulce również mogłyby być lepiej zestrojone, choć ich skuteczność jest akceptowalna. Szkoda tylko, że zabrakło trybu rekuperacji. Podsumowując – układ jezdny Jaecoo 7 zasługuje na solidną czwórkę z minusem: nie jest źle, ale brakuje mu harmonii i dopracowania.
Jaecoo 7 Super Hybrid 2025 Exclusive - cena i gwarancja
Czas przejść do jednej z kluczowych kwestii – ceny. Wersja hybrydowa w wariancie Select kosztuje od 159 900 zł, czyli zaledwie 2000 zł więcej niż testowana niedawno spalinowa odmiana Offroad AWD. Topowa konfiguracja Exclusive została wyceniona na 169 900 zł. To atrakcyjna propozycja, zwłaszcza że proporcje cenowe względem konkurencji zostały zachowane – średnio hybrydowy Jaecoo 7 jest o 25–30% tańszy od porównywalnych modeli innych marek. Na plus także warunki gwarancji: 7 lat lub 150 000 km dla całego pojazdu oraz 8 lat lub 160 000 km na akumulator.
Jaecoo 7 2025 vs Kia Sportage 2025
Za głównego konkurenta Jaecoo 7 Super Hybrid można uznać Kię Sportage 1.6 T-GDI PHEV GT-Line o mocy 288 KM, która kosztuje już 230 600 zł. Kia oferuje lepsze osiągi – przyspiesza od 0 do 100 km/h w 7,5 sekundy w wersji z napędem na przód – oraz równie bogate wyposażenie, bardziej intuicyjną obsługę i identyczne warunki gwarancji. Na korzyść koreańskiego SUV-a przemawia także większy bagażnik – 540 litrów. Trzeba jednak zaznaczyć, że Sportage dysponuje mniejszym akumulatorem (13,8 kWh) i mniejszym zbiornikiem paliwa (42 l), co przekłada się na krótszy zasięg w porównaniu do Jaecoo 7 Super Hybrid.
Jaecoo 7 2025 vs Ford Kuga 2025
Biorąc pod uwagę obecną promocję, w cenie Jaecoo 7 Super Hybrid możemy kupić również Forda Kugę PHEV – hybrydę typu plug-in opartą na wolnossącym silniku 2.5 o łącznej mocy 243 KM. Podobnie jak Jaecoo, Kuga przekazuje napęd na przednią oś, ale oferuje nieco większe nadwozie (4,6 metra długości), lepszą dynamikę (0–100 km/h w 7,3 sekundy) oraz bardziej dopracowane właściwości jezdne i intuicyjniejszą obsługę. Z drugiej strony Ford wypada słabiej pod względem praktycznym – oferuje mniejszy bagażnik (420 litrów), uboższe wyposażenie, krótszy zasięg w trybie elektrycznym (około 62 km) i mniej korzystne warunki gwarancyjne – 2 lata bez limitu kilometrów.
Jaecoo 7 2025 vs MG HS 2025
MG HS w wersji Plug-in Hybrid, należące już do wyższego segmentu (mierzy 4,67 m długości), kosztuje katalogowo 173 500 zł, a w promocji 163 500 zł. Ten model oferuje więcej przestrzeni, podobny bagażnik (507 l), lepsze wykończenie wnętrza oraz porównywalne warunki gwarancyjne. Dodatkowo może pochwalić się lepszymi osiągami – przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje 6,9 sekundy – oraz nieco większym zasięgiem elektrycznym, sięgającym 100 km. Jednak pod względem wyposażenia MG HS nie dorównuje Jaecoo 7 Super Hybrid. Ponadto, w przeciwieństwie do Jaecoo, MG nie oferuje jakże przydatnej funkcji V2L.
Jaecoo 7 w ofercie Superauto.pl
Na Superauto.pl znajdziecie kilkadziesiąt egzemplarzy Jaecoo 7 w różnych wariantach silnikowych i wyposażeniowych. Samochody są nowe, pochodzą z 2024 i 2025 roku, wiele z nich dostaniecie od ręki. Możecie liczyć na atrakcyjne finansowanie, minimum formalności oraz na spore rabaty.
Zobacz ofertę Jaecoo 7 leasing na Superauto.pl
Podsumowanie
Podsumowując, Jaecoo 7 w wersji Super Hybrid zachowało większość zalet wariantu spalinowego, a przy tym skutecznie wyeliminowało jedną z jego największych wad – wysokie zużycie paliwa i przeciętne osiągi. Choć hybrydowy układ napędowy jest złożony i nie do końca intuicyjny, działa sprawnie, oferując rozsądne spalanie, solidny zasięg elektryczny i naprawdę imponujący łączny dystans na jednym tankowaniu. Co więcej, samochód w końcu oferuje osiągi na przyzwoitym poziomie – choć brak napędu na cztery koła nadal daje się we znaki.
Na plus trzeba również zaliczyć atrakcyjną cenę, która w połączeniu z bogatym wyposażeniem czyni z Jaecoo 7 propozycję godną rozważenia. Zastrzeżenia budzą jedynie niektóre zmiany we wnętrzu – jak choćby niezrozumiałe przeniesienie sterowania lusterkami na kierownicę, co zdecydowanie nie poprawia ergonomii. Jaecoo 7 Super Hybrid ma potencjał, by sporo namieszać na rynku – choć ostateczna ocena napędu przyjdzie dopiero z czasem, kiedy pierwsze egzemplarze przejdą próbę codziennego użytkowania przez klientów.