Rzetelność się opłaca. Superauto.pl
- Większość klientów nie znosi przechwałek sprzedawcy i ważniactwa, a o sukcesie, jak w każdej dziedzinie decyduje rzetelność. Witold Krzyżowski, handlowiec z ponad 30-letnim doświadczeniem nie boi się przyznać, że czasami gubi go zbytnia pewność siebie, a z drugiej strony, bez kokieterii mówi o swoich świetnych wynikach sprzedażowych. Mimo ogromnego doświadczenia i wiedzy, Witek zdecydował o tym, że dołączy do grupy uczestników Akademii Sprzedaży Superuto.pl. Bo nigdy nie jest tak, że wie się już wszystko.

Nie zakładam, że wiem więcej od klienta
W branży jest już od ponad trzech dekad. W zasadzie od zawsze w handlu, chociaż sam początek to była praca administracyjna na różnych szczeblach w Uniwersytecie Śląskim. -Doświadczenie takiej pracy bardzo się przydaje. Uczelnia nauczyła mnie rzetelności, pomogła mi w wyrobieniu doskonałych nawyków, które ciągle procentują. Co prawda była to papierkowa robota, teraz jest komputerowa, ale Uniwersytet Śląski to była dobra szkoła – mówi Witek. - A potem już tylko handel i budowanie relacji z klientem.
Na Akademię nigdy nie jest za późno
Mimo długiej przygody ze sprzedażą, w rozmowie z Witoldem Krzyżowskim nie słychać rutyny, a swoją energią mógłby obdarzyć kilka osób, a i tak sporo zostałoby jej jeszcze dla niego. Od lutego jest specjalistą ds. finansowania i sprzedaży samochodów w Superauto.pl. Jego początki w naszej firmie zgrały się w czasie ze startem Akademii Sprzedaży, której założeniem było szkolenie przyszłych sprzedawców. Witek zdecydował, że dołączy do grona uczestników Akademii. Po to, aby odświeżyć wiedzę, nauczyć się czegoś nowego, żeby nie spocząć na laurach. Tą decyzją zaimponował wielu młodszym kolegom. Nie zraziło go to, że codziennie w wykonywał swoje obowiązki, bez taryfy ulgowej i do tego, każdego dnia i stawiał się na zajęciach. – Po to, aby posłuchać, zobaczyć co ludzie chociaż młodsi to starsi stażem w Superauto.pl mówią, skorzystać z ich wiedzy, poznać czego firma wymaga. Przypomnieć sobie – mówi Witek. - Każde kolejne szkolenie, nawet jak się powtarza temat, to jest odświeżenie wiedzy. A tej nigdy nie za wiele – mówi mój rozmówca.
Zadarłem i jest posprzątane
Przyznaje, że mimo doświadczenia i wiedzy, dzięki której, wydawałoby się, już nic nie może go zaskoczyć w pracy zawodowej, zdarzają mu się bardzo nieudane rozmowy z klientami.
- Zawsze po takiej rozmowie robię sobie notatki. Nie raz się zdarza, że powtarzam sobie: „Człowieku, nawet jakbyś miał najlepszy towar, ten klient i tak by tego od ciebie nie kupił. Zadarłem i jest posprzątane” – przyznaje się Witek. Wspomina sytuację, kiedy klient wprost mu powiedział, że nic z tego nie będzie. – Wiesz, dlaczego? – dopytuję. – Jeden moment w rozmowie, moje złe podejście, kiedy byłem zbyt pewny siebie. I to gubi. Grono klientów tego nienawidzi – uważa Witold. Jak mówi zdarza mu się to niezwykle rzadko i świetnie wie, kiedy popełnia ten błąd, ale zdarza się. - Co wtedy? Trzeba się zresetować. - Nie bądź mądrzejszy, nie pouczaj ludzi. Chęć górowania nad kimś to bardzo zła cecha. Tego trzeba się wyzbywać – podkreśla Witold.
Sukces wynika z rzetelności
W rozmowie zaznacza, że uczy się od klientów. - Cały czas twierdzę, że na samochodach się nie znam. Wsłuchuję się w ludzi, a każdy nowy klient to lekcja. I bynajmniej nie ma w tym fałszywej skromności. Jest za to ciekawość i energia. - Ta praca przynosi mi sporo satysfakcji. Nie mam zdolności manualnych, nie jestem złotą rączką, która naprawi, wyremontuje. Ale potrafię rozmawiać z klientem, budować relacje z drugim człowiekiem i jest dobrze. Nie tylko dobrze, ale i z dużym sukcesem. Witold, mimo krótkiego stażu pracy w Superauto.pl osiąga świetne wyniki sprzedażowe. Zaznacza jednak, że bardziej cieszy go nie tyle ilość sprzedanych samochodów, co skuteczność jego rozmów z klientami. Bo to oznacza, że umie budować zaufanie i nikogo nie zaniedbuje. A poza tym? Sukces bierze się z rzetelnego podejścia do tego, co robię. Zawsze jestem na 15-20 minut przed rozpoczęciem pracy, przygotować się do rozmów, a przez osiem godzin właściwie nie wiem jaka jest pogoda. Spędzam ten czas skupiając się na tym, co mam do zrobienia. Robię swoje, tylko tyle i aż tyle.
Doświadczenie przypomina mi o rozsądku
Zmieniają się trendy, wchodzą nowe technologie, które wykorzystywane są w handlu, zmieniło się w ciągu trzech ostatnich dekad podejście do całego procesu sprzedażowego. – Dostosowuję się do zmian, nadążam, uczę się. Cieszy mnie to, że technologia otwiera nowe możliwości. Jedno jest niezmienne. Budowanie relacji z klientem – mówi Witold. I za to lubi swoje doświadczenie. Dzięki tysiącom godzin przepracowanych w handlu pamięta o tym, że należy zachować rozsądek i nigdy nie jest tak, że wie się już wszystko.