PREZENTACJA: Cupra Born 2022. Wrażenia z jazd pierwszym elektrykiem, do tego tylnonapędowym
Cupra Born to przełomowy model w linii tej młodej hiszpańskiej marki. Dostaliśmy go na próbę po raz pierwszy i możemy śmiało powiedzieć, że to coś innego niż VW ID.3. Naszym zdaniem jest to bez wątpienia zaleta.

Prezentując model Born w maju 2021 roku młody hiszpański producent wzbudził pewne zamieszanie z racji na spore podobieństwo do pochodzącego z tego samego koncernu Volkswagena ID.3. Cupra Born technicznie zresztą bazuje na kompaktowym Volkswagenie. Hiszpański hatchback ma jednak odważniejszą, bardziej dynamiczną stylistykę i kilka charakterystycznych dla Cupry akcentów. Cupra Born odgrywa ważną rolę w gamie wyodrębionej w 2018 roku z Seata marki. Jest ona bowiem nie tylko pierwszym elektrykiem tej marki, ale także pierwszą tylnonapędową Cuprą. Mieliśmy okazję przekonać się, jak prezentuje się i jak wypada podczas jazdy elektryczna Cupra Born.
Parę słów o evencie
Na początek warto odnotować kilka słów o samym wydarzeniu. Centrala Cupra Poland zorganizowała event u swojego dealera Carsed w Warszawie. Poza krótką prezentacją pojazdu i poczęstunkiem, głównym elementem imprezy były jazdy testowe, podczas których dziennikarze mogli bez presji czasu jeździć autem po warszawskich i okolicznych drogach. Przewidziano bowiem aż 5 godzin jazd elektryczną Cuprą. Właśnie w tym momencie chciałem wyjaśnić, dlaczego ten test opisuję w liczbie mnogiej. Otóż tym razem reprezentacja Superauto.pl liczyła aż 3 osoby, stąd też każdy na swój sposób mógł podzielić się wrażeniami dotyczącymi nowego modelu.
Cupra Born 2022 i jej bardziej charakterny styl
Stylistyka nowej Cupry została wzbogacona o agresywne elementy, w tym ostre lampy i większe otwory wentylacyjne w zderzaku, a także miedziane akcenty wewnątrz i na zewnątrz. Dodatkowo, do tylnych świateł dołączyła listwa świetlna identyczna jak w nowych modelach Seata. Born posiada wiele miedzianych akcentów, zarówno na zewnątrz, jak i w kabinie. Na masce znajduje się duże logo Cupry, na pasie pomiędzy reflektorami sprytnie wkomponowano napis CUPRA, przedni zderzak jest stylizowany na gradientowy (motyw gradientu jest również popularny w hiszpańskim hatchbacku), zaś a na klapie bagażnika umieszczono napis CUPRA i obwódkę z logo marki.

Błyszczące, czarne, 20-calowe felgi BLIZZARD MACHINEED GLOSSY BLACK (6858 zł) zostały specjalnie zaprojektowane dla tego modelu, a umieszczone na nich elementy w kolorze miedzi tworzyły aerodynamiczny, ciekawy wzór. Dodatkowo, specjalny lakier Aurora Blue (4572 zł), inspirowany zorzą polarną, dobrze współgrał z kołami. Dyfuzor i spojler dachowy, choć są imitacjami, zwracają na siebie uwagę. Cupra Born wydaje się pod tymi względami bardziej drapieżna niż VW ID.3. Wspomnieliśmy również o gradientowych wzorach - pojawiają się one na słupku C, podobnie jak w Volkswagenie.
Nowoczesna i minimalistyczna
Projekt kabiny jest nowoczesny, minimalistyczny i całkiem zgrabny. Wyświetlacz kierowcy jest mały (ma zaledwie 4,2 cala przekątnej), ale czytelny, a umieszczony obok filigranowy selektor przełożeń łatwy w obsłudze - wszystko to doceniliśmy. Dodatkowo, wyświetlacz head-up z funkcją rozszerzonej rzeczywistości podkreśla nowoczesny wygląd pojazdu. Dostarcza on na przedniej szybie wskazówki nawigacyjne w czasie rzeczywistym i jest łatwy do przeglądania (5029 zł). Było to szczególnie korzystne w zatłoczonym centrum Warszawy.

Znacznie większy jest za to wyświetlacz systemu infotainment, gdyż mierzy on aż 12 cali, przypominając tym samym VW ID.3 oraz Cuprę Formentora. Zwrócono go w stronę kierowcy, oferuje atrakcyjne grafiki i "smartfonową" charakterystykę obsługi, a także bezprzewodowe funkcje Apple CarPlay i AndroidAuto. Co więcej, samochód może komunikować się z otoczeniem poprzez dane w chmurze dzięki opcjonalnej funkcji Car2X. Chcąc wybrać mapy nawigacji należy pamiętać o dwukrotnym kliknięciu jej miniaturki, co bywa irytujące, podobnie jak sterowanie głośnością i temperaturą klimatyzacji za pomocą dotykowych suwaków.
Poznaj ofertę Superauto.pl - modele Cupra Formentor dostępne od ręki!

Kilku smaczków Cupry nie mogło zabraknąć
Oczywiście nie mogło zabraknąć miedzianych akcentów, czy to w postaci logo na kierownicy, przeszyć na desce rozdzielczej, elementów ozdobnych na drzwiach i konsoli środkowej, a także w postaci obwódek od pokręteł na kierownicy czy wstawek na nawiewach klimatyzacji. Sama kierownica jest masywna, ma gruby skórzany wieniec i przypomina VW ID.3, jednak posiada dodatkowo pokrętła do zmiany trybów jazdy (do wyboru Range, Comfort, Dynamic, Individual oraz najostrzejszy Cupra). Warto też wspomnieć o gradientach, które znajdziemy w postaci listwy na desce rozdzielczej, a także na panelach drzwi.

Jakościowo Cupra Born prezentuje się przyzwoicie... lecz nic ponadto. Tworzywa w górnej partii deski rozdzielczej są miękkie, lecz tylko przed kierowcą znalazła się przyjemna ekoskóra. Przed pasażerem natomiast jest chropowate, szorstkie tworzywo. Boczki drzwi są twarde, lecz większość elementów solidnie spasowano - nic nie wydaje trzasków podczas jazdy. Jedynie wolnostojący wyświetlacz multimediów mógłby mniej się ruszać pod naciskiem. Przyjemne za to są wstawki na drzwiach i podłokietniki z ekologicznego zamszu, wykonanego z tworzyw po recyklingu. Uwagę zwróciło także dość intensywne oświetlenie ambiente na drzwiach. Atmosferę w kabinie poprawiał także opcjonalny panoramiczny dach (5029 zł).
Przestronniejsza niż się wydaje
Pod względem przestronności Cupra Born pozytywnie zaskakuje. O ile z przodu to typowy kompakt, o tyle z tyłu bliżej jej do klasy średniej, zwłaszcza pod względem ilości miejsca na nogi. Z drugiej strony fakt ten nie powinien dziwić zważywszy na liczący ponad 2,76 m rozstaw osi. Co ciekawe, uzyskano go przy długości auta wynoszącej raptem 4,32 m. Szkoda tylko, że dla pasażerów drugiego rzędu nie przewidziano osobnych nawiewów i centralnego podłokietnika, co w segmencie C jest już normą. Oczywiście krótkie zwisy i dosyć wysokie nadwozie sprawiają, że sylwetka Borna mocno przypomina ID.3. Bagażnik jest typowy dla kompaktów i liczy 385 l pojemności.
Cupra Born z osiągami jak w hot hatchu, ale...
Dość tego opisywania, pora ruszać. Przyszło nam sprawdzić topową odmianę o mocy 231 KM z bateriami o pojemności 58 kWh. Zapewnia ona osiągi na poziomie hot hatchy... Przynajmniej, jeśli chodzi o przyspieszenie od 0 do 100 km/h, które wynosi 6.6 sekundy. Co innego prędkość maksymalna, która już zdradza, że mamy do czynienia z elektrykiem, gdyż wynosi ona raptem 160 km/h. Charakterystyczne dla samochodów elektrycznych wciskanie w fotel czuć zwłaszcza podczas sprintu od 0 do 50 km/h, gdyż wynosi on 2,6 s. Dynamika jest dobra nawet w trybach Comfort i Range. Szkoda tylko, że nawet w topowym ustawieniu Cupra nie przewidziano funkcji Launch Control. Cupra Born bardzo dobrze trzyma się drogi, ma delikatną żyłkę hot hatcha, choć odnieślimy wrażenie, że brak jej tego ostatecznego "pazura". Jednocześnie zachowuje niezbędną dozę komfortu, nie licząc przejazdów kolejowych i studzienek, gdzie wielkie felgi dają o sobie znać.

Cupra Born 2022 zużycie prądu/zasięg
Teraz pora na jeden z najważniejszych aspektów aut elektrycznych, a więc zestawienie zużycia prądu i zasięgu. Jako, że większość jazd testowych odbyliśmy po zatłoczonym centrum Warszawy i okolicach, możemy głównie wypowiedzieć się na temat zużycia prądu w warunkach miejskich. Wówczas Cupra Born prezentuje się całkiem przyzwoicie, zużywając średnio 17 kWh na 100 km, co pozwoli na uzyskanie całkowitego zasięgu w okolicach 330-350 km. Jeżeli jednak wjedziemy na drogę ekspresową, wówczas podskoczy ono do przeszło 20 kWh na 100 km, stąd też realne będzie przejechanie jakiś 250-270 km. Cóż, taki urok, a właściwie największa bolączka elektryków. Na pocieszenie zostawiamy fakt, iż Cupra Born występuje także z większym pakietem baterii mieszczącym 77 kWh.
Cupra Born 2022 ceny
Bazowa Cupra Born kosztuje od 179 600 zł za odmianę z bateriami 58 kWh, o mocy 204 KM. Za 186 300 zł dostaniemy natomiast testowany wariant o mocy 231 KM. Jeśli zechcemy większych akumulatorów o pojemności 77 kWh, musimy wydać przynajmniej 210 800 zł. Z ciekawostek dotyczących listy wyposażenia warto wspomnieć o opcjonalnej pompie ciepła (5029 zł).

Jak prezentuje się konkurencja kompaktowej Cupry? Pochodzący z tego samego podwórka Volkswagen ID.3 w wersji o mocy 204 KM i z bateriami 58 kWh kosztuje 191 490 zł, zaś wariant 77 kWh to koszt 188 190 zł. Z kolei Renault Megane E-TECH z akumulatorami 60 kWh i silnikiem o mocy 220 KM wyceniono na 191 900 zł. Nissan Leaf z bateriami 59 kWh i napędem o mocy 217 KM kosztuje natomiast od 192 900 zł za topową odmianę Tekna. Jak widać Cupra Born jest nawet przystępniejsza cenowo od konkurencji.
Kilka słów podsumowania
Czas. na parę słów podsumowania. Debiut Cupry jako producenta samochodów elektrycznych uważamy za udany. Cupra Born ma więcej stylu i charakteru niż Volkswagen ID.3. Samochód ma dobre właściwości jezdne, jest bogato wyposażony i całkiem komfortowy oraz praktyczny. Wreszcie oferuje dobre osiągi i nie kosztuje więcej od konkurencji. Szkoda tylko, że zasięg jest zaledwie akceptowalny, zaś parę kwestii jakościowych i funkcjonalnych wymaga jeszcze ostatecznego szlifu. Z pewnością więcej na temat układu napędowego i zasięgu Borna będziemy mogli powiedzieć po odbyciu kilkudniowych testów hiszpańskiego hatchbacka.
