Pierwszy SUV Ferrari stał się faktem. Niesamowite Purosangue
Po wielu zapowiedziach i długim wyczekiwaniu Ferrari pokazało pierwszego SUV-a o nazwie Purosangue. Samochód imponuje nie tylko osiągami jednostki V12 i stylem, ale również... drzwiami i funkcjonalnością.

Spis treści
Marketingowa zasada mówi, że żeby osiągnąć sukces, musisz być albo pierwszy, albo najlepszy. Obecnie, aby osiągnąć sukces i zachować rentowność, niezbędne wręcz stało się posiadanie przez daną markę w ofercie SUV-a. Szlaki przetarło Porsche Cayenne w 2002 roku, zaś kilkanaście lat po nim Lamborghini Urus, Maserati Levante, Bentley Bentayga, Aston Martin DBX czy wreszcie Rolls-Royce Cullinan. Najdłużej na swojego SUV-a kazało nam jednak czekać Ferrari, które właśnie zaprezentowało swój pierwszy w historii model z nadwoziem SUV-a. Sam producent jednak nie chce, by o Purosangue mówiło się jako o SUV-ie, podkreślając jego przełomowość i wyjątkowy charakter. Czymże zatem jest najnowsze Ferrari Purosangue?
Ferrari Purosangue jest czymś więcej niż tylko SUV-em
Ferrari potrzebowało aż 75 lat, aby wyprodukować swój pierwszy seryjny czterodrzwiowy samochód. Jego głównymi konkurentami będą Lamborghini Urus oraz Aston Martin DBX. Z ekskluzywnych producentów jeszcze McLaren każe czekać na swojego pierwszego SUV-a, jednak także i w tym przypadku powinien on ujrzeć światło dzienne w ciągu najbliższych kilku lat, zważywszy na ostatnie wypowiedzi dyrektora brytyjskiej marki. Należy jednak zaznaczyć, iż według CEO marki Benedetto Vigny Purosangue nie jest SUV-em. Ba, zakazuje on nam używania tego miana, podkreślając, że to po prostu pierwsze czterodrzwiowe auto w historii marki. Pomieści ono 4 osoby, a więc tyle co zaprezentowane w 2011 roku shooting brake FF, a następnie GTC4Lusso. Purosangue uważa się właśnie za następcę modelu GTC4Lusso.

W każdej odmianie Purosangue oferuje cztery fotele kubełkowe, a także bagażnik o pojemności 470 litrów. Nadwozie nowego Ferrari nie tylko wyróżnia się czterema bezramkowym drzwiami, ale również ich nietypowym sposobem otwierania. Tylne przy tym otwierają się pod wiatr (elektrycznie), w dodatku niezależnie od przednich, maksymalnie pod kątem 79 stopni. Szkoda tylko, że nie udało się usunąć środkowego słupka, zapewne przed obawą o utratę sztywności nadwozia. Ferrari Purosangue mierzy 1579 mm wysokości, zaś sztywność nadwozia poprawia panel dachowy z włókna węglowego. Prześwit wynosi natomiast 18 cm. Na uwagę zasługuje niemal idealny rozkład mas wynoszący 49% na przód oraz 51% na tył.
Niech żyje wolnossące V12!
Pod maską nowego Ferrari drzemie wolnossąca jednostka V12 o pojemności 6.5 litra. Rozwija ona aż 725 KM oraz 716 Nm. Silnik zamontowano wzdłużnie, jak najbliżej ściany grodziowej i kręci się on do 8250 obr./min. Ferrari Purosangue przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,3 sekundy i rozpędza się do 310 km/h. Samochód waży 2033 kg. Za przeniesienie mocy na wszystkie koła odpowiada 8-stopniowa dwusprzęgłowa przekładnia automatyczna. Podobnie jak w przypadku GT4C oraz FF, napęd AWD działa jedynie na pierwszych czterech biegach i przy tempie nieprzekraczającym 200 km/h.

Współpracując z Multimatic, Ferrari opracowało aktywny system zawieszenia, który wykorzystuje technologię kanadyjskiej firmy True Active Spool Valve (TASV), która wykorzystuje cztery 48-woltowe siłowniki do sterowania skokiem amortyzatora. Ponieważ w konfiguracji brakuje prętów stabilizujących, siłowniki mogą współpracować, aby zarządzać zarówno pochyleniem, jak i przechyleniem. Szybko działające regulacje mogą zarządzać zarówno ruchem kół, jak i prześwitem, który to może spaść nawet o 10 milimetrów podczas pokonywania zakrętów.
Wysumbliwoany design w stylu Romy, wyjątkowe wnętrze
Wygląd aluminiowego nadwozia Purosangue o długości 4973 mm mocno nawiązuje do eleganckiego coupe Ferrari Roma. Zwarta sylwetka, kształt tylnego panelu dyfuzora, w którym znajdują się poczwórne końcówki rur wydechowych oraz reflektory przednie i tylne, wszystko to odzwierciedla stylistykę dwudrzwiowej Romy i nadaje Purosangue wyjątkowe charakter i estetykę. Z przodu mamy do czynienia z 22-calowymi, zaś z tyłu z aż 23-calowymi felgami.

Kabina zapewnia podróżującym bardzo "wysublimowaną" atmosferę. Tak jak z tyłu są osobne fotele, tak osoby siedzące z przodu mają indywidualne ekrany, umieszczone na wyraźnie podzielonym kokpicie. Podobnie jak w bardziej wyczynowych modelach marki, sterowanie multimediami i nawigacją odbywa się w całości z poziomu kierownicy i cyfrowych zegarów. Przed pasażerem z przodu znalazł się 10,2-calowy wyświetlacz do obsługi wybranych funkcji pokladowych. Liczący 3018 mm rozstaw osi gwarantuje przestronną kabinę.

Ferrari Purosangue - ile kosztuje i kiedy trafi na rynek?
Włosi twierdzą, że to auto jedyne w swoim rodzaju, które tworzy nowy segment i w związku z tym nie ma bezpośredniego konkurenta. Nie musi więc konkurować z nikim, ale może podbierać klientów każdemu. Można rzec, iż Ferrari Purosangue jest grand tourerem nowej ery... a właściwie grand tourerem z nadwoziem przypominającym SUV-a. Zresztą już sama nazwa zdaje się mówić wiele. Purosangue oznacza bowiem "czystej krwi". Ceny nowego Ferrari ustalono na poziomie około 400 000 dolarów, a więc blisko 2 miliony złotych. Samochód trafi na rynek w 2023 roku. W późniejszym czasie Ferrari Purosangue otrzyma również napęd V8 oraz odmianę hybrydową.