PIERWSZA JAZDA: Renault Clio po liftingu. Gdyby nie kilka detali, byłby ideał?
Renault Clio było ładne, a teraz jest jeszcze ładniejsze. Ale to nie wszystko, dlaczego warto zdecydować się na ten samochód!

Rynek samochodów z segmentu B rośnie i trudno się temu dziwić. Jeszcze nie tak dawno temu za około 100 000 złotych mogliśmy śmiało rozglądać się za rozsądnie skonfigurowanym modelem z segmentu C, dziś nie ma na to praktycznie szans. Ba! Modele z segmentu B mogą kosztować sporo powyżej tej kwoty, a i tak nie będą wyspecyfikowane „pod korek”. Z drugiej strony, nowe auta klasy B są w stanie zadowolić naprawdę wybrednych użytkowników. Przykładem może być odświeżone Renault Clio, które miałem okazję sprawdzić na pierwszych jazdach w okolicy Brukseli.
Renault Clio było ładne, a stało się jeszcze ładniejsze!
Zmiany wizualne w odświeżonym Renault Clio nie są jakieś rewolucyjne, ale takie być nie musiały. Zresztą producent, trochę na wzór Volkswagena, nie chciał wprowadzać rewolucji, gdyż nie ma sensu eksperymentować z czymś, co się dobrze sprzedaje (wg. danych Renault, Clio zgarnia 6,6 procent rynku).
Nowe Renault Clio w ofercie Superauto.pl
Na pierwszy rzut oka widać przede wszystkim zupełnie nowe przednie światła z charakterystycznym wzorem umieszczonym w dolnej części, który schodzi nisko na zderzak. Wcześniej wyróżnikiem lamp był "kij hokejowy", podkreślający główne reflektory, ale po wprowadzeniu modeli takich jak Megane E-Tech, Austral czy Rafale, sygnatura świetlna Renault przeszła znaczną zmianę. Jest to zdecydowanie korzystny krok, ponieważ nowa generacja przyjęła najlepsze cechy dotychczasowej oferty, dodając wiele interesujących i nowoczesnych elementów.

Tylna część samochodu zachowuje typowe dla Clio światła, które nie uległy drastycznym zmianom, ale wydają się nieco bardziej dynamiczne w stylu. Klamka tylnych drzwi została oczywiście ukryta w słupku C, co jest podobnym rozwiązaniem jak we wspomnianym wcześniej modelu Megane E-Tech. Moim zdaniem – bardzo na plus. A co we wnętrzu?


Raczej bez rewolucji. W sumie – zaskakująco mało zmian. Ale z drugiej strony, Clio jest dobrze zaprojektowanym, ergonomicznym i funkcjonalnym samochodem, więc nie ma sensu wymyślać go na nowo. Jakość materiałów jest odpowiednia, a charakterystyczny układ ekranu i wysunięta wyspa z lewarkiem skrzyni biegów prezentują się bardzo atrakcyjnie. Jedną z nowości jest wersja wyposażenia o nazwie Esprit Alpine, która oferuje fantastyczne, niemal kubełkowe fotele, zapewniające doskonałe trzymanie w zakrętach.


Wnętrze zostało również odświeżone poprzez zastosowanie nowych materiałów, wstawek z charakterystyczną literą "A" oraz akcentów w kolorach francuskiej flagi. Jak jest w niższych wersjach wyposażenia? O tym przekonamy się pewnie niedługo podczas testów krajowych. Jakieś rozczarowania? Moim zdaniem brak zastosowania nowego systemu, znanego z modeli takich jak Megane czy Austral, czyli Google Automotive. Niestety, nadal musimy się zadowolić obecnym rozwiązaniem, które będzie obowiązywać w Clio jeszcze przez kilka lat.

Rewelacyjny napęd hybrydowy – dynamiczny i oszczędny
Napęd Clio w wersji E-Tech Full Hybrid opiera się na układzie o mocy systemowej wynoszącej 145 KM. Mimo że mamy do czynienia z samochodem segmentu B i napędem częściowo elektrycznym, otrzymujemy zaskakująco dynamiczne i sprawne auto, które doskonale radzi sobie nie tylko w warunkach miejskich, ale i poza miastem z autostradą włącznie. Ale po kolei.
Podstawą układu jest wolnossący silnik czterocylindrowy o pojemności 1.6, generujący moc 94 KM oraz moment obrotowy 148 Nm. Już sam silnik spalinowy sam w sobie jest wystarczający do tego typu pojazdu, a dodatkowo wspomagany jest przez dwa silniki elektryczne. Pierwszy z nich ma moc 49 KM i moment obrotowy 205 Nm, a drugi generuje dodatkowe 20 KM i 50 Nm. Za magazynowanie energii odpowiada pakiet akumulatorów o pojemności 1,2 kWh. Chociaż ta pojemność może wydawać się niewielka, jest ona wystarczająca w przypadku hybrydy równoległej i umożliwia pokonanie krótkiego odcinka bezemisyjnie. Jak takie połączenie sprawdza się to w praktyce?

Zgodnie z danymi producenta, hybrydowe Clio jest w stanie osiągnąć prędkość 100 km/h w czasie 9,3 sekundy, co jest przyzwoitym wynikiem. Jednak subiektywne odczucie jazdy jest znacznie lepsze, zwłaszcza w warunkach miejskich. Samochód jest zaskakująco zwrotny i dynamiczny przy prędkościach do 50-60 km/h. Każde ruszanie spod świateł jest bardzo responsywne (zawsze z wykorzystaniem silników elektrycznych), samochód przyjemnie i zdecydowanie przyspiesza do przepisowych prędkości miejskich, co sprawia sporo frajdy. Przy wyższych prędkościach Clio również radzi sobie bardzo dobrze. Osiągnięcie prędkości 120-140 km/h nie stanowi żadnego problemu dla tego francuskiego przedstawiciela segmentu B, a wyprzedzanie jest sprawnie i bezproblemowe. Co ciekawe, poziom hałasu wewnątrz samochodu przy tych prędkościach jest zaskakująco nisko. To kolejny bardzo pozytywny aspekt Clio. A jak ze spalaniem?
Będę monotonny, ale tutaj również należą się pochwały! Co prawda trasa testowa w okolicach Brukseli nie pozwoliła w pełni sprawdzić średniego spalania w różnych warunkach, to po pokonaniu trasy testowej (różne warunki, od miast, przez trasy podmiejskie, po autostrady) średnie spalanie wyniosło około 4,7 l/100 km. Pewne zarzuty można mieć do nietypowej skrzyni automatycznej. Zastosowana przekładnia wielotrybowa E-Tech z jednej strony przypomina nieco bezstopniowe CVT, ale nią nie jest bowiem posiada aż… 14 różnych kombinacji. Każde ruszanie z miejsca odbywa się z pomocą silnika elektrycznego, co np. w korku działa świetnie i pozwala oszczędzać paliwo, ale zdarza się, że podczas spokojnej, równomiernej jazdy silnik spalinowy wkręca się na obroty bez większego powodu ani sygnału ze strony kierowcy. Nie jest to jakoś szczególnie przeszkadzające i chyba trzeba się do tego po prostu przyzwyczaić. Na szczęście dynamika i spalanie potrafią to wynagrodzić.
Renault Clio E-Tech. Wyposażenie i ceny
Hybrydowe Renault Clio przed liftingiem oferowane było w konfiguracji Techno, za cenę 103 900 złotych. Co do cennika po liftingu, nie został jeszcze oficjalnie opublikowany, ale Renault chwali się, że w przeciwieństwie do wielu innych producentów, nie podniesie cen w 2023 roku w porównaniu do roku 2022. Czy to samo będzie dotyczyło nowej odmiany? Na razie trudno powiedzieć, zwłaszcza że wprowadzono zupełnie nowy wariant wyposażenia Esprit Alpine, który może zastąpić dotychczasową odmianę R.S. Line.
Aktualizacja 30.08.2023: Nowe Renault Clio - cennik i wyposażenie
Nowe Renault Clio - cennik i wyposażenie
silnik evolution techno esprit Alpine TCe 90 74 200 zł 82 900 zł 93 900 zł TCe 100 LPG 78 200 zł 89 600 zł - E-Tech 145 full hybrid 99 200 zł 107 900 zł 118 900 zł Nowe Renault Clio Evolution cena od 74 200 zł
wybrane elementy wyposażenia standardowego:
- klimatyzacja manualna
- aktywny system wspomagania nagłego hamowania z funkcją wykrywania pieszych i rowerzystów (AEBS)
- system kontroli bezpiecznej odległości (DW)
- system kontroli pasa ruchu (LDW)
- system utrzymania pasa ruchu (LKA)
- tapicerka materiałowa czarno-szara z przetłoczeniami
- stalowe obręcze kół typu Flexwheel 16", wzór Amicitia
- tylne czujniki parkowania
- światła przednie Full LED Pure Vision
- czujnik zmierzchu (ALS)
- zespół wskaźników i zegarów z kolorowym wyświetlaczem 7"
- system EASY LINK z ekranem dotykowym 7", Bluetooth®, 2xUSB, 1xJack, funkcja bezprzewodowej replikacji ekranu smartfona (Apple CarPlay™ i Android Auto
Nowe Renault Clio Techno cena od 82 900 zł
wybrane elementy wyposażenia standardowego (Evolution+):
- klimatyzacja automatyczna
- chromowana listwa ozdobna grilla przedniego i chromowane boczne listwy drzwi
- kierownica pokryta skórą ekologiczną
- obręcze kół ze stopu metali lekkich 16", wzór boa vista czarna
- tapicerka materiałowa z elementami skóry ekologicznej
- światła tylne Full LED Pure Vision w kształcie litery C z pojedynczym światłem cofania
- czujnik deszczu
- karta Renault Hands Free
- system multi-sense
- ładowarka indukcyjna
- kamera cofania
- antena w kształcie płetwy rekina
- fotel kierowcy i pasażera z przodu z regulacją wysokości
Nowe Renault Clio Esprit Alpine cena od 93 900 zł
wybrane elementy wyposażenia standardowego (techno+):
- system ostrzegania o nadmiernej prędkości i system rozpoznawania znaków drogowych (OSP+TSR)
- system kontroli martwego pola (BSW)
- przednie i tylne czujniki parkowania
- obręcze kół ze stopu metali lekkich 17", wzór Alpine szara
- tapicerka materiałowa z elementami skóry wegańskiej dla wersji esprit Alpine
- kierownica ze skóry wegańskiej, perforowana, z chromowanymi elementami
- zespół wskaźników i zegarów z wyświetlaczem cyfrowym 10,25"
- system EASY LINK z ekranem dotykowym 9,3", z nawigacją
Podsumowanie
Podczas jazd testowych odświeżonym Clio miałem pewien problem i zagwozdkę – trudno mi było się do czegokolwiek przyczepić. Fakt, chciałbym mieć nowszy system info-medialny, bo ten starszy Renault kompletnie mi nie pasuje, a w ofercie mógłby pojawić się pełnoprawny wariant R.S., ale poza tym naprawdę nie mam pomysłu na konkretny zarzut. Jest dynamicznie, oszczędnie, komfortowo i ładnie. Wyposażenie jest w zasadzie kompletne, jakość materiałów nie budzi zastrzeżeń, wyciszenie jest zaskakująco dobre, a prowadzenie neutralne i dające frajdę. Czekamy jeszcze na oficjalny cennik i pierwsze testy w Polsce i mam nadzieję, że wtedy również będziemy mogli potwierdzić wszystkie pochwały.