PIERWSZA JAZDA: Ford Kuga & Puma po liftingu. Zmiany wyszły im na dobre!
Ford zaprezentował dwa flagowe modele w odświeżonej wersji. Poznaj jakie zmiany zaszły nie tylko w wyglądzie obu modeli, ale w całej ofercie.

Ford postanowił odświeżyć dwa ze swoich najpopularniejszych modeli – Kugę i Pumę. O ile Kuga doczekała się licznych, szczególnie zewnętrznych zmian, o tyle Puma przeszła głównie drobne modyfikacje kosmetyczne. Jednak to, co się zmieniło, dotyczy również oferty. Mieliśmy okazję przetestować oba modele i oto nasze pierwsze wrażenia oraz wnioski.
Ford Kuga. Zmienił się tylko front?



Zmieniono więcej elementów, chociaż to właśnie przedni pas najbardziej przyciąga uwagę. Nowe są lampy, zderzak, grill, a nawet maska silnika. To dość odważny krok, ponieważ zazwyczaj producenci ograniczają się do zmiany wzorów lamp i felg, a tutaj mamy do czynienia z poważną modyfikacją całego przodu. Przyznam, że podczas gdy starsza wersja była dla mnie jedynie poprawna, odświeżona wersja bardzo mi się spodobała. Zmieniono także klapę bagażnika, przenosząc klamkę pod pas nad tablicą rejestracyjną. Dodano nowe kolory lakierów, wzory felg i wersje, ale o tym później. A co w środku?


Choć kierownica, zegary i wyświetlacz head-up (niestety, nadal „płytka”) pozostały bez zmian, podobnie jak konsola środkowa z pokrętłem zmiany kierunku jazdy, uchwytami na kubki i kilkoma przyciskami, to panel centralny przeszedł dużą przebudowę. Przede wszystkim, pojawił się szeroki, 13,2-calowy ekran nowego systemu info-rozrywki SYNC4, który działa bardzo płynnie i bez problemów. Zniknął panel do sterowania multimediami, a pod nawiewami znalazł się zredukowany panel z przyciskiem Start/Stop, kilkoma przyciskami do najważniejszych funkcji i pokrętłem głośności. Ten ostatni element nie jest zbyt wygodny w użyciu – jest umieszczony nisko i daleko od kierowcy, więc częściej będzie z niego korzystał pasażer. Podczas długiej podróży doceniałem wygodne fotele z szerokim zakresem regulacji, w tym długości siedziska.



Ford Kuga. Co zmieniło się pod maską?
Odświeżony Ford Kuga jest dostępny z trzema rodzajami napędu, ale bez jednostek wysokoprężnych. Podstawowa konfiguracja to 1.5 EcoBoost o mocy 150 KM z napędem na przednie koła i manualną skrzynią biegów. Pełna hybryda 2.5 FHEV jest dostępna z napędem na przednie koła (FWD) lub na wszystkie koła (AWD), zawsze w połączeniu z bezstopniową automatyczną skrzynią biegów eCVT. W wersji FWD osiąga moc 180 KM, a w wersji AWD – 183 KM. Najmocniejszą opcją jest hybryda plug-in (2.5 PHEV) o maksymalnej mocy 243 KM, z automatyczną skrzynią biegów eCVT i napędem na przednie koła.

W trasę testową z Warszawy do Szczyrku wybrałem Forda Kugę z silnikiem 2.5 FHEV o mocy 180 KM, z przekładnią eCVT i napędem na przednią oś. Muszę przyznać, że trudno mieć jakiekolwiek zarzuty do tej jednostki – jest dynamiczna, oszczędna, z nienaganną kulturą pracy i płynnością działania. Oszczędność paliwa zwróciła uwagę nie tylko moją, ale i innych testujących dziennikarzy. Podczas jazdy autostradą i drogą ekspresową średnie spalanie wynosiło około 7 l/100 km, co jest dobrym wynikiem, ale nie szokującym. Natomiast spalanie poniżej 4 l/100 km podczas jazdy drogami podmiejskimi z prędkościami 70-90 km/h było imponujące. Bardzo płynna jazda sprawia, że układ napędowy w większości przypadków korzysta z napędu elektrycznego, a silnik spalinowy włącza się rzadko i na krótko. Dodatkowo, świetne wyciszenie oraz komfort jazdy czynią ten model jednym z najlepszych wśród kompaktowych SUV-ów. Jesteśmy bardzo ciekawi, jak auto spisze się podczas tradycyjnego testu, szczególnie w ruchu miejskim.
Ford Kuga. Sporo zmian również w ofercie
Polska oferta nowego modelu Ford Kuga obejmuje pięć wersji wyposażenia: Titanium, ST-Line/ST-Line X oraz Active/Active X. Już podstawowa wersja Titanium jest bogato wyposażona. W porównaniu do poprzedniego modelu, standardowo oferuje kamerę cofania, relingi dachowe, bezkluczykowy dostęp Ford KeyFree oraz przednie światła przeciwmgielne z funkcją doświetlania zakrętów. Dodatkowo, Kuga Titanium posiada 17-calowe felgi aluminiowe, przednie i tylne czujniki parkowania, inteligentny ogranicznik prędkości oraz reflektory Full LED. W standardzie znajdują się także zaawansowane systemy bezpieczeństwa, takie jak system Pre-Collision Assist, Lane Keeping System, Driver Alert oraz system rozpoznawania znaków prędkości.
Wersje ST-Line i ST-Line X podkreślają sportowy charakter samochodu, oferując sportowe zawieszenie, sportowe końcówki wydechu, 18-calowe felgi aluminiowe oraz zderzaki i kratkę wlotu powietrza. ST-Line X dodatkowo wyposażono w duży tylny spojler i czerwone zaciski hamulcowe. Modele Active i Active X, zamiast sportowego charakteru, podkreślają bardziej terenowe cechy auta. Wyposażone są w zawieszenie o zwiększonym prześwicie, listwy ochronne wokół nadkoli, dodatkowe osłony zderzaków oraz tryb jazdy „Głęboki śnieg/piasek”. Standardowo oferują również czarne relingi dachowe i przednie światła przeciwmgielne z funkcją doświetlania zakrętów. Active X dodatkowo oferuje czarny dach oraz czarne obudowy lusterek.
Wersje z literką X oferują dodatkowe ulepszenia wyposażenia, takie jak system audio premium B&O, ergonomiczne fotele z elektryczną regulacją i pamięcią ustawień, częściowo skórzaną tapicerkę, bezdotykowo otwierane drzwi bagażnika oraz aluminiowe nakładki na pedały. W standardzie jest również pakiet systemów asystenckich Driver Assistance, obejmujący system Pre-Collision Assist, adaptacyjny tempomat, system kamer 360 stopni, Blind Spot Assist, Active Park Assist oraz aktywne zabezpieczenie krawędzi drzwi Door Edge Protector.
Nowy Ford Kuga - cennik
Ceny nowego modelu Ford Kuga startują od 162 010 zł brutto za odmianę 1.5 EcoBoost o mocy 150 KM z ręczną przekładnią sześciostopniową w wersji Titanium. Wariant pełnej hybrydy 2.5 FHEV z napędem na oś przednią jest dostępny od 189 090 zł, z napędem AWD od 198 090 zł, natomiast wersja plug-in hybrydowa oferowana jest od 206 690 zł. Za modele ST-Line i Active dopłata wynosi 7600 zł, a dla ST-Line X oraz Active X – dodatkowe 15 200 zł. W cenę detaliczną wliczony jest pakiet korzyści, w tym 4-letnia dodatkowa ochrona pogwarancyjna Ford Protect z gwarancją i serwisem.
Ford Puma. Tylko drobne zmiany w wyglądzie




Odświeżona Puma niewiele różni się od poprzedniej wersji. Najważniejsze zmiany to nowe wzory LED świateł dziennych z przodu. Znaczące nowości pojawiły się w ofercie, głównie w zakresie wersji i wyposażenia. Do gamy dodano nowe wzory felg, a najciekawszy lakier o nazwie Cactus Grey jest teraz dostępny bezpłatnie we wszystkich wersjach wyposażenia. I to tyle, jeśli chodzi o zmiany zewnętrzne, które można zauważyć na pierwszy rzut oka.
Jednak we wnętrzu zaszła mała rewolucja. Nowe przednie fotele i wzory tapicerek to tylko początek. Całkowicie przebudowano panel centralny, który teraz ma większy ekran umieszczony niżej, pod nawiewami. Nawiewy tworzą dużą ramę i zrównują się z daszkiem nad wirtualnym zestawem wskaźników. Nowa jest również dwuramienna kierownica ze spłaszczonym wieńcem na górze i na dole. Przypomina ona trochę odświeżoną Toyotę GR Yaris – surowa, symetryczna, z nutą rajdowego stylu. Mnie to rozwiązanie bardzo się podoba.
Ford Puma. Pod maską tylko 1.0 EcoBoost?

Gama silnikowa Pumy bazuje na jednostce 1.0 EcoBoost, dostępnej w czterech wersjach z systemem miękkiej hybrydy. Niestety, nie przewidziano wersji z silnikiem 1.5 EcoBoost o mocy 200 KM, który był oferowany tylko w topowej wersji ST. Oto szczegóły: podstawowy silnik 1.0 EcoBoost Hybrid o mocy 125 KM można zamówić z 6-biegową manualną skrzynią biegów lub 7-biegową automatyczną skrzynią Powershift. Puma jest także dostępna w wersji o mocy 155 KM, wyposażonej w automatyczną skrzynię Powershift. Najmocniejszą opcją jest 1.0 EcoBoost Hybrid 170 KM, dostępna wyłącznie w wersji ST. Ta wersja przyspiesza od 0 do 100 km/h w 7,4 sekundy, a jej zużycie paliwa w cyklu mieszanym według WLTP wynosi zaledwie 6 litrów na 100 km. A jak wrażenia z jazdy?

Oczywiście, wolałbym większy silnik czterocylindrowy pod maską, ale 1.0 EcoBoost ma bardzo przyjemną charakterystykę. Mimo że w innych autach z silnikami trzycylindrowymi po pewnym czasie czuję się zmęczony, tutaj po przejechaniu 400 kilometrów ze Szczyrku do Warszawy nie odczuwałem ani zmęczenia, ani irytacji. Komputer pokładowy wskazywał przyzwoite spalanie. Przy prędkościach 80-100 km/h można łatwo osiągnąć zużycie w okolicach 5 l/100 km. Przy prędkości 120 km/h wynosi ono około 6,5 l/100 km, a podczas jazdy autostradą trzeba liczyć się z wartościami rzędu 7 l/100 km. Na dokładne pomiary nie było czasu, ale gdy tylko auto trafi do naszej redakcji, na pewno sprawdzimy zużycie paliwa w różnych warunkach.
Pozytywnie zaskoczyło mnie również bardzo dobre wyciszenie wnętrza. Do prędkości 120 km/h można komfortowo rozmawiać bez podnoszenia głosu. Dodatkowo, nie odczuwa się zbytnio prędkości, co w tym segmencie – podobnie jak wyciszenie – nie jest zbyt powszechne. Ford naprawdę się postarał w tej kwestii! Testowałem wersję ST-Line X z utwardzonym zawieszeniem o sportowej charakterystyce i ani razu nie poczułem, że jest za twardo czy niewygodnie. Jest tak, jak być powinno – wygodnie, ale z nutą sportu.
Nowy Ford Puma - wersje wyposażenia i cennik
Odświeżony Ford Puma jest oferowany w czterech wersjach: Titanium, ST-Line, ST-Line X oraz ST. Już podstawowa wersja wyróżnia się bogatym wyposażeniem standardowym, które obejmuje przyciemniane tylne szyby, tylne czujniki parkowania, reflektory Full LED z funkcją świateł dziennych i mijania LED, tylne światła LED oraz kamerę cofania. W standardzie znajdziemy także 12-calowy dotykowy ekran systemu SYNC4 z nawigacją satelitarną oraz bezprzewodową obsługą Android Auto i Apple CarPlay, a także 12,8-calowy konfigurowalny cyfrowy wyświetlacz na tablicy zegarów. Do tego dochodzą automatyczna klimatyzacja, oświetlenie ambientowe oraz tempomat z inteligentnym ogranicznikiem prędkości. Całość prezentuje się naprawdę imponująco!

Ceny odświeżonej Pumy startują od 99 900 zł brutto za wersję 1.0 EcoBoost Hybrid 125 KM z manualną skrzynią biegów i z wyposażeniem Titanium. Wersja ST-Line z silnikiem 125 KM kosztuje 109 160 zł, a za wersję z mocniejszą jednostką o mocy 155 KM - 120 660 zł. Topowy wariant ST kosztuje 148 560 zł.
Ford Kuga & Puma po liftingu. Podsumowanie
Nie mieliśmy zbyt wiele czasu na dokładne zapoznanie się z samochodami, gdyż czekała nas długa trasa. Mimo to, pierwsze wrażenia po pokonaniu ponad 400 kilometrów każdym z nich są bardzo pozytywne. Ford wziął pod uwagę opinie użytkowników i wprowadził zmiany w miejscach, które były dla nich uciążliwe. W przypadku Pumy wygląd zewnętrzny, który nie budził zastrzeżeń, pozostał bez zmian, natomiast wnętrze zostało wzbogacone o nowoczesne rozwiązania, w tym doskonale działający system SYNC 4. Ford Kuga przeszedł odwrotne modyfikacje – mocno odświeżono nadwozie, ale wnętrze tylko znacząco zaktualizowano. Na pełniejsze wnioski przyjdzie czas po dłuższym teście, na który czekamy z niecierpliwością.