Dacia Duster 1.5 dCi Prestige 4x4 – SUV dla rozsądnych
Dacia Duster w odmianie po liftingu udowadnia, że posiadanie samochodu budżetowego wcale nie oznacza wielu wyrzeczeń i pokazuje, dlaczego auta rumuńskiej marki są tak popularne.

Spis treści
Od czasu wprowadzenia w 2004 roku pierwszego nowożytnego modelu w postaci Logana I rumuńska marka uchodziła i wciąż uchodzi za producenta budżetowych samochodów, które mają być wyborem czysto z rozsądku. Przez niektórych samochody Dacii wciąż uważane są za tandetne i kojarzące się z autem dla biednych. Nowe modele starają się walczyć z tym stereotypem, zaś ich użytkowanie wcale nie wiąże się z takimi wyrzeczeniami, jakich można spodziewać się po budżetowej marce. Dowodem na to jest najnowsza Dacia Duster w topowej wersji Prestige.
Wygląda całkiem bojowo
Obecna, II generacja Dacii Duster zadebiutowała w 2017 roku. Jako, że pierwsze wcielenie kompaktowego SUV-a rumuńskiej marki zdobyło uznanie ogromnej liczby klientów, a jego sylwetka pomogła utrzymać zainteresowanie przez ponad 7-letni staż, producent zdecydował się na ewolucję. Druga generacja Dustera wyraźnie nawiązuje do poprzednika zarówno sylwetką, jak i kształtem wielu elementów nadwozia. Duster II mierzy 4,34 m długości, zaś jej rozstaw osi liczy 2674 mm, a więc jest typowym kompaktowym SUV-em. Do poprzednika nawiązują także klamki drzwi.

Zapewne zabrzmi to dość śmiesznie, ale Duster II generacji może się spodobać. Jego bojowy wygląd idący w parze z żywym lakierem metalizowanym „Pomarańczowy Arizona” (2500 zł) zwraca na siebie uwagę. Pasują do niego obudowy lusterek i plastikowe nakładki na zderzakach w kolorze satynowego chromu, które nadają autu wyglądu terenówki. Ciekawostką są też czarne wypustki za przednimi kołami, imitujące wyloty powietrza, na których znalazł się emblemat 4WD. Do offroadowego charakteru pasuje też wysoki prześwit oraz pokaźne relingi dachowe (również satynowy chrom) z napisem DUSTER. Co ciekawe, prześwit wersji 4x4 wynosi aż 210 mm.
Dacia Duster 2022 po liftingu otrzymała odświeżone nadwozie ze zmienionymi tylnymi światłami ze wzorem z motywem litery „Y”, nawiązującym do nowych Sandero i Logana. Przednie lampy również nawiązują do wspomnianych modeli poprzez wzór świateł do jazdy dziennej LED. Zmieniono także atrapę chłodnicy, która ma nieco inny wzór wykończenia oraz poprawiono spojler pod tylną szybą pod kątem aerodynamiki. Oprócz tego pojawiły się nowe wzory 16 i 17-calowych felg. Nowością jest też wspomniany wcześniej pomarańczowy lakier. Wersję Prestige poznamy m.in. po przyciemnianych tylnych szybach, 17-calowych aluminiowych felgach z motywem litery Y czy chromowanej końcówce układu wydechowego. W drugiej połowie bieżącego roku pojawią się już pierwsze samochody Dacii z nowym logo marki.

Zaglądamy do środka
Na pozór czarne i smutne wnętrze okazuje się przyjazne w odbiorze. W kabinie również inspirowano się mniejszymi modelami, jednak Duster ma bardziej „reprezentacyjny” (jakkolwiek by to zabrzmiało), a przede wszystkim outdoorowy styl. Okrągłe, obrotowe kratki nawiewów okazują się bardzo wygodne w obsłudze i skutecznie chłodzą kabinę, poza tym wszystko jest czytelne i łatwe w obsłudze. Mamy klasyczne analogowe zegary z umieszczonym pomiędzy nimi wyświetlaczem komputera pokładowego, który delikatnie zmodernizowano. Nie jest on zbyt rozbudowany, jednak bardzo czytelny i łatwo się go obsługuje za pomocą przycisków na kierownicy. Panel jednostrefowej automatycznej klimatyzacji ma wygodne i stylowe srebrne pokrętła, zaś centralnym punktem deski rozdzielczej jest nieco wystający 8-calowy dotykowy ekran systemu infotainment, dzięki czemu łatwo się do niego sięga. Kabinę ożywiają też obudowy konsoli środkowej z plastiku imitującego szczotkowane aluminium.

Największą nowością są multimedia - lepsze, ale wciąż nie idealne
To właśnie multimedia są największą nowością w kabinie poliftingowego Dustera. Ekran ma teraz 8 cali przekątnej i lepiej komponuje się z kabiną Dustera od dotychczasowego 7-calowego. Ponadto oferuje też lepszą reakcję na dotyk oraz bezprzewodowe funkcje AndroidAuto i Apple CarPlay. Pojawiło się też więcej wejść USB-A – dwa zagościły pod panelem klimatyzacji, zaś kolejne dwa przewidziano dla pasażerów drugiego rzędu. System inforozrywki pozwala na swobodną integrację smartfona z pojazdem, w tym ma też funkcję bezprzewodowej replikacji ekranu smartfona. Poza tym multimedia Dacii wciąż są proste i nie powinny nikomu sprawić większych problemów. Brakuje głównie pokrętła do regulacji głośności i zmiany skali mapy. Irytował mnie też brak możliwości przesuwania map podczas korzystania z Apple CarPlay. Zdarzało się też, że mapy fabrycznej nawigacji potrafiły się zaciąć.
Sporą zmianą in plus jest też zastosowanie konsoli środkowej z regulowanym na długość podłokietnikiem i schowkiem. Poprawia to komfort podróżujących. Z przodu znajdziemy aż 3 uchwyty na napoje, choć umieszczono je trochę zbyt nisko, zaś jeden z nich znalazł się przed dość wysokim lewarkiem skrzyni biegów. Główną wpadką ergonomiczną Dustera jest jednak niewygodne umiejscowienie hamulca ręcznego, który znajduje się dość daleko od kierowcy i jednocześnie koliduje trochę z podłokietnikiem.
Praktyczna i dobrze spasowana, choć z tyłu trochę ciasnawa
Mile zaskoczyło mnie spasowanie Dustera. Nic nie trzeszczało ani nie uginało się pod naciskiem. W efekcie zastosowanie niemal wszędzie twardego plastiku nie przeszkadzało aż tak, jak przypuszczałem. Na panelach przednich drzwi i podłokietnikach z przodu znalazły się miękkie obicia. Co ciekawe, na tle Dacii to flagowy produkt koncernu Renault w postaci Alpine A110S za ponad 300 tys. zł wypada wręcz blado, o czym miałem okazję się przekonać.

Pod względem przestronności, Dacia Duster nie zaskakuje ani pozytywnie ani też negatywnie. Oferuje bowiem dokładnie tyle miejsca, ile można się spodziewać po takim samochodzie. Rumuńskim SUV-em wygodnie pojedzie czwórka dorosłych pasażerów. Fotele otrzymały też nowe zagłówki. Na nogi i nad głowami miejsca nie brakuje, zaś siedziska są wygodne. Trzem osobom z tyłu będzie już ciasno. Bagażnik jest całkiem spory i liczy on 445 litrów lub 376 litrów w przypadku testowanego egzemplarza wyposażonego w pełnowymiarowe koło zapasowe (700 zł). Ponadto jest on ustawny, zaś klapa podnosi się wysoko. Kanapa jest dzielona w proporcjach 40:60, jednak zabrało środkowego podłokietnika dla pasażerów tylnego rzędu.

Wyposażenie może zaskoczyć jak na Dacię
Samochody Dacii raczej nie słyną z bogatego wyposażenia. Czasy się jednak zmieniają i na pokładzie topowego Dustera Prestige znalazło się kilka elementów, których obecność może być pewnym zaskoczeniem. Już w standardzie jest bowiem automatyczna klimatyzacja, nawigacja, tempomat z ogranicznikiem prędkości (wreszcie przyciski przeniesiono na kierownicę) tylne czujniki parkowania, kamerę cofania, a nawet asystenta martwego pola i LED-owe światła mijania. Oprócz tego są też systemy wspomagania ruszania pod górę i kontroli zjazdu. Z opcji warto wspomnieć o podgrzewanych przednich fotelach (700 zł), niezłej jakości kamerach dookoła pojazdu (Multiview kamera) za 1100 zł czy pakiecie Keyless Entry za 1000 zł zawierającego funkcję keyless. oraz wspomniane wcześniej 2 wejścia USB z tyłu. Co istotne, każda z opcji jest całkiem rozsądnie wyceniona. Zaskakująco dobry jest fabryczny sprzęt audio w Dusterze z 6 głośnikami.
Podczas jazdy czuć francuski rodowód. Dacia Duster - silnik
Pod maską testowanego Dustera znalazł się 1.5-litrowy turbodiesel o mocy 115 KM i maksymalnym momencie obrotowym 260 Nm. To dobrze znana jednostka dCi, która współpracuje z 6-biegową skrzynią manualną i napędem na obie osie. Zapewnia ona przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 10,3 s i prędkość maksymalną 183 km/h. W praktyce osiągi pojazdu okazują się w zupełności wystarczające, zarówno w mieście jak i podczas jazdy autostradowej, gdzie prędkościami podróżnymi są wartości rzędu 130-140 km/h. Powyżej robi się już głośno, a samo auto dość niestabilne. Należy jednak zaznaczyć, że skrzynia jest precyzyjna, jednak jej biegi zestopniowano krótko, co podnosi zużycie paliwa w trasie. Z drugiej zaś strony jednostka Dustera wymaga obrotów powyżej 2000, by uniknąć efektu turbodziury. Jednocześnie jej wyciszenie jest przeciętne, gdyż cały czas, czy to na postoju, czy też podczas jazdy, nie pozwala zapomnieć o tym, że mamy do czynienia z dieslem.

Idealna na obecne czasy
Odpłaca się za to niskim zużyciem paliwa, choć nie są to aż tak małe wartości, jakich się spodziewałem. Podczas jazdy autostradowej Duster pali w granicach 6,3-,6.5 l. W mieście wyniki sięgają 6 l/100 km. Z kolei na drogach lokalnych wartości te maleją do około 5,4-5,5 l. O ile pozostałe wartości nie zaskakują, o tyle w przypadku spokojnej jazdy spodziewałem się raczej wyników z 4-ką z przodu. Niemniej jednak ekonomia to z pewnością atut Dustera. Na liczącym 50 litrów baku można zrobić bez większych starań ponad 800 km. Niezmiennie jednak irytuje mnie brak ilości kilometrów do przejechania po zapaleniu rezerwy – gdy zasięg spadnie poniżej 80 km, nagle na komputerze zamiast zasięgu są kreski. Każdy model koncernu Renault to ma i zawsze tak samo to przeszkadza.
Duster przekonał mnie typowo francuskim komfortem. Niestraszne mu nawet spore dziury, studzienki czy kostka brukowa. Ten samochód jest naprawdę wygodny. Niestety jego natura „kanapowca” w połączeniu ze sporym prześwitem i zimowymi oponami odbija się negatywnie na precyzji prowadzenia. Auto mocno przechyla się w zakrętach i niekiedy „pływa” po drodze. Układ kierowniczy jest trochę gumowaty, za to sprawdzi się podczas miejskich manewrów. Zaskakują za to skuteczne hamulce, pomimo, że z tyłu są bębny. Skuteczny napęd 4x4 sprawdzał się w lekkim terenie i na kamienistych oraz piaszczystych podjazdach. Do sterowania nim służy wygodne pokrętło na konsoli centralnej, pozwalające na wybranie trybów 2WD, Auto lub 4WD Lock.
Cenowo brzmi rozsądnie nawet w topowej wersji
Bazowy Duster z benzynowym silnikiem 1.0 R3 TCe o mocy 90 KM, napędem na przód i 5-biegową skrzynią manualną kosztuje od 66 900 zł za odmianę Essential. Odmiana 1.0 TCe o mocy 100 KM z fabryczną instalacją LPG wymaga dopłaty 2000 zł. Mocniejszy benzyniak 1.3 TCe (czterocylindrowy) o mocy 130 KM występuje od bogatszego wariantu Comfort za 80 900 zł. Topowy silnik benzynowy 1.3 rozwija 150 KM i występuje standardowo z 7-stopniową dwusprzęgłową przekładnią EDC. Tyle samo kosztuje wariant 4x4, lecz z manualną skrzynią. Odmiana ta występuje od opcji Prestige i kosztuje 95 700 zł. Wreszcie mamy omawianego diesla 1.5 dCi, którego wyceniono na 88 200 zł. Dopłata do napędu 4x4 wynosi 8000 zł. Testowany egzemplarz pochodzi jeszcze z 2021 roku, stąd jego cena jest niższa. Kosztuje on bowiem od 87 900 zł, zaś ze wspomnianymi opcjami 93 900 zł (obecnie kosztowałby 102 200 zł). Jest to dość sporo, jednak pamiętajmy, że konkurencja również mocno podrożała. Nadal jest jednak atrakcyjnie wyceniona na tle konkurencji.

Dla porównania Suzuki Vitara ze 140-konnym benzyniakiem 1.4 z układem mild hybrid i napędem AWD kosztuje od 103 500 zł za wersję Premium. Należy jednak dodać, że Vitara jest miejskim SUV-em, mierzącym 4,17 m. Porównywalne wielkościowo Suzuki S-Cross z tym samym silnikiem i napędem AWD kosztuje już 111 500 zł za odmianę Premium. Z kolei Skoda Karoq z 2-litrowym dieslem o mocy 115 KM i skrzynią manualną kosztuje od 121 550 zł za odmianę Ambition. Nie oferuje ona jednak napędu 4x4, który występuje dopiero ze 150-konnym dieslem i przekładnią DSG, co oznacza wydatek rzędu 148 200 zł.
Dacia Duster w ofercie Superauto.pl
W ofercie Superauto.pl znajdziecie kilkadziesiąt ofert nowej Dacii Duster. Dominują egzemplarze w odmianie 1.0 TCe z LPG, w wersji Prestige. Nie brakuje też wersji 1.3 TCe. Sporo aut ma napęd 4x4. Kilka Dusterów jest dostępnych od ręki, możecie też liczyć na rabaty względem ceny katalogowej.
Sprawdź ofertę Dacia Duster leasing na Superauto.pl
Pora na podsumowanie
Nie sądziłem, że kiedykolwiek to powiem, ale Dacia Duster to naprawdę przyjemny samochód. Prezentuje się bojowo, jest wszechstronna i funkcjonalna, zaś jej silnik zapewnia ekonomię i dobre osiągi. Samochód okazał się także całkiem dobrze zmontowany, zaś większość funkcji obsługuje się łatwo. Wprowadzone przy okazji liftingu zmiany zarówno z zewnątrz jak i w kabinie oceniam zdecydowanie in plus – dzięki nim Duster ma jeszcze więcej atutów w starciu z konkurencją. Nowe multimedia, choć mają swoje niedociągnięcia, są znacznie lepsze od poprzednich. Również wyposażenie Dustera okazuje się bogatsze niż może się wydawać. Całość uzupełnia komfortowe zawieszenie, które jednak tłumi wszelkie sportowe zapędy w zarodku. Duster to po prostu rozsądny środek lokomocji, którym można bez większych obaw zjechać także z utwardzonych dróg. Co do ceny, no cóż, już nie jest tak tanio, jednak gdy porówna się konkurencję, Duster nadal prezentuje się atrakcyjnie na jej tle.