Test: Nowy Hyundai Elantra sedan Executive 1.6 MPI CVT 123 KM
Przestronny, pojemny kompaktowy sedan? Do tego z silnikiem benzynowym? Poznaj model: Hyundai Elantra! Najładniejszy sedan na rynku.

Kompaktowe sedany są na polskim rynku samochodowym czymś tak rzadkim, jak śnieg w lipcu (i to nie na alpejskich szczytach a na sopockim „monciaku”). Liczbę modeli z trzybryłowym nadwoziem można policzyć na palcach jednej ręki:Renault Megane Grandcoupe, Mazda 3, Toyota Corolla i Hyundai Elantra. Niedawno testowalismy model Hyundai Elantra. Ten samochód wyróżnia się nietuzinkową stylizacją nadwozia, dużą ilością miejsca w kabinie, sporym bagażnikiem i… wolnossącym benzynowym silnikiem.
Hyundai Elantra Executive z zewnątrz

Cechą charakterystyczną sedanów jest trzybryłowe nadwozie. Może być kanciaste, tak jak w przypadku np. Fiata 125p (który zresztą był nazywany „kanciakiem”) lub, jak w przypadku Mazdy 3, zaokrąglone. Designerzy projektujący siódmą generację Hyundaia Elantry poszli jednak o krok dalej. Na pierwszy rzut oka nadwozie tego samochodu nie przypomina sedana. Bliżej jest mu do liftbacka. Dopiero, kiedy rzuci się okiem po raz drugi (a konkretnie na tył auta), można zobaczyć, że w Elantrze klapa bagażnika nie podnosi się wraz z tylną szybą.

Samo nadwozie zaś w niczym nie przypomina poprzedniej generacji. Hyundai Elantra siódmej generacji został zaprojektowany z wykorzystaniem filozofii „Sensuous Sportiness”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza „zmysłowy sportowy charakter”. Ile sportu jest w Elantrze? Jeżeli chodzi o nadwozie, to jest całkiem nieźle, a wręcz bardzo dobrze. Nadwozie Hyundaia Elantry jest opływowe (jego współczynnik oporu powietrza Cx wynosi zaledwie 0,28). Natomiast silnik to inna para kaloszy (więcej o jednostce napędowej przeczytacie dalej). Mogę jednak już teraz napisać (uwaga, spoiler!), że samochód bardzo dobrze daje sobie radę na autostradzie.
Hyundai Elantra wymiary
Pora przejść do wymiarów. A są one, jak na auto kompaktowe, spore. Hyundai Elantra ma 4 710 mm długości, 1 825 mm szerokości, 1 430 mm wysokości, a jego rozstaw osi to 2 720 mm. Prześwit auta wynosi 150 mm, a pojemność bagażnika wynosi 474 litry. Polski importer nie informuje niestety o ile pojemność przestrzeni bagażowej wzrośnie po złożeniu oparć tylnej kanapy (a można to zrobić przy pomocy przycisków znajdujących się w bagażniku).
Hyundai Elantra Executive – wnętrze

Kabinę Hyundaia Elantra najlepiej opisują dwa słowa: nowoczesna i wygodna. Nowoczesność to cyfrowy kokpit i zintegrowany z nim ekran systemu multimedialnego. Oba mają po 10,25 cala. Po lewej stronie wyświetlacza zegarów umieszczony jest chyba najbardziej tajemniczy element wyposażenia Elantry: okrąg, w który wpisana jest pozioma linia. Do czego to służy? Do niczego. To po prostu, dość specyficzny, element dekoracyjny.
Hyundai Elantra - wyposażenie
Wygoda? O niej mógłbym pisać naprawdę długo. Zacznę od opcjonalnej skórzanej tapicerki (do wyboru jest tapicerka w kolorze czarnym lub szarym), która jest nie tylko podgrzewana, ale także wentylowana (i to skutecznie, o czym przekonałem się, kiedy niechcący wcisnąłem go, naciskając przycisk startera, który znajduje się powyżej). Skoro mowa o fotelach, to trzeba wspomnieć o tym, że oba przednie fotele były sterowane elektrycznie (to też opcja dodatkowa), a fotel kierowcy był dodatkowo wyposażony w pamięć ustawień.

Automatyczna dwustrefowa klimatyzacja to tzw. oczywista oczywistość (sterowana jest, o czym warto dodać w sposób tradycyjny, a jej panel nie jest umieszczony pionowo, a pod kątem. Do tego dodać jeszcze trzeba indukcyjną ładowarkę do smartfona oraz porty USB (typu A i C), Apple CarPlay i Android Auto (przewodowe, ale to akurat – przynajmniej dla mnie – żaden problem) i opcjonalny System Premium Audio BOSE.
Środkowy panel skierowany jest lekko w stronę kierowcy i oddzielony od pasażera. Oddzielony. Tylko czym? Belką? Chyba nie. To prędzej jest to uchwyt, za który pasażer, jadący na przednim fotelu, może złapać, kiedy kierowca za bardzo przesadzi z prędkością. To tylko moje domysły. Pierwszy raz spotkałem się z takim rozwiązaniem. I to nie tylko w autach marki Hyundai, ale też w samochodach innych marek.


O fotelu kierowcy mogę powiedzieć tyle, że jest wygodny na tyle, że nawet podczas długiej podróży (a jednego dnia pokonałem za kierownicą Elantry prawie 700 km) nie czułem dyskomfortu. W tej beczce miodu (i to takiej bardzo dużej), jaką jest wyposażenie Hyundaia Elantra, jest mała łyżka (łyżeczka wręcz) dziegciu. To umiejscowienie klamki i uchwytu do zamykania przednich drzwi. Nie mam może krótkich rąk, ale żeby zamknąć drzwi, musiałem naprawdę mocno wyciągnąć rękę.
Hyundai Elantra Executive – silnik i jazda

Na polskim rynku Hyundai dostępny jest (niestety) tylko z jedną jednostką napędową. To „uczciwy” wolnossący, czterocylindrowy benzynowy silnik 1.6 MPI. Moc silnika wynosi 123 KM (jest dostępna przy 6 300 obr./min.), a maksymalny moment obrotowy (153 Nm) jest osiągany przy 4 500 obr./min. Moment obrotowy na koła przedniej osi przenosi sześciobiegowa skrzynia manualna lub bezstopniowa skrzynia automatyczna CVT.
Gdybym nie wiedział, że samochód jest wyposażony w bezstopniową skrzynię biegów, to byłbym pewny, że jest to albo „automat” hydrokinetyczny, albo, jak w innych modelach koreańskiego producenta, dwusprzęgłowy.
Podczas pierwszej, kilkunastokilometrowej jazdy, zauważyłem dwie rzeczy. Po pierwsze bardzo dobre wyciszenie wnętrza. Do kabiny nie docierały praktycznie dźwięki silnika. Po drugie spalanie. Ta druga rzecz ucieszyła mnie o wiele mniej. Średnie spalanie wyniosło ok. 10 l/100 km. Drugiego i trzeciego dnia testu, kiedy, „przegoniłem” auto nie tylko po mieście, ale i po drogach poza miastem, średnie spalanie zmniejszyło się do mniej więcej 7 l/100 km.
Podczas jazdy w mieście najbardziej doceniłem kamery 360°. Bardzo ułatwiały parkowanie, zwłaszcza w ciaśniejszych miejscach (Hyundai Elantra jest, co tu dużo mówić, samochodem dość szerokim). Drugim przydatnym rozwiązaniem były obrazy z kamer umieszczonych pod bocznymi lusterkami. Wyświetlały się one po włączeniu kierunkowskazów i pokazywały obrazy z poboczy. Zdziwił mnie natomiast brak systemu start & stop. Na początku myślałem, że został wyłączony przez poprzedniego użytkownika, ale po sprawdzeniu wszystkich przycisków w kabinie, nie znalazłem tego, który odpowiadał za wyłączenie tego systemu. Potem dowiedziałem się, że Hyundai Elantra w ogóle nie jest w to rozwiązanie wyposażony. „Na pokładzie” samochodu był za to elektryczny hamulec postojowy (Auto Hold).
W mieście auto sprawdzało się dobrze. A jak było w trasie? Równie dobrze. Nawet podczas jazdy z prędkością w granicach 120 km/h (na drodze ekspresowej) i 140 km/h (na autostradzie) we wnętrzu nadal było cicho na tyle, że nie trzeba było pogłaśniać radia. Nieźle sprawdzał się też duet, składający się z wolnossącego silnika i skrzyni CVT. OK, Hyundai Elantra nie należy do aut przyspieszających od 0 do 100 km/h w 7 czy 8 sekund (sprint „do setki” zajmuje 10,7 sek.). Jednak nie można o nim powiedzieć, że jest zawalidrogą. Tym bardziej, że od 60 do 100 km/h rozpędza się w niecałe 6 sek. Podczas jazdy w trasie samochód bez problemów utrzymywał prędkość w granicach 120 – 140 km/h, a przy tym – co mnie zaskoczyło – spalanie wyniosło 5,4 – 5,5 l/100 km. Podczas jazdy z prędkością 120 km/h prędkość obrotowa silnika wynosiła ok. 2,5 tys. obr./min.
Zauważyłem tylko, że „własnym życiem” żył system ostrzegający o ograniczeniach prędkości i informujący o konieczności zrobienia przerwy. Ten pierwszy, na autostradzie, w miejscach, gdzie nie było znaków ograniczających prędkość, potrafił informować, że jadę za szybko i wyświetlać ograniczenie np. 80 km/h. Drugi system z kolei „upierał się”, że potrzebuję przerwy, mimo że kilkanaście kilometrów wcześniej odbyłem dwudziestominutowy „pit stop”. Wyjąwszy jednak te niespodzianki, jazdę w trasie wspominam bardzo dobrze. Opcjonalni asystenci martwego pola i ruchu poprzecznego (przydatny podczas wyjeżdżania tyłem z miejsca parkingowego) działały dobrze, a boczne lusterka były duże.
Hyundai Elantra Executive – ile trzeba za niego zapłacić?
Ile może kosztować kompaktowy sedan z bogatym wyposażeniem (zarówno tym standardowym, jak i opcjonalnym)? 170 tys. zł? No nie, tyle to nie, jak mawia bohater pewnego telewizyjnego programu motoryzacyjnego. A może 150 tys. zł? Jeszcze trochę mniej. OK, nie będę was dłużej trzymał w niepewności. Hyundai Elantra Executive kosztuje 143 900 zł. Cena uwzględnia:
- perłowym lakierem Meta Blue Pearl (2 600 zł)
- i Pakietem Luxury + Safety, w skład, którego wchodzą: skórzana tapicerka w kolorze czarnym, szarym lub beżowym, wentylowane fotele przednie, fotel kierowcy z pamięcią ustawienia, elektrycznie sterowany fotel pasażera, system monitorowania martwego pola, system monitorowania ruchu poprzecznego (9 600 zł)
Biorąc pod uwagę, ile obecnie kosztują nowe samochody, cena Hyundaia Elantra jest naprawdę atrakcyjna.
Hyundai Elantra Executive vs. Konkurencja
Na wstępnie napisałem, że na polskim rynku dostępne są, poza Elantrą, rzy kompaktowe sedany: Renault Megane Grandcoupe, Toyota Corolla i Mazda 3. Porównałem więc Hyundaia Elantrę w wersji Executive z Renault Megane Grandcoupe Intens, Toyotą Corolla w wersji Style (to najwyższa wersja wyposażenia, w jakiej można zamówić ten samochód z silnikiem benzynowym) i Mazdą 3 Exclusive-Line.
Renault Megane Grandcoupe
Za trzybryłowe Renault Megane w wersji wyposażenia Intens, pod którego maską znajduje się silnik TCe 140 (jedyny w tym porównaniu silnik turbodoładowany) o mocy 140 KM, współpracujący z siedmiobiegową automatyczną dwusprzęgłową skrzynią biegów, trzeba zapłacić 128 500 zł. Dopłaty wymaga:
- Pakiet TECHNO (3 900 zł), który składa się z cyfrowego wyświetlacza wskaźników i zegarów o wielkości 10 cali, systemu kontroli martwego pola, systemu wspomagania parkowania przodem/tyłem/bokiem, system wspomagania wyjeżdżania z miejsca parkingowego tyłem, EASY LINK 9,3" z nawigacją,
- kierownica pokryta skórą (400 zł),
- Pakiet ZIMOWY (1 200 zł), w którego skład wchodzą przednie fotele podgrzewane i podgrzewana kierownica.
- System kontroli pasa ruchu (500 zł).
- Funkcja łączności (1 000 zł).
- Lakier metalizowany szary highland (2 600 zł).
Toyota Corolla
Toyota Corolla Style jest co prawda tańsza od Hyundaia Elantra (jej cena, uwzględniająca lakier metalizowany, kosztujący 2 500 zł, wynosi 133 900 zł). W jej wyposażeniu nie ma jednak skórzanej tapicerki i wentylowanych siedzeń. W standardowym wyposażeniu Corolli jest za to bezprzewodowy interfejs Android Auto i Apple CarPlay.
Corollę napędza benzynowy silnik 1.5 VVT-i o mocy 125 KM. Maksymalny moment obrotowy tej jednostki wynosi 153 Nm i jest dostępny od 4 800 do 5 000 obr./min.
Mazda 3
Do porównania wybrałem Mazdę 3 napędzaną benzynowym silnikiem 2.0 E-Skyactiv G o mocy 150 KM i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 213 Nm, dostępnym przy 4 000 obr./min. To jedyne auto w porównaniu, które jest wyposażone w hydrokinetyczną automatyczną skrzynię biegów.
Cena tego samochodu uwzględniająca:
- lakier Polymetal Grey (2 800 zł),
- Pakiet Design (5 000 zł), w skład, którego wchodzą przedni grill z lakierowanym wykończeniem Piano Black, przyciemniane tylne szyby, reflektory przednie i matrycowe światła do jazdy dziennej (LED) z systemem oświetlenia adaptacyjnego ze spryskiwaczami, przycisk do uruchamiania silnika z chromowanym wykończeniem, elektrochromatyczne lusterko wsteczne (bezramkowe), poszycie słupków A i B z wykończeniem Piano Black.
- Pakiet Comfort Black (10 000 zł), który składa się z skórzana podgrzewana kierownica z łopatkami zmiany biegów, lusterka boczne z pamięcią ustawień i podgrzewanie wycieraczek przedniej szyby wynosi 150 200 zł.
Mazda 3, mimo tego, że jest najdroższa, to ma „na pokładzie” elementy wyposażenia, których nie znajdziemy w pozostałych autach (np. wyświetlacz head-up na przedniej szybie).
Jak te trzy sedany różnią się pod względem rozmiarów? To sprawdzisz w tabeli.
Parametr |
Hyundai Elantra |
Toyota Corolla |
Mazda 3 |
Renault Megane |
Długość (mm) |
4 710 |
4 630 |
4 660 |
4 632 |
Szerokość (mm) |
1 825 |
1 780 |
1 795 |
1 814 |
Wysokość (mm) |
1 430 |
1 435 |
1 440 |
1 443 |
Rozstaw osi (mm) |
2 720 |
2 700 |
2 725 |
2 711 |
Pojemność bagażnika (l) |
474 |
471 |
450 |
550 |
Podsumowanie
Po tygodniowym teście i spędzeniu za kierownicą Hyundaia Elantry mogę śmiało powiedzieć, że jest to naprawdę bardzo sympatyczny samochód. Niektórzy nazywają ten model złośliwie „grzybowozem”. Według mnie niesłusznie. Dobrze sprawdzi się nie tylko jako auto dla rodziny, którym, po „zagazowaniu”, można naprawdę tanio jeździć. To dobra propozycja dla kogoś, kto nie tylko szuka auta, które sprawnie przewiezie go z punktu A do punktu B, ale także auta o nietuzinkowym wyglądzie.