Jak opisać samochód na sprzedaż, czyli siła dobrej oferty
Konkretna, przejrzysta, zawierająca wszystkie ważne informacje o samochodzie. Czym jeszcze musi się wyróżniać oferta? - Dobrymi zdjęciami i najlepiej krótkim filmem prezentującym dany model - odpowiada Mateusz Szczypka, kierownik ds. rozwoju rynku w Superauto.pl. Podkreśla, że oferta sprzedaży ma ogromne znaczenie. Codziennie, dział, którym kieruje, zamieszcza w internecie ponad sto ofert samochodów.

Kiedy decydujemy się na nowy samochód, wybieramy go, kierując się ceną, marką, danymi technicznymi, wyposażeniem. Wszystko zależy od kupującego. Jedno jest pewne, najpierw musimy zwrócić uwagę na daną ofertę, czymś musi przyciągnąć ona nasz wzrok. Dlatego tak ważne jest odpowiednie zaprezentowanie auta w opisie zamieszczonym w internecie. W Superauto.pl zajmuje się tym zespół Mateusza Szczypki. On sam w ciągu ostatnich czterech lat przygotował i opisał tysiące ofert. Swój dział nazywa sercem całego organizmu jakim jest Superauto.pl.
Serce Superauto.pl
- Nasza praca zaczyna się w momencie, kiedy sprzedawcy pozyskują ofertę od dealerów. Dostajemy informację o aucie i musimy samochód skonfigurować, żeby wiedzieć, jak ten model dokładnie wygląda. Jak sobie już wszystko uzupełnimy, czyli w co samochód jest wyposażony, jaki to model, wersja, jaki silnik, kolor i dodatkowe opcje - to wiemy już dokładnie, jak to auto wygląda. Zależy nam, żeby również klient go zobaczył. Kolejny etap to pozyskanie, a najlepiej zrobienie odpowiednich zdjęć – tłumaczy Mateusz Szczypka i dodaje, że dobre zdjęcia to połowa sukcesu. – Szczegóły są szalenie ważne. Nie może być tak, że to, co widzi klient, nie jest odzwierciedleniem tego, co mieści się w opisie. Niuanse to wcale nie drobnostka, a klienci, którzy dobrze znają daną markę, są na nie wyczuleni. – Więc nawet przycisk klapy od bagażnika ma znaczenie – zaznacza Mateusz.
Przygotowanie ofert wymaga dokładności i skupienia. Przed publikacją ogłoszenia, trzeba wszystko jeszcze raz sprawdzić. Oczywiście z czasem, jak w każdej pracy zyskuje się doświadczenie i wiedzę. - Można dobrze poznać konkretne marki, a to zwiększa nasze kompetencje – przyznaje Mateusz Szczypka. Mimo że sam nie ma bezpośredniego kontaktu z klientami, to wiadomo, że zadowolenie kupujących jest najważniejsze.
Minimalizm w formie wzbudza zainteresowanie
Nie wystarczy dbałość o treść. Mateusz Szczypka dużą wagę przywiązuje do wizualnej strony ogłoszenia. – Cenię minimalizm w formie, według mnie ogłoszenie musi być schludne. Przeładowanie powoduje, że klient nie może się skupić na najważniejszym, na tym, co go interesuje. – Nie wyobrażam sobie, że układamy zdjęcia, przeskakując nagle z detali we wnętrzu, na reflektory. To musi być odpowiednia kolejność jak w opowiadaniu historii. Zanim wsiądziemy do samochodu, najpierw widzimy auto z zewnątrz, to logiczne i tego Pilnuję w opisach – tłumaczy Mateusz. Kolorystyka, układ ogłoszenia, odpowiednie wyróżnienia. Wprowadzane zmiany zawsze zweryfikuje rynek – zaznacza Mateusz Szczypka i dodaje, że to dobrze, bo najwięcej można nauczyć się na błędach. I chyba wie, co mówi, bo sam sporo musiał się nauczyć o samochodach i całej branży.
Auta są spoko
- Do Superauto trafiłem z kuchni – mówi Mateusz. - Jestem z zawodu kucharzem, natomiast w pewnym momencie w życiu zawodowym potrzebowałem zmiany. Hobby zostało, gotowanie kocham i robię to dla relaksu. Na pewno praca szefa kuchni nauczyła mnie doskonałej organizacji i odpowiedzialności, co teraz procentuje. I co ważne, nigdzie się stąd nie wybieram – dorzuca ze śmiechem. A samochody polubiłeś? – pytam. – Lubię to, że auta są coraz bardziej funkcjonalne, że firmy zwracają uwagę na ekologię. A przede wszystkim fascynuje mnie coraz więcej rozwiązań związanych z bezpieczeństwem. Czujniki martwego pola, alarmy, kiedy kierowca zasypia… zawsze czekam na nowinki. Wkręciłem się w temat – dorzuca w swoim stylu Szczypka. – Może nie jestem totalnym zajawkowiczem, ale polubiłem samochody. Są bardzo spoko.