Citroen C5 Aircross - test, opinia, cena
Wielu producentów pod nazwami znanych i popularnych modeli przemyca modne obecnie SUVy oraz Crossovery. Przykładem będzie Mitsubishi, które kultowy model Eclipse przerobiło na Eclipse Cross. Nowa Puma od Forda to także Crossover, Toyota do gamy modelowej dodaje Yarisa Cross. Przykłady można mnożyć.
Z czego stereotypowo słyną Citroeny? Z wygodnych foteli, płynącego zawieszenia? Czy może też z awaryjności? Ten ostatni dementuje wielu użytkowników oraz fanatyków marki. Dziś na tapetę bierzemy nowego Citroena C5 Aircross. Model C5 do tej pory znany był jako limuzyna segmentu D. Zasłynął z przestronnego wnętrza oraz bardzo komfortowego hydropneumatycznego zawieszenia. Nowy C5 Aircross musi zatem sprostać minimum tym dwóm kryteriom, przy których poprzeczka oczekiwań została wysoko zawieszona. Kampania reklamowa głosi, że jest to SUV w klasie komfort.
W pełni się z tym zgadzam! Zapraszam na przegląd.
Citroen C5 Aircross - stylistyka

W zależności od wybranej wersji mamy różne elementy wyróżniające Aircrossa. Zaczynając od podstawowej wersji Live stojącej na 17” aluminiowych felgach; samochód wygląda bardzo atrakcyjnie. W bogatym wyposażeniu seryjnym znajdziemy między innymi przednie oraz tylne światła w technologii led, dotykową stację multimedialną, trzy oddzielne fotele w drugim rzędzie, tempomat, multifunkcją kierownicę, automatyczną klimatyzację oraz elektryczne sterowanie szybami i lusterkami. Prezentowana wersja PHEV, czyli hybryda Plug-in wyróżnia się zarówno z zewnątrz jak i we wnętrzu. Wersja Shine jaką mam okazję testować to najbogatsza wersja wyposażenia.
Z zewnątrz zauważymy obecne na przedniej oraz tylnej części auta wstawki ze strukturalnego plastiku mające na celu ochronić karoserię przed małymi otarciami. Podobnie na dolnej części drzwi. Pierwszym modelem francuskiej marki z tak zwanymi Airbump-ami był C4 Cactus. W nowym C5 możemy dobrać kolor plastikowych wstawek z palety barw udostępnionej przez producenta. W wersji Hybrydowej możliwy jest do wyboru charakterystyczny dla „elektryków” kolor turkusowy.
Z innych elementów zdradzających ekologiczny napęd znajdziemy oznaczenia wersji na słupkach drzwi, turkusową literkę H na błotnikach, emblemat na klapie bagażnika oraz dwie klapki na tylnych błotnikach. Pod jedną z nich skrywa się wlew paliwa, a pod drugą gniazdo do ładowania akumulatorów.
W przedniej części charakterystyczne dla Citroena logo marki zmyślnie wkomponowane w listwy przechodzące w światła do jazdy dziennej oraz kierunkowskazy. Poniżej znajdziemy główne światła wkomponowane w przedni grill. Najbogatsza wersja oferuje dynamiczne światła led w soczewce. Z kolei w podstawowej wersji otrzymamy podstawowe światła led. Prezentowana wersja otrzymała 19” felgi znakomicie prezentujące się w obszernych nadkolach.
Prześwit wynosi 150 mm, czyli wynik przeciętny w tej klasie. W tylnej części auta znalazł się spory spoiler nad niemal pionową tylną szybą, światła led oraz centralnie umiejscowione logo marki. Mamy także kamerę cofania oraz czujniki parkowania. Klapa bagażnika unoszona elektrycznie, otwierana również bez konieczności używania kluczyka, dzięki czemu łatwo zapakować zakupy czy wózek. Cała sylwetka samochodu jest wizualnie dość kanciasta, ale ma to swoje plusy, a mianowicie obszerną przestrzeń w środku.
Wnętrze - Citroen C5 Aircross

We wnętrzu wersji Shine zadbano o komfort oraz stylistykę. Jak już wspomniałem nawet w podstawowej wersji samochód jest dość bogato wyposażony. W kolejnych wersjach wyposażenia zyskamy np: aktywny tempomat, wirtualny zestaw wskaźników, większą stację multimedialną, opcjonalne skórzane fotele czy masaż kierowcy.
Spójrzmy na deskę rozdzielczą. Podobnie jak w innych modelach marki po prawej stronie gustowny pasek z eko skóry.
Góra deski wykonana jest z miękkich materiałów. Dół to twarde plastiki, jednak dobrze spasowane. Przed oczami kierującego mamy multifunkcją kierownicę obszytą dwoma kolorami skóry. Przyznajcie, że świetnie to wygląda. Na kolumnie kierowniczej znajdują się łopatki do zmiany przełożeń od automatycznej skrzyni biegów oraz manetka do sterowania tempomatem. W miejscu tradycyjnych zegarów znajduje się wirtualny zestaw wskaźników. Możemy wyświetlić tam wszystkie niezbędne dane dotyczące jazdy, mapę nawigacji, odtwarzane multimedia czy przepływ energii w hybrydowym układzie napędowym.
Centralne miejsce deski rozdzielczej zajmuje ekran obsługi multimediów. Obsługuje zarówno AppleCar Play oraz Android Auto. Z jego poziomu sterujemy np. pracą układu klimatyzacji, ustawieniami samochodu, wyłączamy kontrolę uślizgu przednich kół oraz układ start/stop. Pewnym utrudnieniem jest brak fizycznych pokręteł do zmiany temperatury, mocy nawiewu czy wyłączanie systemu start/stop (ostatnia opcja nie jest dostępna w hybrydzie). Konieczność „przeklikiwania” poszczególnych funkcji na ekranie może być wadą dla niektórych użytkowników, ponieważ zajmuje więcej czasu i bardziej niż zwykle pokrętło odrywa uwagę kierowcy od drogi. Z drugiej strony musimy zrozumieć stylistów oraz księgowych. Zminimalizowali w ten sposób dużą ilość przycisków w kabinie. Pod samym ekranem dotykowym panel szybkiego dostępu do ogrzewania przednich foteli, wejście w ustawienia klimatyzacji, nawigacji oraz multimediów. Jeszcze niżej znajdziemy tradycyjne przyciski do kolejnych ustawień np. obieg wewnętrzny powietrza, czy osobny przycisk do menu zarządzania energią w układzie hybrydowym.
Pośrodku konsoli centralnej w zależności od wybranego układu napędowego znajdziemy wybierak biegów od automatycznej skrzyni biegów lub klasyczny krótki drążek od skrzyni manualnej. Przed nim duża półka na telefon, gniazdo 12V oraz port USB. Doceniam miękki materiał użyty do obicia boków tunelu środkowego. Opieranie kolana jest przyjemniejsze. Pod ręka znalazły się także dwa podświetlane uchwyty na napoje oraz spory schowek pod podłokietnikiem.
Prezentowany egzemplarz posiada opcjonalną tapicerkę skórzaną Nappa Mustang w dwukolorowej tonacji. To wnętrze, w którym można poczuć się przytulnie jednocześnie nie rezygnując z wysokiej estetyki. Przednie fotele są bardzo wygodne zarówno dla drobnych jak i większych sylwetek. Siedzisko jak i oparcie mają znikome trzymanie boczne, dzięki czemu łatwo zająć wygodną pozycję za kierownicą. Fotel kierowcy regulowany elektrycznie posiada także funkcję masażu. Zaskakująco przydatna funkcja w długiej trasie. Niestety nie ma możliwości konfiguracji foteli z funkcją wentylacji.
Panoramiczny dach świetnie doświetla wnętrze, natomiast w słoneczny upalny dzień, gdy zaczyna to bardziej przeszkadzać niż cieszyć, można go zasłonić.
Tylna kanapa to ukłon w stronę rodzin. Mamy tu trzy oddzielne fotele. Każdy z nich przesuwany i indywidualnie regulowany. Są także dwa mocowania Isofix na skrajnych fotelach. Z udogodnień znajdziemy tu siatki w oparciach przednich foteli, dwa nawiewy oraz port USB. Bardzo niski tunel środkowy umożliwi podróż trzem dorosłym osobom w drugim rzędzie foteli. Składając tylne oparcia uzyskujemy praktycznie płaską przestrzeń załadunkową.
Bagażnik w wersji hybrydowej uległ zmniejszeniu ze względu na schowany pod podłogą akumulator. Jego pojemność to teraz 46/1510 L przy złożonej kanapie. Pod podwójną podłogą znajdziemy schowek na kable do ładowania. W wersji z konwencjonalnym napędem pojemność bagażnika wynosi odpowiednio 580L oraz 1630 L. W tym miejscu dodam także, że w wersji z napędem hybrydowym zmniejszony został zbiornik paliwa - do 43 litrów. W długiej trasie odczuwalna będzie konieczność częstszego odwiedzania stacji benzynowych.
Citroen C5 Aircross - jaki silnik

Mamy do wyboru kilka jednostek napędowych. Najsłabsza to dobrze znany w koncernie PSA 3-cylindrowy silnik 1.2 o mocy 130KM, następnie silnik 1.6 o mocy 180KM. Oba silniki możemy zestawić ze skrzynią manualną oraz automatyczną o ośmiu przełożeniach. Z silników wysokoprężnych możemy wybrać jednostkę 1.5 BlueHDI o mocy 131KM oraz 2.0 BlueHDI o mocy 178KM. Tu także do wyboru dwa rodzaje skrzyni biegów.
W prezentowanym egzemplarzu zamontowany został nowy układ hybrydowy. Francuzi zdecydowali się na zainstalowanie hybrydy typu Plug-in. Co oznacza to w praktyce? Możliwość ładowania akumulatora z gniazdka 230V lub stacji ładowania. Dzięki naładowanym do pełna akumulatorom o pojemności 13 kWh możemy przejechać realnie między 40 a 50 km w mieście używając tylko energii elektrycznej. Cały układ napędowy posiada moc 225KM oraz 360 Nm. Przy takich parametrach napędzimy francuskiego SUVa do 100 km/h w czasie 8.7 sekundy. Moc na koła przekazywana jest za pośrednictwem automatycznej skrzyni biegów o ośmiu przełożeniach.
Spalanie. Przy naładowanych akumulatorach w trybie hybrydowym w mieście wynosi około 1.5-2 litrów / 100km. Przy całkowicie rozładowanych akumulatorach między 8.5-9.5 l/100km. Nie jest to zły wynik jak na sporego SUVa z automatem. Spalanie na autostradzie przy prędkości 130km/h to około 7.0 l/100km, a na drogach krajowych nieco mniej, bo około 6.5l. Wyniki celowo podaję przy rozładowanym zestawie akumulatorów. W przypadku, gdy mamy możliwość codziennego ładowania C5 Aircross Hybrid otrzymujemy 2w1, czyli elektryka do miasta i tradycyjne auto w trasy.
Niektórzy klienci nie lubią przekładni bezstopniowych w hybrydowych układach napędowych. W przypadku Citroena mamy do czynienia z klasycznym automatem ze sprzęgłem hydrokinetycznym o ośmiu przełożeniach.
Zawieszenie
Samochód już od pierwszych kilometrów wyróżnia się zawieszeniem. Jest zestrojony niezwykle komfortowo, sprawnie wybiera wszelkie nierówności oraz nie jest nerwowy pokonując dziury. Citroen od lat słynie z zawieszeń hydropneumatycznych. W przypadku C5 Aicross nie zdecydowano się na takie rozwiązanie. Zatem jak inżynierowie uzyskali niemal wzorowy komfort podróżujących? Poprzez amortyzatory z progresywnymi ogranicznikami hydraulicznymi. Oznacza to, że amortyzator ma dwie charakterystyki na raz. Podczas normalnej pracy jest po prostu bardzo miękki, a gdy dochodzi do mocnego ściśnięcia lub rozciągnięcia pracuje twardo. Efekt? Dość proste technicznie rozwiązanie zapewnia bardzo dobry poziom komfortu. Mimo 19” felg byłem zaskoczony efektem „płynięcia” przez nierówności. Na bardzo nierównej drodze samochód potrafi lekko się zabujać. Czy to wada? Moim zdaniem nie. Właśnie takiego zawieszenia oczekuję od dużego rodzinnego SUVa. Fakt, na zakrętach samochód pochyla się, więc kierowcy o bardziej sportowych aspiracjach mogą być rozczarowani.
Nowy Citroen C5 Aircross to mocny gracz w segmencie SUVów. Modelem tym Francuzi wypełniają już niemal wszystkie segmenty obecne na rynku. Auto nastawione na komfortowe przewożenie pięciu osób z wieloma rozwiązaniami, które przypadną do gustu w szczególności rodzinom. Do wyboru wiele jednostek napędowych oraz wersji wyposażenia, dzięki czemu każdy dopasuje samochód pod swoje potrzeby. Już w podstawowej wersji bogate wyposażenie sprawi, że jest ciekawa alternatywą dla niemieckiej czy koreańskiej konkurencji. Osobiście kupuje stylistykę zarówno nadwozia jak i wnętrza. W samochodzie poczujecie się przytulnie i pokonywanie kolejnych kilometrów; zarówno codzienne dojazdy do pracy, jak i wyjazd na wakacje będą przyjemnością.
Czy hybryda typu Plug-in ma sens? Tak, pod warunkiem, że będziecie ją ładować z gniazdka.
Chcesz więcej komfortu oraz prestiżu? Sprawdź DS3 Crossback.