Renault Megane – czyli mega fajny hatchback
Renault Megane to samochód kompaktowy produkowany już od prawie 25 lat. Niedawno jeździłem wersją GT Line, w której DNA producent zaszczepił nieco genów odpowiadających za sportowe zachowanie. Jakie jest Renault Megane GT Line? Sprawdziłem to!

W ofercie niemal każdego producenta znajdziesz tzw. hot hatche, czyli sportowe wersje kompaktowych (najczęściej) samochodów z 3- lub 5-drzwiowym nadwoziem. W gamie modelowej Volkswagena jest to np. Golf GTI czy Golf R. Honda z kolei proponuje Civica Type R, a Renault – R.S. i R.S. Trophy. Do testu udostępniono mi niestety nie tę „bestię w skórze rodzinnego auta”, a auto, które można określić mianem „warm hatcha” – Renault Megane GT Line.
Megane GT Line nie jest tak drapieżne, jak wersja R.S. Mimo tego, ten samochód ma dwie twarze.
- Łagodną, którą prezentuje podczas codziennej eksploatacji. Pojedziesz nim do pracy, na zakupy do supermarketu, zawieziesz dzieci na trening czy razem z rodziną lub znajomymi wybierzesz się na weekend lub wakacje.
- Sportową, którą poznasz np. podczas jazdy po drodze ekspresowej czy autostradzie, ale też na krętej zwykłej polskiej drodze (czyli takiej z jednym pasem ruchu w każdą stronę).
Podczas tygodniowego testu poznałem obie twarze. I, uwierzcie mi, to auto daje naprawdę dużą frajdę z jazdy. Szeroki uśmiech nie raz gościł na mojej twarzy.
Jaki jest więc Renault Megane GT Line?

Z zewnątrz – zwyczajny
Gdybym postawił przed Tobą „zwykłe” Megane (np. w wersji Limited) i Megane GT Line, i pobawił się w „znajdź 10 szczegółów, którymi różnią się te dwa samochody”, to miałbyś zapewne problem ze wskazaniem różnic.
Renault Megane GT Line wygląda zwyczajnie. Zwyczajnie w jak najlepszym tego słowa znaczeniu. Żeby zobaczyć, to, co wyróżnia tę wersję od pozostałych, trzeba podejść bliżej. Wtedy zobaczysz oznaczenie „GT Line” na przednich błotnikach pod lusterkami oraz na klapie bagażnika. Zauważysz też, że przedni grill nie jest czarny, a wykończony w chromie, tylne szyby są przyciemnione, a boczne lusterka są polakierowane nie w kolorze nadwozia, a w kolorze ciemnoszarym.
Z tyłu – poza wspomnianym powyżej oznaczeniem GT Line na klapie bagażnika – możesz też zobaczyć polakierowaną na srebrno dolną część zderzaka z owalną końcówką wydechu.
W środku – sportowy
Nie znaczy to oczywiście, że wewnątrz znajdziesz klatkę bezpieczeństwa i spartańskie wykończenie. Wręcz przeciwnie. Sportowy styl wnętrza podkreślają fotele przednie ze zintegrowanymi zagłówkami (na tylnej kanapie są już normalne zagłówki). Fotele – jak przystało na auto ze sportową duszą – zapewniają bardzo dobre trzymanie boczne, a jednocześnie są pokryte tapicerką z alcantary. Siedzi się na nich dość wygodnie, chociaż początkowo miałem problemy z ustawieniem go w pozycji najbardziej optymalnej dla mnie.
Fotele są „prawie kubełkowe”. Siedzi się na nich dość nisko (jeżeli chcesz, możesz oczywiście podwyższyć siedzisko do góry), co może powodować problemy z wysiadaniem z samochodu. Szczególnie, jeżeli nie możesz szerzej otworzyć drzwi.
We wnętrzu znajdziesz też sporo niebieskich elementów. W tym kolorze są wstawki na przednich fotelach, przeszycia na pasach bezpieczeństwa, na lewarku zmiany biegów czy dźwigni hamulca ręcznego. Niebieskie elementy znajdziesz też na desce rozdzielczej (umieszczone jest na niej też oznaczenie GT Line) oraz na przednich i tylnych drzwiach. Co więcej – w przednich i tylnych drzwiach jest podświetlenie ambientowe.
Nowoczesny
Przed oczami kierowcy, zamiast „tradycyjnych” zegarów umieszczony był 7-calowy ekran TFT, na którym wyświetlana była m.in. prędkość, obroty silnika oraz – a z tym rozwiązaniem zetknąłem się pierwszy raz – dwa wykresy. Pierwszy, który pokazuje moc, jaką aktualnie rozwija silnik i drugi – na którym wyświetlała się aktualna wartość momentu obrotowego.
Był też wskaźnik „eko jazdy” – stylizowana roślinka, na której – im łagodniej obchodziłeś się z pedałem gazu – przybywało więcej listków. Ekranowi towarzyszyły dwa analogowe wskaźniki – temperatury silnika i poziomu paliwa.
Centralne miejsce na desce rozdzielczej zajmował ekran systemu multimedialnego o przekątnej 8,7 cala. Jak przystało na Renault, był on ustawiony pionowo. Za jego pośrednictwem mogłeś m.in. sterować radiem, nawigacją, zmieniać tryby jazdy czy sterować klimatyzacją (pokrętłami pod ekranem mogłeś ustawiać tylko temperaturę nawiewu, a „fizycznymi” przyciskami włączać np. ogrzewanie tylnej szyby, podgrzewanie przednich foteli czy kierownicy). Prędkość nawiewu, czy jego kierunek mogłeś ustawiać niestety tylko z poziomu ekranu. Rozumiem, że na co dzień coraz częściej korzystamy z dotykowych ekranów w smartfonach czy tabletach, ale w samochodach wolę tradycyjne sposoby sterowania ustawieniami (np. klimatyzacji).
Na szczęście, radio mogłem obsługiwać nie tylko przy użyciu ekranu. Tak jak w innych modelach francuskiego producenta, za kierownicą umieszczony był dżojstik przeznaczony m.in. do regulacji głośności. Jako, że jest to rozwiązanie, z którym dość rzadko się spotykam, korzystanie z niego wymagało pewnego przyzwyczajenia. Auto, którym jeździłem, było wyposażone w dostęp bezkluczykowy. Tak jak w innych modelach Renault, pilot (m.in. do otwierania drzwi) miał formę karty. O ile jednak, w Renault Captur była specjalna szczelina na kartę, o tyle Megane było niestety takiego udogodnienia pozbawione. Sama karta nie miała też uchwytu, do którego mogłem przypiąć np. pilota do parkingu.
Informujący o korkach na drodze
Megane, którym jeździłem wyposażone było w nawigację z mapami Europy w wersji rozszerzonej. Z tych map nie korzystałem, ale sprawdziłem nawigowanie po mieście. Pierwszy raz miałem do czynienia z „wbudowaną” nawigacją, która – podobnie jak ta w smartfonie – informowała o korkach i dostosowywała czas dojazdu do sytuacji na drodze.
Mapy i dane dotyczące ruchu drogowego do systemu R-Link 2 (w który wyposażone było testowe Megane) dostarcza TomTom. Dane dotyczące ruchu drogowego dostarczane są w czasie rzeczywistym przez internet (w samochodzie znajduje się karta SIM, działająca w technologii 3G).
Dane o ruchu drogowym będą dostarczane jeżeli będzie aktywna usługa „TomTom HD Traffic&Live”. Usługa ta aktywna jest przez trzy lata od zakupu pojazdu. Jej status można sprawdzić po zalogowaniu się w serwisie MY Renault (www.renault.pl). Po upływie trzech lat usługę można przedłużyć za pośrednictwem MY Renault lub u dowolnego Autoryzowanego Partnera Renault (koszt usługi to około 250 zł za rok, a przy zakupie na 3 lata – około 700 zł.
Mapy aktualizowane są manualnie 2 razy w roku w systemie R-Link 2.
Dobrze radzący sobie na drodze
Pod maską Renault Megane GT Line pracował benzynowy silnik TCe 160 FAP, współpracujący z automatyczną skrzynią biegów o siedmiu przełożeniach (EDC). Ta jednostka napędowa dostępna jest tylko w wersji GT Line (w pozostałych wersjach – poza R.S. – najmocniejszym silnikiem jest TCe 140 FAP).
Napędzający Megane GT Line silnik rozwijał 159 KM. Maksymalna moc dostępna była przy 5 500 obr./min.), a maksymalny moment obrotowy (270 Nm) – przy 1 800 obr./min.

Jednak trzeba uważać podczas przyspieszania. Mocniejsze wciśnięcie pedału gazu – np. podczas ruszania spod świateł – może spowodować, że auto dość dynamicznie wyrwie do przodu. A to (czego nikomu nie życzę) może skończyć się „dzwonem”. Mnie taka sytuacja (dynamiczne ruszenie, nie „dzwon”) przydarzyła się raz. Potem już pamiętałem, żeby podczas ruszania łagodnie obchodzić się z gazem.
Megane nie było pierwszym samochodem wyposażonym w automatyczną, dwusprzęgłową skrzynię biegów, jakie prowadziłem. Ale, o ile w tamtych autach – z silnikami o podobnej mocy (130 – 150 KM) – zmiana biegów następowała przy stosunkowo niskiej prędkości obrotowej, to w GT Line, skrzynia zmieniała przełożenie na wyższe przy ok. 2 000 obr./min. Z kolei podczas hamowania – widać i czuć było, że skrzynia redukuje przełożenia.
Generalnie, z punktu widzenia kierowcy, Renault Megane GT Line, jest samochodem którym możesz jechać spokojnie, utrzymując wykresy mocy i momentu obrotowego w połowie skali, jak również dynamicznie. Duże stado „mustangów” znajdujących się pod maską i spory moment obrotowy powodują, że nie powinieneś mieć problemu z wyprzedzaniem (nawet na jednojezdniowej drodze), a jazda – niezależnie od tego po jakiej drodze będziesz się poruszał – da Ci wiele frajdy.
Megane GT Line, którym jeździłem wyposażone było w system MULTI-SENSE, pozwalający na spersonalizowanie doznań z jazdy w zależności od tego, na co ma się w danej chwili ochotę lub preferowanego stylu jazdy.

- ustawieniu SPORT odpowiada czerwone podświetlenie ambientowe,
- ustawieniu COMFORT – niebieskie,
- ustawieniu ECO – zielone,
- a ustawieniu NEUTRAL – beżowe.
Renault Megane – co i za ile?
Renault Megane jest dostępny w trzech wersjach nadwozia: hatchback, sedan (GrandCoupe) i kombi (Grandtour). Hatchbacka i kombi można zamówić w pięciu wersjach wyposażenia (Life, Business, Limited, Intens i GT Line), a sedana – w trzech (Life, Limited i Intens). Sprawdziłem, ile trzeba zapłacić za każdą z nich i w co są standardowo wyposażone. Pod uwagę wziąłem Megane z nadwoziem typu hatchback.
Za najtańsze Megane – Life – trzeba zapłacić co najmniej 67 900 zł. Za tę cenę dostaniesz auto napędzane 4-cylindrowym silnikiem TCe 115 FAP o mocy 115 KM (to jedyny silnik, z którym możesz zamówić tę wersję). Za tę cenę „w standardzie” dostaniesz m.in.:
- ABS z systemem wspomagania nagłego hamowania (AFU),
- systemy: dynamicznej kontroli toru jazdy (ESC) i wspomagania przy ruszaniu pod górę (HSA),
- poduszki powietrzne (czołowe kierowcy i pasażera, boczne i kurtynowe),
- komputer pokładowy,
- światła do jazdy dziennej LED i tylne światła LED 3D „Edge Light”,
- klimatyzację manualną,
- boczne lusterka sterowane elektrycznie, składane ręcznie i podgrzewane,
- elektrycznie podnoszone szyby przednie i tylne,
- radioodtwarzacz cyfrowy (DAB) Bluetooth, USB/jack i wyświetlaczem monochromatyczny 4,2 cala,
- wnętrze w kolorze czarnym i tapicerkę materiałową,
- stalowe 16-calowe felgi,
- zestaw do naprawy uszkodzenia opony.
Dokupić możesz m.in. przednie światła przeciwmgłowe (690 zł), dojazdowe koło zapasowe (450 zł), lakier metalizowany/lakier metalizowany specjalny NNP/lakier metalizowany specjalny QNC (2 300 zł/2 500 zł/2 800 zł). Dla wersji Life nie są dostępne żadne pakiety wyposażenia dodatkowego.
Sprawdź, ile zapłacisz za Leasing Renault Megane >>
Druga wersja wyposażenia – Business – dostępna jest z trzema silnikami. Oprócz, wspomnianego TCe 115 FAP, dostępny jest też drugi silnik benzynowy (TCe 140 FAP o mocy 140 KM) i silnik Diesla – Blue DCi 115 (moc 115 KM). Za Megane Business (z silnikiem TCe 115 FAP) trzeba zapłacić co najmniej 72 900 zł. Mocniejszy silnik benzynowy wymaga 3 000 zł dopłaty, a Diesel – 6 000 zł. Wersja Business do wyposażenia standardowego dodaje m.in.:
- system wspomagania parkowania tyłem,
- przednie światła przeciwmgłowe,
- fotel kierowcy z regulacją wysokości i podparcia lędźwiowego (w wersji Life dostępna jest tylko regulacja wysokości),
- skórzaną kierownicę,
- konsolę centralną z podłokietnikiem regulowanym wzdłużnie, schowkiem w podłokietniku i dwoma miejscami na kubek,
- ozdobną, chromowaną listwę w dolnej części szyb bocznych.
Podobnie jak w wersji Life dokupić możesz dojazdowe koło zapasowe oraz jeden z lakierów metalizowanych/lakierów metalizowanych specjalnych. Pojawiają się też pierwsze pakiety wyposażenia dodatkowego: CLIM (2 000 zł, automatyczna klimatyzacja + wycieraczki przedniej szyby o zmiennej częstotliwości pracy, czujnik deszczu i światła), EASY (1 000 zł, karta Renault Hands Free + funkcja powitalna), CITY (1 000 zł, system wspomagania parkowania przód/tył + lusterka boczne elektrycznie sterowane i składane), Multimedia 7” (3 450 zł, system multimedialny R-LINK 2 7'' z nawigacją, mapą Europy w wersji rozszerzonej, dostępem do usług interaktywnych + radioodtwarzacz cyfrowy (DAB) z Bluetooth, USB/jack, 7-calowy wyświetlacz kolorowy + zespół zegarów i wskaźników z 7-calowym kolorowym ekranem TFT), LOOK 16” (2 000 zł, 16-calowe aluminiowe felgi, przyciemniane tylne szyby, światła do jazdy dziennej LED „Edge Light”).

Środkowa wersja wyposażenia – Limited – kosztuje od 75 900 zł. Za tę cenę dostaniesz auto napędzane benzynowym silnikiem TCe 115 FAP. Oprócz jednostek napędowych dostępnych w wersji Business, od Limited pojawia się silnik TCe 140 FAP z automatyczną skrzynią biegów EDC (od 86 900 zł). Do wyposażenia standardowego wersja Limited dodaje m.in.:
- zespół zegarów i wskaźników z kolorowym, 7-calowym ekranem TFT,
- kartę Renault Hands Free z funkcją powitalną,
- światła do jazdy dziennej LED „Edge Light”,
- wycieraczki przedniej szyby o zmiennej częstotliwości pracy, czujnik deszczu i światła,
- automatyczną klimatyzację dwustrefową,
- radioodtwarzacz cyfrowy (DAB) z Bluetooth, USB/jack i 7-calowym kolorowym wyświetlaczem,
- oznakowanie zewnętrzne LIMITED,
- 16-calowe felgi aluminiowe.
Oprócz lakierów metalizowanych/metalizowanych specjalnych i dojazdowego koła zapasowego, możesz wybrać jeden z czterech (a jeżeli chcesz to nawet wszystkie) pakietów wyposażenia dodatkowego: Pakiet Bezpieczeństwa (1 800 zł, aktywny system wspomagania nagłego hamowania + system kontroli bezpiecznej odległości), Pakiet Bezpieczna Droga (1 450 zł, system ostrzegania o nadmiernej prędkości, z funkcją rozpoznawania znaków drogowych + system kontroli pasa ruchu), Pakiet City Plus (1 600 zł, system wspomagania parkowania przodem i tyłem + lusterka boczne elektrycznie sterowane i składane + elektromechaniczny automatyczny hamulec postojowy), Pakiet Multimedia 7” (2 500 zł, system multimedialny R-LINK 2 7'' z nawigacją, mapą Europy w wersji rozszerzonej i dostępem do usług interaktywnych).
Cena w pełni wyposażonego Renault Megane Limited (tj. ze specjalnym lakierem metalizowanym i wszystkimi pakietami wyposażenia wzrasta do 86 050 zł. Całkiem sporo, ale jeszcze trochę brakuje do „psychologicznej bariery” 100 000 zł.
Sprawdź, ile zapłacisz za Leasing Renault Megane >>
Następna wersja, w jakiej możesz zamówić Renault Megane to Intens. Wyjściowo kosztuje co najmniej 78 900 zł. Jej sercem jest, znany z wersji poprzednich, silnik TCe 115 FAP. Możesz do niej zamówić te same silniki co do Limited. Nowością jest możliwość zamówienia automatycznej skrzyni biegów EDC do Diesla (Blue dCi 115). W seryjnym wyposażeniu Megane Intens oferuje m.in.:
- lusterko wewnętrzne elektrochromatyczne,
- podświetlane lusterka w osłonach przeciwsłonecznych,
- lusterka boczne elektrycznie sterowane i składane oraz podgrzewane,
- fotel pasażera z przodu z regulacją wysokości,
- konsolę centralną z podłokietnikiem regulowanym wzdłużnie, schowkiem w podłokietniku i dwoma miejscami na kubek oraz nawiewem na tylne miejsca,
- dolną część zderzaka w kolorze lśniącej czerni i chromowaną końcówkę układu wydechowego,
- system MULTI-SENSE (wersja podstawowa).
Poza pakietami możesz dopłacić do elektromechanicznego automatycznego hamulca postojowego (1 000 zł), funkcji automatycznej zmiany świateł drogowych na mijania (1 000 zł), podgrzewania kierownicy (350 zł).
W wersji Intens po raz pierwszy pojawia się możliwość zamówienia tapicerki skórzanej, łączonej z elementami skóry ekologicznej (5 300 zł), otwieranego szklanego dachu nad przednimi miejscami (4 000 zł). Pojawiają się też nowe pakiety wyposażenia dodatkowego. Jest ich 11. Wśród nich są m.in.: Pakiet Premium (2 050 zł, fotele przednie podgrzewane + tylna kanapa w układzie 1/3-2/3, z podłokietnikiem + fotel kierowcy z funkcją masażu + zagłówki na przednich miejscach z regulacją wysokości i regulacją portfelową), Pakiet Techno (3 950 zł, wyświetlacz przezierny Head-Up + światła przednie Full LED „Pure Vision” + system ostrzegania o nadmiernej prędkości, z funkcją rozpoznawania znaków drogowych + system kontroli pasa ruchu), Pakiet Easy Parking (2 500 zł, system wspomagania parkowania „Easy Park Assist", z kamerą cofania + system kontroli martwego pola), Pakiet BOSE (4 500 zł, system multimedialny R-LINK 2 8,7'' + BOSE Sound System DAB z nawigacją, mapą Europy w wersji rozszerzonej, dostępem do usług interaktywnych).
Najwyższa wersja wyposażenia – GT Line – kosztuje od 84 400 zł. Jej podstawowym silnikiem jest 140-konny TCe 140 FAP (dostępny z manualną skrzynią biegów o 6 przełożeniach lub – za dopłatą 8 000 zł – z automatyczną dwusprzęgłową skrzynię biegów o 7 przełożeniach). Możesz też zamówić 160-konny silnik benzynowy TCe 160 FAP ze skrzynią automatyczną (od 95 400 zł) lub jeden z dwóch silników Diesla (Blue dCi 115 lub Blue dCi 150. Słabszy silnik dostępny jest ze skrzynią manualną lub automatyczną, mocniejszy – tylko z automatyczną).
Jej wyposażenie standardowe jest takie same jak wersji Intens. GT Line wyróżnia się elementami wyposażenia zewnętrznego (m.in. zewnętrznymi oznakowaniami GT Line, przednim grillem w kolorze lśniącej czerni, z chromowanymi wstawkami i dolną częścią zderzaka o strukturze plastra miodu oraz tylnym dyfuzorem). Standardem są też 17-calowe felgi aluminiowe (wzór Decaro).
Mimo, że GT Line jest najdroższą wersją, w jakiej możesz zamówić Renault Megane, to nie jest to wersja „wszystkomająca”. Niektóre opcje nadal wymagają dopłaty. Są wśród nich m.in. elektromechaniczny, automatyczny hamulec postojowy (1 000 zł), wyświetlacz przezierny Head-Up (1 500 zł), system kontroli pasa ruchu (1 000 zł), przednie światła Full LED „Pure Vision” (2 000 zł) czy funkcja automatycznej zmiany świateł drogowych na mijania (1 000 zł). Dopłaty wymagają też podgrzewane przednie fotele (850 zł), czy szklany dach nad przednimi miejscami (4 000 zł).
Dostępne są też 4 pakiety wyposażenia dodatkowego, wśród których jest jeden dostępny tylko dla tej wersji wyposażenia – Pakiet GT Line (1 000 zł, kierownica pokryta skórą typu GT, zagłówki wbudowane w fotele na przednich miejscach, specyficzne elementy design wewnętrznego).
Renault Megane – mój wybór
Renault Megane GT Line, którym jeździłem podczas testu warty był – wg aktualnego cennika – 118 500 zł. Cena nie była może najniższa, ale – z drugiej strony – dostajesz za nią bardzo dobrze wyposażony samochód (m.in. ze światłami Full LED, z funkcją automatycznej zmiany świateł czy podgrzewanymi przednimi fotelami), napędzany dynamicznym 159-konnym silnikiem benzynowym.
Gdybym jednak decydował się na kupno francuskiego kompaktu, to zdecydowałbym się na wersję nieco tańszą – np. na Intense napędzaną 140-konnym silnikiem TCe FAP z 6-biegową skrzynią manualną (cena tej wersji silnikowej ze skrzynią automatyczną przekracza mój „próg bólu”, czyli 100 000 zł).
„Na pokładzie” Megane Intense znalazłyby się: pakiet Easy Parking (2 500 zł), pakiet Techno (3 950 zł – jeżeli chcesz zamówić przednie światła Full LED, to – w wersji Intense – możesz to zrobić tylko w ramach tego pakietu), podgrzewane przednie fotele (850 zł – ten, kto parkuje auto „pod chmurką” i choć raz skorzystał z tego rozwiązania w chłodny poranek, ten wie, dlaczego jest ono wygodne) i funkcja automatycznej zmiany świateł drogowych na mijania (rozwiązanie bardzo przydatne podczas jazdy poza miastem). Ile kosztuje tak wyposażone Renault Megane Intense? Równe 95 000 zł - cena wyjściowa tej wersji z silnikiem TCe 140 FAP to 81 900 zł.
Renault Megane – wymiary
Wymiary Renault Megane przedstawiają się następująco:
- długość – 4 359 mm
- szerokość (z lusterkami bocznymi) – 2 058 mm,
- wysokość – 1 447 mm,
- rozstaw osi – 2 669 mm.
Dla kogo jest Renault Megane?
Megane jest typowym autem kompaktowym. Tak więc, „naturalnymi” jego posiadaczami powinna być 3- lub 4-osobowa rodzina. Nieco inaczej sprawa przedstawia się w przypadku wersji GT Line. Jeżeli dokupisz do niej pakiet stylistyczny GT Line, w skład którego wchodzą przednie fotele ze zintegrowanymi zagłówkami, a masz – tak jak ja – nieco ponad 180 cm wzrostu, to osoba jadąca za Tobą na tylnej kanapie może narzekać na brak miejsca na nogi (mam wrażenie, że oparcia tych foteli są grubsze od „standardowych” i zabierają część przestrzeni osobom jadącym z tyłu). W takim przypadku lepszym rozwiązaniem będzie dla Ciebie odpowiednio „doposażona” niższa wersja Megane.
Poznaj ofertę superauro.pl - leasing Renault Megane 2020
Pamiętaj też, że „megankę” możesz kupić nie tylko jako hatchback, ale też jako kombi czy eleganckiego sedana. Pojemność bagażnika wersji Grandtour wynosi 521 l, a GrandCoupe – aż 550 l (dla porównania, bagażnik hatchbacka mieści 402 l).