Jak rozpoznać auto po powodzi? Kupujemy samochód używany
Zakup samochodu po powodzi i samochodu po zalaniu - to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może spotkać kupującego auto używane. Koszt przywrócenia takiego auta do pełnej sprawności jest bardzo wysoki. Najgorsze jest to, że w większości przypadków auto po powodzi będzie powodem nieustannych, dokuczliwych problemów technicznych. Mogą one całkowicie uniemożliwić normalne korzystanie z auta.

W polskich mediach pojawiły się setki artykułów, w których przestrzega się nabywców przed zakupem używanego samochodu, sprowadzonego z krajów UE, który może być po powodzi.
Trzeba jednak pamiętać o tym, że auto po powodzi może również pochodzić z Polski. W Polsce też zdarzają się deszcze nawalne, które potrafią zalać nisko położoną drogę (np. pod wiaduktem), albo nisko położony parking.
- Czasami wystarczy nieostrożność ze strony kierowcy, który zostawi auto z otwartym szyberdachem, albo oknami, przed nawalnym deszczem.
- Auto może ulec zalaniu także na skutek bezmyślności właściciela. Wiele razy, po ulewnych deszczach, na ulicach miast pojawiają się rozlewiska. Czasami bardzo głębokie. Systemy kanalizacji miejskiej nie są w stanie odprowadzić dużych ilości wody na raz. I bardzo często widać kierowców, którzy się tym nie przejmują. Tylko wjeżdżają w rozlewiska, zamiast poczekać, aż woda opadnie.
- A czasami po prostu kierowca znajdzie się w niewłaściwym miejscu, o niewłaściwym czasie. I np. zostanie zablokowany pod wiaduktem, gdy zacznie padać nawalny deszcz. Wtedy nie zostaje nic innego, jak po prostu, uciekać.
Jakie są konsekwencje zakupu samochodu po powodzi albo poważnym zalaniu?
Wszystko zależy od tego, jak wysoko woda się dostanie. Pamiętajmy o tym, że woda w trakcie powodzi nie jest czysta. To jest dodatkowe zagrożenie.
Współczesny samochód wyposażony jest w całe mnóstwo urządzeń elektronicznych i elektrycznych. Doprowadza się do nich przewody elektryczne zasilające (może być jeden, bo karoseria pełni rolę minusa), sygnałowe oraz magistrale danych (np. w przypadku czujników, odpowiedzialny za bezpieczeństwo).
Spójrzmy na typowe drzwi samochodowe. W dolnej części drzwi montuje się lampkę, do której trzeba doprowadzić zasilanie. Nieco wyżej znajduje się czujnik domknięcia drzwi. W drzwiach zamontowany jest głośnik. Wyżej znajduje się instalacja zamka oraz silniczek i czujniki elektrycznie sterowanych szyb.
Po zalaniu auta, do szeregu złączek dostanie się woda. Złączki, kostki i zewnętrzne elementy elektryczne zaczną korodować. Z czasem będą coraz gorzej przewodzić prąd. I przestaną działać, albo ich działanie będzie utrudnione (przerywane). O ile można sobie wyobrazić życie bez muzyki, to ciągłe awarie centralnego zamka i elektrycznie sterowanych szyb będą denerwujące i niebezpieczne. A to tylko drzwi. Jedne drzwi.
W dolnej części zderzaka zamontowane są zazwyczaj światła przeciwmgielne, albo reflektory do jazdy dziennej DRL. Wyżej montuje się bardzo drogie głowice radarowe, odpowiadające za właściwe działanie systemu przeciwzderzeniowego i tempomatu. Zalanie ich spowoduje ogromne straty na skutek zwarć. Zalane wodą reflektory mogą zacząć działać dopiero po wysuszeniu i oczyszczeniu. Ale potem wszystko znów zacznie korodować. Woda może dostać się do wnętrza reflektorów, gdzie dojdzie do zwarć i zniszczenia źródeł światła.
Pod maską znajduje się całe mnóstwo czujników. One są zabezpieczone przed wilgocią, ale nie przed pływaniem w wodzie. Tu znów może dochodzić do zwarć, a po pewnym czasie metalowe złączki zaśniedzieją i przepływ prądu zostanie utrudniony, a w przyszłości całkowicie zablokowany. Silnik nie będzie pracować we właściwy sposób. Co chwilę będą wyświetlać się błędy.
Jeśli silnik zassie wodę (w wielu silnikach wlot powietrza umieszczony jest nisko), można spodziewać się tego, że dojdzie do jego zatarcia. Być może filtr powietrza zatrzyma piasek, a być może nie. Ryzyko jest ogromne. Silnik powinno się dokładnie wyczyścić i wymienić w nim olej. Ale rozebranie i wyczyszczenie silnika to są duże koszty.
Szokowe schłodzenie szeregu elementów, które rozgrzewają się w trakcie jazdy (np. tarcz hamulcowych, filtra cząstek stałych, katalizatora) doprowadzi do ich uszkodzenia. Tarcze ulegną zwichrowaniu, a obudowy filtra i katalizatora skurczą się, doprowadzając do wykruszenia ich wkładów.
Jeśli woda z powodzi dostanie się do środka auta, trzeba będzie wymienić wszystkie gąbki siedzeń i materiały (w tym wykładzinę podłogową) na nowe. Nie uda sie wyeliminować woni stęchlizny.
Samochód jest przystosowany do jazdy po mokrej nawierzchni. Ale nie do pływania w wodzie jak okręt. W trakcie powodzi albo jazdy po bardzo głębokich kałużach woda dostaje się do zakamarków podwozia i karoserii (zagięć, złączeń itd.) wraz z piaskiem i innymi zanieczyszczeniami. Będzie to powodować bardzo silne ataki korozji.
Czy można przywrócić auto po powodzi albo zalaniu do pełnej sprawności?
Jest to bardzo trudne, bardzo kosztowne i bardzo pracochłonne. W wielu przypadkach - po prostu nieopłacalne.
Samochód trzeba rozebrać. Trzeba wyczyścić każde złącze i zabezpieczyć je przy pomocy specjalnego preparatu. Trzeba być przygotowanym na konieczność wymiany wielu części, w których doszło do zwarć. Trzeba dokładnie wyczyścić każdy zakamarek nadwozia i podwozia, a potem zabezpieczyć go przed korozją.
Jak samochody po powodzi i zalaniu trafiają w ręce nieuczciwych handlarzy?
Są dwa najczęstsze sposoby.
Jeśli auto miało wykupione ubezpieczenie AC, to jego właściciel oddaje samochód ubezpieczycielowi, a sam odbiera odszkodowanie.
Ubezpieczyciel sprzedaje auta po powodzi (tak samo, jak powypadkowe i pokradzieżowe) na specjalnych aukcjach internetowych albo na specjalnych placach.
Jeśli auto nie miało wykupionego ubezpieczenia AC, to jego właściciel chce się go jak najszybciej pozbyć. Nawet za ułamek wartości.
W Polsce takie auta są szykowane do sprzedaży przez nieuczciwych sprzedawców i oferowane w bardzo atrakcyjnych cenach. Trzeba je sprzedać jak najszybciej, nim rdza i problemy z elektryką i elektroniką staną się koszmarną rzeczywistością.
Kiedy można podejrzewać, że mamy do czynienia z samochodem po powodzi?
- Auto zostało sprowadzone do Polski z rejonu, w którym doszło do powodzi. Albo pochodzi z miasta, np. polskiego, w którym pojawił się deszcz nawalny.
- Samochód ma bardzo atrakcyjną cenę, jak na swój rocznik. Sprzedawca bardzo spieszy się z jego sprzedażą.
- Pod listwami dekoracyjnymi i ochronnymi (na zewnątrz nadwozia) widoczne są ślady piasku i błota. Zaschnięte błoto i piasek widoczne są na elementach zawieszenia, układu hamulcowego, osłonach silnika i skrzyni biegów (wyjątkiem są oczywiście, auta terenowe i pickupy, wykorzystywane do pracy w terenie).
- W kabinie auta czuć woń stęchlizny. Może być ona maskowania przesadnie dużą ilością choinek zapachowych, perfum samochodowych, albo odświeżaczy powietrza (woń stęchlizny może być również spowodowana nieczyszczoną klimatyzacją).
- Na wykładzinie podłogowej we wnętrzu kabiny mogą być widoczne zaschnięte plamy i białe naloty (pleśń, od wilgoci).
- Na materiałowej tapicerce, zwłaszcza drzwi, mogą być widoczne zacieki. W szczelinach drzwi mogą być widoczne zaschnięte błoto i piasek.
- Zaschnięte błoto i piasek mogą zalegać w miejscach niewidocznych z zewnątrz: pod progami, w środku drzwi itd. Specjaliści stosują miniaturowe kamery inspekcyjne, na cieniutkich przewodach. Dzięki nim można zajrzeć do wnętrza, bez konieczności demontażu.
- Nisko położone wtyczki i gniazdka (w całym aucie, także w komorze silnika) mogą być zaśniedziałe. Mogą znajdować się w nich ziarenka piasku.
- Auto może mieć szereg problemów z właściwym działaniem wyposażenia. Mogą pojawiać się błędy, sygnalizowane przez układ samodiagnostyki. Mogą pojawiać się zwarcia, powodujące ciągłe przepalanie się bezpieczników. Nieuczciwy handlarz może wymontować bezpieczniki i zamiast nich zastosować mostki (połączenia na stałe), żeby uniknąć przerywania działania określonych obwodów elektrycznych.
- Nierówna praca silnika i inne anomalie mogą oznaczać, że zassał on wodę.
- Schłodzony szokowo katalizator i filtr DPF mogą nie działać we właściwy sposób. Jednak elektronika może być wyłączona (np. nieuczciwy handlarz może celowo odłączyć lampkę check engine).
Kupno samochodu po powodzi to jedna z najgorszych rzeczy, jaka może przytrafić się w trakcie zakupu auta używanego. Dlatego warto uważać, zwłaszcza na okazje cenowe.